Start Zdarzenia Zarzuty w sprawie pożaru escape roomu na razie niejasne

Zarzuty w sprawie pożaru escape roomu na razie niejasne

przez Dogmaty Karnisty

Umyślne stworzenie niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślne doprowadzenie do śmierci osób, które zginęły w pożarze – takie zarzuty usłyszał mężczyzna, który urządził feralny escape room w Koszalinie.

Mężczyzna, który urządzał pokój zagadek, usłyszał prokuratorskie zarzuty, “że w sposób umyślny doprowadził do tego, że stworzone zostało niebezpieczeństwo wybuchu pożaru w pomieszczeniu, gdzie znajdował się escape room. W taki sposób nieumyślnie doprowadził do śmierci osób w pożarze”. W pożarze zginęło 5 koleżanek, a jedna osoba została poważnie ranna.

Należy pociągnąć do pełnej odpowiedzialności osoby, które przez swoje zaniedbania doprowadziły do tego tragicznego pożaru. Tylko trzeba to zrobić zgodnie z prawem.

Zawiła kwalifikacja czynu

Czytając relację medialną nagłówkowałem się trochę, o jakie przepisy może chodzić, tym bardziej, że z konferencji prasowej wynikało, że sprawcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności. A zarazem, jak wyjaśniał rzecznik Prokuratury Okręgowej, “zarzut obejmuje stworzenie niebezpieczeństwa, ale nie samo wywołanie pożaru”

Więc zapewne chodzi o art. 164 § 1 k.k. (umyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru) w związku z art. 155 k.k. (nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka)(?). Ten pierwszy czyn zagrożony jest karą do 8 lat pozbawiania wolności.

Art. 164. § 1. Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 sprowadzenie katastrofy § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jeżeli rzeczywiście chodzi o wskazane przepisy, to podana kwalifikacja prawna czynu budzi moje wątpliwości.

Po pierwsze – nie wyobrażam sobie, żeby dało się wykazać, że mężczyzna miał zamiar sprowadzenia niebezpieczeństwa pożaru przez samo urządzanie pokoju. Zresztą przyznał to sam rzecznik prokuratury, stwierdzając, że mężczyzna:

nie zwrócił uwagi, że nie ma tam właściwego ogrzewania i nie ma dróg ewakuacyjnych, które pozwalałyby opuścić pomieszczenie w razie niebezpieczeństwa.

Relacja na portalu Gazeta.pl

Jeżeli oskarżony “nie zwrócił uwagi”, czyli zlekceważył obowiązek starannego zabezpieczenia pokoju, to znaczy, że zrobił to nieumyślnie. A to zmienia postać rzeczy, bo czyn nieumyślny zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 3 lat (art. 164 § 2 k.k.).

Być może w oficjalnych dokumentach kwestia ta została ujęta precyzyjniej (“przewidywał możliwość sprowadzenia pożaru z uwagi na brak właściwego ogrzewania i brak dróg ewakuacyjnych, i godził się na jego sprowadzenie, gdyż nie podjął działań zmierzających do zmniejszenia ryzyka pożaru”), niemniej dostępny publicznie przekaz z konferencji prasowej jest po prostu wewnętrznie sprzeczny.

Warunki odpowiedzialności

Wątpliwości budzi także zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa pożaru przez samo urządzenie escape roomu. Oznacza to, że zarzucamy sprawcy coś, co działo się przed pożarem. Czyli w ogóle nie musiało dojść do żadnego pożaru lub śmierci człowieka, by postawić sprawcy zarzut z art. 164 k.k. – sprowadzenie zagrożenia pożaru.

Oznacza to, że właściciel każdego podobnie urządzonego escape roomu w Polsce może już teraz potencjalnie bać się zarzutów z art. 164 k.k.

Wydaje mi się, że byłoby to nadużycie tego przepisu, który wymaga powstania “bezpośredniego niebezpieczeństwa” pożaru.

Jeżeli natomiast wykażemy, że zaniedbania konstrukcyjne, związane z urządzeniem pokoju doprowadziły do śmierci 5 osób – a chcemy to wykazać, bo stawiamy sprawcy zarzut dotyczący spowodowania śmierci, czyli musimy wykazać związek zaniedbań z finalnym, tragicznym skutkiem – to nie ma chyba przeszkód, by przypisać sprawcy cały ten pożar, w wyniku którego zginęło 5 osób.

A wówczas trzeba zastosować inny przepis, tj. art. 163 § 4 k.k.: nieumyślne doprowadzenie do pożaru z nieumyślnym skutkiem śmiertelnym.

Inna sprawa, że odpowiedzialność karna zależy w takiej sytuacji od wykazania, że sprawca nie zachował ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, a także było przewidywalne, że w danych warunkach lokalowych może dojść do zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.

W szczególności należałoby ustalić, czy każdy escape room powinien być wyposażony w specjalną drogę ewakuacyjną.

A także w jakim zakresie administrator pokoju zabaw powinien być odpowiedzialny za butlę gazową, która była prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną pożaru. Nie można obciążać człowieka odpowiedzialnością karną za skutki, których nie dało się przewidzieć lub doszukiwać się zaniedbań wtedy, gdy nie ciążył na nas żaden relewantny prawnie obowiązek.

Mam nadzieję, że tragedia nie będzie wykorzystana politycznie i nie będziemy na siłę szukać surowych kar tylko po to, by politycy mogli urządzić konferencję prasową.

Czytaj też na Facebooku:

Sprawa pożaru escape roomu w Koszalinie, gdzie zginęło 5 osób i jedna została ranna. Mężczyzna, który urządzał pokój…

Opublikowany przez Dogmaty Karnisty Niedziela, 6 stycznia 2019

Foto: Pixabay.com

Podobne tematy

Co o tym sądzisz?