Start NaukaKonferencje Przypadkowe przestępstwa. Referat na konferencji “Studium przypadku”

Przypadkowe przestępstwa. Referat na konferencji “Studium przypadku”

przez Dogmaty Karnisty

Ostatnia sobota i niedziela 1-2 grudnia upłynęły pod hasłem „Studium przypadku”. To już V edycja cyklu krakowskich, ogólnopolskich interdyscyplinarnych konferencji „Wokół myśli Michała Hellera” (tytułowy ksiądz Profesor jest filozofującym fizykiem), której od dwóch lat jestem współorganizatorem.

W tym roku w czasie niedzielnej sesji przedpołudniowej mówiłem referat o „przypadkowych przestępstwach” w kontekście pytania, jak rozumiany intuicyjnie przypadek może wpływać na kwalifikację prawną czynu? Problem ilustrowałem między innymi na przykładach przestępstw skutkowych przeciwko życiu i zdrowiu, kwalifikacji prawnej kradzieży w zależności od wartości zabranego mienia, nietypowego sposobu dojścia do skutku czy zboczenia działania (aberratio ictus). Streszczenie referatu jest dostępne na stronie konferencji.

Zauważmy, że alternatywne możliwe kontynuacje zdarzenia (sformułowanie zapożyczone od Profesora Tomasza Placka) mogą być bardzo różnorodne: bardziej lub mniej przewidywalne, typowe albo niecodzienne, na przykład w wypadku uderzenia pewnego dżentelmena kijem w głowę w czasie pijackiej zwady. Czy napastnik miał zamiar spowodować śmierć człowieka? Ciężkie kalectwo? Nabić mu guza? A może jedynie przestraszyć niemiłego adwersarza? Jeżeli dołożymy do tego odróżnienie czynów zabronionych na umyślne i nieumyślne otrzymamy całą paletę możliwych kwalifikacji prawnych czynu w zależności od – mniej lub bardziej przypadkowego – rozwoju wypadków.

Problem nietypowego – by nie rzec przypadkowego – sposobu dojścia do skutku świetnie ilustruje niedawna sprawa Nergala, o której rozpisywałem się przed i po wydaniu przez Sąd Najwyższy uchwały w tej interesującej sprawie.

Skutek może być obiektywnie przypisany tylko temu, kto naruszył regułę postępowania z dobrem prawnym, chroniącą przed danym (a nie jakimkolwiek) sposobem nastąpienia skutku. W wypadku umyślnego typu czynu zabronionego nie tylko skutek, ale i jego związek z zachowaniem powinien być objęty chęcią albo godzeniem się po stronie sprawcy. Eliminacja odpowiedzialności za przypadkowe następstwo czynu wymaga zbadania nie tylko charakteru skutku, który nastąpił, ale również przebiegu zdarzenia, w którym do niego doszło (niebieska strzałka na poniższej grafice).

W końcu przypomnieć warto wypadek, w którym alternatywna, hipotetyczna kontynuacja zdarzenia obraca się na niekorzyść sprawcy i w żadnym razie nie jest zgodna z jego zamiarem. Za jakie przestępstwo odpowiedzieć ma mężczyzna, który strzelił do kochanka swojej żony, lecz pocisk trafił jego ukochaną córeczkę, która przypadkowo pojawiła się na linii strzału? Przykładowi temu dodaje pikanterii fakt, że rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego (wyrok SN z 13 maja 2002, sygnatura akt V KKN 141/01) zostało zakwestionowane w analizowanej sprawie przez przeważającą większość przedstawicieli doktryny prawa karnego.

Zboczenie działania w sprawie postrzelonej córki sprawcy wyglądało tak:

Podsumowując, problem przypadkowych przestępstw może być z grubsza powiązany z kwestią obiektywnej przewidywalności popełnienia czynu zabronionego oraz subiektywnego przewidzenia przez sprawcę, że popełnia czyn zabroniony. To rzecz jasna zupełnie wstępne i ogólne zarysy problemu przypadkowości w prawie karnym i jego nauce.

schematy własne M.M.

Podobne tematy

Co o tym sądzisz?