Start Zdarzenia Zamiast materaca – noga od krzesła. Klient okradł sklep “oszukując” kasę samoobsługową

Zamiast materaca – noga od krzesła. Klient okradł sklep “oszukując” kasę samoobsługową

przez Dogmaty Karnisty

Klient chciał nabyć materac, jednak przy kasie samoobsługowej zamiast zeskanować kod materaca (za 1500 zł) celowo podstawił pod czytnik nogę od krzesła o wartości 10 zł.

Jak wygląda Dogmatycznie kwalifikacja prawna takiego czynu? Szczegóły zdarzenia opisują media: klient korzystał z typowej kasy samoobsługowej. W opisywanym przypadku nad kasami miał pieczę pracownik sklepu. Ten zorientował się, że mężczyzna niesie materac, za który “zapłacił” jedynie 10 zł. Wydało mu się to podejrzane i postanowił zatrzymać 44-latka. Tak oto występek wyszedł na jaw.

Zdarzenia z “udziałem” kas samoobsługowych wywołują pytanie, czy jest to kradzież cudzej własności (art. 278 k.k.), czy może oszustwo dokonane przez klienta (art. 286 k.k.)?

  • Do kradzieży wymagane jest zabranie cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia.
  • Przepis o oszustwie stanowi natomiast, że sprawca w celu osiągnięcia korzyści majątkowej “doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd (…)”.

Oszukać trzeba “kogoś”

“Udział” kasy samoobsługowej w analizowanym zdarzeniu nieprzypadkowo jest wzięty w cudzysłów. Na tym przecież polega działanie kasy samoobsługowej, że klienci obsługują się sami.

Kasa nie jest “inną osobą”, którą dałoby się oszukać (dla zaistnienia oszustwa wymagane jest nomen omen oszukanie kogoś, a nie “czegoś”). Współczesne kasy nie są osobami.

Kasa nie dokonuje również rozporządzenia mieniem, o którym mówi art. 286 k.k. To rozporządzenie mieniem, zgodnie z przepisem o oszustwie, musi być rezultatem działania sprawcy: oszust ma doprowadzić kogoś do rozporządzenia mieniem, co zakłada wystąpienie po drugiej stronie określonego procesu decyzyjnego prowadzącego np. do wydania rzeczy. Ktoś decyduje się dać sprawcy na przykład określoną rzecz, bo działa w błędzie.

Pracownik nie rozporządza mieniem

W tym kontekście nie da się twierdzić, by sklepowy amator materaca “oszukał” kasę samoobsługową.

Doszło natomiast do zabrania towaru, oczywiście celowo bez uiszczenia odpowiedniej zapłaty, zatem – w celu przywłaszczenia. Klient sam zabrał towar, a nie jedynie doprowadził kogoś do “rozporządzenia” tym materacem po wprowadzeniu tego kogoś w błąd. Takie zabieranie podpada kategorialnie pod kradzież, a nie pod oszustwo.

Obraz sytuacji zakłóca pracownik sklepu, który “nadzoruje” obsługę kas samoobsługowych. Dokładna kwalifikacja prawna czynu zależałaby z pewnością od ustalenia roli, jaką w danym przypadku spełnia wyznaczony pracownik sklepu, np. kasjer własnoręcznie skanujący towar, pracownik nadzorujący kasy samoobsługowe czy ochroniarz kręcący się po sklepie.

  • Przykładowo, nie ma wątpliwości, że ochroniarz nie rozporządza mieniem w sensie opisanym w art. 286 k.k.
  • Tak samo nie ma wątpliwości, że zachodzi zwykła kradzież, a nie oszustwo, gdy kasy samoobsługowej nikt nie nadzoruje (nie ma “innej osoby”, nie ma rozporządzania mieniem, lecz proste zabieranie rzeczy).

Zdarzenie z udziałem kasjera, który monitoruje proces sprzedaży samoobsługowej, to przypadek graniczny. Osobiście uznałbym, że zachodzi tu zabieranie rzeczy, czyli kradzież, pracownik spełnia zaś rolę techniczną. Bardziej przypomina to wyniesienie rzeczy w ogóle bez zapłacenia, np. w kieszeni, w ukryciu, niż wprowadzanie kogoś w błąd, by dopiero rozporządzono tą rzeczą na korzyść klienta. Pracownik nadzoruje, by nikt nie ukradł towaru.

Dokonana kradzież

Odrębna sprawa to rozstrzygnięcie, czy mieliśmy do czynienia z dokonaniem, czy tylko usiłowaniem popełnienia przestępstwa.

Gdyby rozpatrywać to zdarzenie w kategoriach oszustwa na pracowniku sklepu, który ujawnił przekręt, należałoby mówić jedynie o usiłowaniu oszustwa: pracownik nie rozporządził mieniem, lecz właśnie zapobiegł rozporządzeniu towarem na rzecz klienta.

W wersji z kradzieżą kluczowe byłoby sprecyzowanie, w którym momencie miała miejsce interwencja pracownika: jeśli tuż przy kasie, mamy usiłowanie kradzieży; jeśli po spokojnym odejściu mężczyzny od kasy, należałoby mówić o dokonanym przestępstwie.

Jak widać, prozaiczne zdarzenie sklepowe rodzi wiele skomplikowanych pytań Dogmatycznych!


Zachęcam do udostępniania linku do analizy w mediach społecznościowych. Portal Dogmaty Karnisty to zarejestrowane czasopismo, które możesz cytować również w swojej publikacji naukowej. Skorzystaj z poniższego wzoru:

  • M. Małecki, Zamiast materaca – noga od krzesła. Klient okradł sklep “oszukując” kasę samoobsługową, Dogmaty Karnisty z 22.03.2021, dogmatykarnisty.pl

Podobne tematy

Co o tym sądzisz?