Start Zdarzenia Dramatyczny wypadek podczas Tour de Pologne. Co na to prawo karne?

Dramatyczny wypadek podczas Tour de Pologne. Co na to prawo karne?

przez Dogmaty Karnisty

Kraksa podczas Tour de Pologne 5.08.2020 i poważny stan zdrowia jednego z kolarzy wywołuje pytanie o odpowiedzialność karną sprawcy wypadku.

Okoliczności zdarzenia bada polska prokuratura. Nie ma wątpliwości, że tego typu faul powinien spotkać się z ostrymi sankcjami. Dogmatycznie rzecz biorąc nie powinno wkraczać tu jednak prawo karne. Jakie są podstawy odpowiedzialności karnej za wypadki sportowe oraz jak oceniać tego typu sytuacje – odpowiemy w poniższej analizie.

Są kwestie prawne niebudzące tu wątpliwości – te przedstawię w pierwszej kolejności. Są też zagadnienia, co do których zdania karnistów będą podzielone – przedstawię w tym zakresie Dogmatyczny pogląd na sprawę.

Okoliczności wypadku

Żaden opis nie odda dynamiki i niuansów zdarzenia – najlepiej je po prostu obejrzeć.

Kolarze na ostatniej prostej jadą szybko, jest “tłoczono” i wąsko. Fabio Jakobsen i Dylan Groenewegen walczyli o zwycięstwo na ostatnich metrach wyścigu, przy prędkości około 80 km/h. Jadący przodem Groenewegen zaczął zjeżdżać ze środka toru w prawą stronę, gdzie doganiał go Jakobsen, a następnie wychylił się i “zepchnął” doganiającego go rywala w stronę barierek. Ten stracił równowagę i z impetem uderzył z bariery.

Eksperci nie mają wątpliwości, że tego typu manewr, biorąc pod uwagę zasady rywalizacji sportowej w kolarstwie, był przekroczeniem reguł “gry”. Można nazwać go faulem. Groenewegen został na razie zdyskwalifikowany z wyścigu (zobacz materiał prasowy).

Zasady odpowiedzialności

1. Wypadek sportowy

Zdarzenie z Tour de Pologne należy oceniać pod kątem “zwykłych” przepisów mówiących o uszczerbkach na zdrowiu człowieka, a nie specjalnych regulacji mówiących o “wypadku drogowym”.

Mimo że wyścig “realnie” ma miejsce na drodze publicznej, w czasie zawodów jest to droga wyłączona z normalnej komunikacji, a zawody sportowe nie są “ruchem drogowym”. Nie obowiązują tu więc zasady bezpieczeństwa właściwe dla ruchu drogowego, lecz reguły gry danej dyscypliny sportu. Można więc mówić o odpowiedzialności karnej za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka z art. 156 k.k., a nie za wypadek komunikacyjny z art. 177 k.k.

2. Naruszenie reguł

Warunkiem odpowiedzialności karnej za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu innego zawodnika jest dopuszczenie się zachowania bezprawnego, co w przypadku zawodów sportowych oznacza naruszenie reguł danej dyscypliny sportu.

“Legalnie” sprowadzone niebezpieczeństwa – mieszczące się w specyfice danej dyscypliny sportu – nie mogą być nigdy podstawą odpowiedzialności karnej (przykładowo, pośliźnięcie się kolarza i upadek na mokrej nawierzchni, połączony z wjechaniem na niego kolejnego kolarza, który nie mógł już uniknąć kolizji, nie rodzi odpowiedzialności karnej żadnego z tych kolarzy).

3. Zgoda na ryzyko

Nie ma też wątpliwości, że zawodnik przystępujący do rywalizacji wyraża zgodę na zagrożenia związane z daną dyscypliną sportu.

Zgoda człowieka na zachowania ryzykowne pozwala “działać” innym osobom i narażać go na niebezpieczeństwo, w zakresie udzielonej zgody. Mówimy wiec o tzw. ryzyku sportowym, w ramach którego podejmujemy w pełni legalne, zgodne z praktyką życia aktywności fizyczne.

Nie jest to oczywiście jedynie specyfika sportu, gdyż bardzo wiele sfer życia uregulowanych jest na zasadzie ważenia dozwolonego ryzyka, przykładowo jazda samochodem z prędkością 50 km/h stwarza zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Akceptujemy jednak w praktyce życia to ryzyko, bo inaczej po prostu nie dałoby się żyć.

4. Przewidywalność zagrożenia

Warunkiem relewantnej prawnie zgody na ryzyko sportowe jest legalny charakter zawodów (określany często mianem “oficjalnych”) lub też podjęcie aktywności zgodnej z regułami życia społecznego np. towarzyskie kopanie piłki w parku. W tym sensie nie można wyrazić prawnie skutecznej zgody na wzięcie udziału w ustawce pseudokibiców.

Znaczenie ma także dobrowolność wyrażonej zgody oraz przewidywalność ryzyka, w związku z określonymi warunkami technicznymi zawodów zabezpieczonymi przez wiarygodnego organizatora (zgadzam się na jazdę po odpowiednio przygotowanej trasie lub na grę na hali, której wyposażenie nie stwarza zagrożenia dla życia itp.)

5. Zamiar sfaulowania

Odpowiedzialność karna zróżnicowana jest w zależności od tego, czy sprawca działa umyślnie czy nieumyślnie (odrębne typy czynu zabronionego, różne sankcje).

Nie ma też wątpliwości, że umyślne naruszenie zasad gry (umyślny faul) nie oznacza automatycznie zamiaru wywołania uszczerbku na zdrowiu zawodnika. Są to dwa różne zamiary: co innego chcieć naruszyć reguły walki sportowej przez dopuszczenie się zachowania niezgodnego z regulaminem, a co innego chcieć doprowadzić w wyniku tego faulu np. do ciężkich obrażeń ciała innej osoby.

Ocena prawna faulu

Przełożenie ogólnych zasad odpowiedzialności karnej na realia rywalizacji sportowej wymaga uwzględnienia kilku dodatkowych czynników.

1. Karalność bez uszczerbku

Prawo karne przewiduje odpowiedzialność nie tylko za uszczerbkorodne zachowania człowieka, ale także za samo stworzenie ryzyka dla zdrowia i życia innych osób. Mowa o przestępstwie z art. 160 k.k., które polega na sprowadzeniu umyślnego albo nieumyślnego, bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia człowieka.

Wyobraźmy więc sobie, że niedopuszczalny faul Dylana Groenewegena szczęśliwie nie doprowadził do upadku rywala i peleton dotarł na metę. Czy należałoby postawiać kolarzowi zarzut popełnienia przestępstwa z art. 160 k.k. – narażenie rywala na niebezpieczeństwo? Eksperci zajmujący się kolarstwem mogliby zapewne przywołać inne przykłady tego rodzaju fauli, nie zakończonych tak tragicznie jak omawiany przypadek.

2. Rywalizacja niesportowa

Idzie za tym nieuchronnie druga kwestia, a mianowicie ryzyko efektu mrożącego. Rywalizacja sportowa to niestety także wielokrotnie rywalizacja niesportowa; faule są w pewnym sensie nieodłącznym elementem gry. Wiele zależy oczywiście od dyscypliny sportu i poziomu zagrożenia wywołanego przez faul (spychanie kolarza przy prędkościach 80 km/h to jednak czyn wywołujący potężne zagrożenie).

Tak czy inaczej, próba sankcjonowania umyślnych fauli za pomocą prawa karnego mogłaby okazać się zabójcza dla popularnych dyscyplin sportu. Rykoszetem mogłyby oberwać sporty kontaktowe, w których zachowania ryzykowne są na porządku dziennym. Z pewnością należy więc podkreślić, że różne sytuacje wymagają odmiennej oceny w zależności od dyscypliny sportu.

3. Reżimy odpowiedzialności

Znaczenie powinna mieć zasada, że prawo karne wchodzi w grę w ostateczności. Wtedy, gdy nie potrafimy w inny sposób ukarać sprawcy zachowania, którego nie akceptujemy.

Sankcje regulaminowe i korporacyjne mogą być dla kolarza czy piłkarza o wiele bardziej dolegliwe niż doprowadzenie go nawet do skazania przez sąd karny na grzywnę czy prace społeczne. Odpowiedzialność dyscyplinarna jest co do zasady niezależna od odpowiedzialności karnej, jednak w omawianym wypadku chodzi o sens reakcji karnej jako takiej – aby nie była to tylko zbędna symbolika, szczególnie w przypadkach mniej dotkliwych, lekkich czy średnich obrażeń ciała.

Mam na myśli także sądową odpowiedzialność cywilną za szkody wyrządzone w związku z uprawianiem sportu, która powinna poprzedzać ewentualną reakcję karną. Wypadki zakończone tragicznymi skutkami mogą pociągać za sobą odpowiedzialność odszkodowawczą, na zasadach opisanych w prawie cywilnym (cywiliści musieliby się wypowiedzieć, jak widzą szansę na uzyskanie takiego odszkodowania w opisywanej sytuacji).

Wniosek: ostrożnie z prawem karnym

Kompleksowa ocena Dogmatyczna tego typu przypadków prowadzi więc do wniosku, że prawo karne może aktualizować się oczywiście w odniesieniu do ataków mających miejsce “poza grą” lub tych zachowań podjętych w czasie gry, które nie mieszczą się w specyfice danej dyscypliny sportu (są niejako obok rywalizacji sportowej), np. bójka piłkarzy w czasie przerwy, cios zadany w głowę innego kolarza itp.

Natomiast prawo karne nie powinno ingerować w niebezpieczne sytuacje stanowiące “faul”, a więc te wszystkie zagrożenia dla zdrowia i życia innych zawodników, które zostały sprowadzone w ramach rywalizacji odpowiadającej specyfice danej dyscypliny sportu, związanej ze zgodą uczestników zawodów na przewidywalne ryzyka wynikające z aktywności związanej ze specyfiką danej dyscypliny sportu.

Faul taki powinien być sankcjonowany przede wszystkim mechanizmami odpowiedzialności dyscyplinarnej, przez związki i organizacje sportowe. Sankcje te powinny być adekwatne do wagi popełnionego czynu.

A przede wszystkim mam nadzieję na szybki powrót do zdrowia kolarza i sędziego, który również ucierpiał w wyniku wypadku.


Zagadnienie analizowaliśmy na stronie Dogmatów na Facebooku – zapraszam do prześledzenia obszernej dyskusji, jaka wywiązała się pod wpisem z 7.08.2020.

O problemach ryzyka sportowego mówiłem kilkakrotnie podczas konferencji i spotkań kół naukowych, a także omawiamy ten temat w czasie wykładu z części szczególnej prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Podobne tematy

Co o tym sądzisz?