Start NaukaInterpretacja Ryzykowne hamowanie (cz. 3)

Ryzykowne hamowanie (cz. 3)

przez Dogmaty Karnisty

Tryptyk kolizji drogowych zamkniemy wypadkiem, który może się przytrafić w zasadzie na każdym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną.

Do skrzyżowania zbliżały się dwa pojazdy, poruszające się z dozwoloną prędkością. Gdy pojazdy były blisko skrzyżowania, na sygnalizatorze zapalił się sygnał żółty, który zgodnie z zasadami ruchu drogowego zabrania wjazdu za sygnalizator, chyba że zatrzymanie pojazdu wiązałoby się z koniecznością gwałtownego zahamowania (rysunek 1).

Niedoświadczony kierowca jadący samochodem A zaczął hamować, mimo że nie był już w stanie zatrzymać pojazdu przed skrzyżowaniem. Kierowca jadącego z tyłu pojazdu B prawidłowo ocenił, że zatrzymanie samochodu musiałoby się wiązać z gwałtownym hamowaniem; postanowił więc kontynuować jazdę. Po chwili zorientował się, że poprzedzający go samochód zaczął hamować. W rezultacie doszło do zderzenia (rysunek 2).

 
Rysunek własny
 

Podobnie jak w sprawach omawianych wczoraj i przedwczoraj, w mojej ocenie winę za kolizję ponosi kierowca jadący pojazdem A. Jeśli oba pojazdy poruszały się z dozwoloną prędkością oraz nie były w stanie zatrzymać się przed sygnalizatorem wyświetlającym żółte światło, to powinny kontynuować jazdę i płynnie przejechać przez skrzyżowanie. Decyzja podjęta przez kierowcę A była niewłaściwa i stworzyła zagrożenie w ruchu drogowym. Nagły, nieuzasadniony manewr hamowania nie był przewidywalny, a zatem kierujący pojazdem B mógł przypuszczać, że może zgodnie z prawem kontynuować jazdę.

Trzy sprawy, omawiane na blogu przez trzy ostatnie dni, łączą się ze sobą w trzech ważnych punktach:
a) niebezpieczeństwo na drodze stworzyli kierowcy podejmujący manewr hamowania i to oni ponoszą winę za kolizję drogową (hamulca też trzeba umieć używać!);
b) wina kierowców polegała na tym, że postąpili w sposób niebezpieczny, nietypowy i nieprzewidywalny;
c) gdy kierowca nagle zachował się w sposób nieprzewidywalny, inni uczestnicy ruchu drogowego nie mieli podstaw, by wcześniej stracić do niego zaufanie.

Gdy zachowanie kierowcy okaże się jawnie nietypowe, uczestnicy ruchu drogowego (w myśl zasady „ograniczonego” zaufania) powinni na przyszłość stracić do niego zaufanie i postępować szczególnie ostrożnie.

Podobne tematy

Co o tym sądzisz?