Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski odpowiedział na interpelację poselską w dwóch słowach: “Znakomicie”, “Wszystkie”. Niestandardowe postępowanie ministra podpada pod znamiona przestępstwa z art. 231 k.k.
Interpelację, czyli pisemne wystąpienie z określonymi pytaniami do członka Rady Ministrów, złożył poseł Adam Andruszkiewicz w grudniu 2018 r. Poseł interpelował (z j. łacińskiego: interpellare, tj. zagadywał, domagał się) w sprawie podsumowania prac Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju wsi w 2018 r.
Jak czytamy w złożonym dokumencie:
Niedługo dobiegnie końca 2018 rok, oznacza to podsumowanie działań oraz prac w wielu instytucjach państwowych i nie tylko. Przez ostatnie lata w Polsce zachodzi wiele zmian, które ułatwiają i polepszają życie Polaków. Ciągle jest jednak jeszcze wiele pracy i kwestii do rozwiązania. Ministerstwo przyczynia się do rozwoju polskiego rolnictwa, co jest ważnym elementem gospodarki. Wobec powyższego, działając na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. z 1996 r. Nr 73, poz. 350, z późn. zm.), uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
1. Jak wygląda podsumowanie rozpoczętych i zakończonych, głównych prac i działań w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 roku?
2. Które z tych prac są dla resortu priorytetowe.
Interpelacja nr 28224 do ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie podsumowania prac Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 r.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi przesłał do Marszałka Sejmu “odpowiedzi” na wskazane pytania, informując w żołnierskich słowach: “Znakomicie”, “Wszystkie”.
Szanowny Panie Marszałku, w odpowiedzi na interpelację (…) przekazuję poniżej odpowiedź w przedmiotowej sprawie.
Pismo z 8 stycznia 2019 r., skierowane do Marszałka Sejmu.
Ad 1. Jak wygląda podsumowanie rozpoczętych i zakończonych, głównych prac i działań w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 roku?
Znakomicie.
Ad 2. Które z tych prac są dla resortu priorytetowe?
Wszystkie.
Kto pyta nie błądzi
Interpelacja oraz udzielona przez ministra odpowiedź są sformalizowanymi czynnościami konwencjonalnymi, opisanymi w Regulaminie Sejmu. Zgodnie z art. 192 ust. 2 i 3 Regulaminu Sejmu interpelacja powinna zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego będącego jej przedmiotem oraz wynikające z niego pytania, powinna być skierowana zgodnie z właściwością interpelowanego oraz złożona w formie pisemnej Marszałkowi Sejmu.
Co istotne, prawo do złożenia interpelacji przysługuje “w sprawach o zasadniczym charakterze i odnoszących się do problemów związanych z polityką państwa” (art. 192 ust. 1 Regulaminu Sejmu). Spełnienie tej przesłanki weryfikuje Prezydium Sejmu, które pozostawia bez biegu interpelację nie spełniającą tego wymogu.
Pismo posła Andruszkiewicza spełniało – jak przyjęło Prezydium Sejmu – wszystkie merytoryczno-formalne wymogi interpelacji, a więc aktualizowało obowiązek udzielenia odpowiedzi przez właściwego ministra.
To prawda, że postawione w piśmie pytania zostały sformułowane w sposób wysoce nieudolny, szczególnie pytanie pierwsze: “Jak wygląda podsumowanie rozpoczętych i zakończonych, głównych prac i działań (…)”. Z kolei drugie pytanie jest w rzeczywistości prośbą o ocenę (subiektywną opinię) na temat tego, które z działań są dla ministerstwa priorytetowe.
Nie ma jednak wątpliwości, że pytanie pierwsze – mimo swych mankamentów – odnosi się do faktów; interpelujący prosi de facto o wskazanie głównych prac i działań podjętych w 2018 r. w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi przez pryzmat ich podsumowania.
Głupie pytanie – głupia odpowiedź?
Poseł na Sejm nie musi być językowym erudytą; nie można od niego wymagać posługiwania się językiem tak precyzyjnie, jak od prawnika czy lekarza.
Jeżeli pytanie jest niedopuszczalne (np. obraźliwe) lub niejasne i nie ma możliwości, aby udzielić na nie merytorycznej odpowiedzi, Prezydium Sejmu powinno odmówić dalszego biegu sprawie. Jeżeli pismo zostało przekazane do ministra, a ten nie rozumie pytania lub nie jest w stanie ujednoznacznić kwestii, o którą jest pytany, powinien poinformować o tym posła w stosownej odpowiedzi na interpelację.
“Głupie” pytanie należy pozostawić bez odpowiedzi. Opisywana interpelacja nie spełnia tego warunku, więc trzeba na nią odpowiedzieć.
Udzielenie odpowiedzi na interpelację jest sformalizowaną procedurą nakładającą na ministra określone prawa i obowiązki. W szczególności termin na odpowiedź wynosi 21 dni, należy udzielić odpowiedzi w formie pisemnej i złożyć ją Marszałkowi Sejmu.
Co jednak najistotniejsze, zgodnie z art. 193 ust. 1 Regulaminu Sejmu interpelowany ma “odpowiedzieć” na interpelację. Skoro obligatoryjnym składnikiem interpelacji są pytania (art. 192 ust. 2 Regulaminu Sejmu), odpowiedź na interpelację powinna zawierać odpowiedzi na pytania.
Jakość odpowiedzi na pytanie zadane w interpelacji decyduje o jej zgodności z prawem.
Nie chodzi przecież o jakąkolwiek odpowiedź, np. “Spier…j”. Ta przykładowo wyczerpywałaby znamiona znieważenia (art. 216 k.k.). Nie jest również odpowiedzią na pytanie jakakolwiek reakcja typu: “Ple, ple, ple” lub “%&*@#” – wskazany ciąg znaków nie spełnia warunków “odpowiedzi” w sensie Regulaminu Sejmu.
Nie spełnia również tego warunku ciąg liter: Z, N, A, K, O, M, I, C, I, E. Odpowiedź powinna spełniać standardy merytorycznego wyjaśnienia kwestii, o jakie minister był pytany w oficjalnej interpelacji, zgodnie z posiadaną przez siebie wiedzą, uwzględniając cele i funkcje instytucji interpelacji.
Urzędowe pismo stanowiące “odpowiedź” na interpelację nie jest miejscem wymiany żartów czy pseudo-śmiesznych gier językowych.
Jest również jasne, że poseł, który interpeluje w sprawie działań i prac podjętych przez ministerstwo w danym roku, nie oczekuje określenia ich jednym epitetem: “znakomicie”, nawet jeżeli prosi jedynie o ich subiektywną ocenę. “Znakomicie, bo…” zrobiliśmy to i to, z takim a takim skutkiem. Należy podać uzasadnienie lub przedstawić informacje poszerzające wiedzę osoby formułującej pytanie.
Odpowiedź to obowiązek
Brak merytorycznej odpowiedzi na interpelację jest zaniedbaniem obowiązku określonego w przepisach rangi ustawowej: na prawidłowo złożoną interpelację należy udzielić oficjalnej odpowiedzi. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest ponadto funkcjonariuszem publicznym, który nie reprezentuje w swoich działaniach siebie, lecz interesy Rzeczypospolitej Polskiej.
Niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego nosi znamiona przestępstwa z art. 231 k.k.:
Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Udzielenie pseudo-zabawnej, dwuwyrazowej niby-odpowiedzi na interpelację, bez odniesienia się do meritum sprawy, to ośmieszanie procedury opisanej w rozdziale 4 Regulaminu Sejmu, marnowanie czasu urzędników i konstytucyjnych organów władzy, ograniczanie suwerena w prawie do informacji oraz narażanie na szwank powagi państwa polskiego.
Zastosowanie art. 231 k.k.
Szczegółową subsumpcję analizowanego zdarzenia zawiera poniższa tabela.
Znamię | Zdarzenie |
Funkcjonariusz publiczny (art. 115 § 13 pkt 4 k.k.) | Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi |
Niedopełnienie obowiązków | Niemerytoryczna, sprzeczna z regułami czynności konwencjonalnej reakcja: “Znakomicie” |
Działanie na szkodę interesu publicznego | Ośmieszanie procedury interpelacji, ograniczenie suwerena w prawie do informacji, marnowanie czasu konstytucyjnych organów władzy itd. |
Umyślność | Chęć uchylenia się od odpowiedzi i zareagowania słowem “Znakomicie” |
“Znakomita” odpowiedź na interpelację, o której mowa, jawi się co prawda w kategoriach czynu o niskim lub nawet znikomym stopniu społecznej szkodliwości (w tym ostatnim wypadku nie stanowiłaby przestępstwa), jednak nawet tego typu czyny nie powinny się przytrafiać piastunom najwyższych urzędów w państwie.
1 komentarz
Świetny artykuł. Cieszę się że blog ożył:)