Prawnik powinien umieć przetłumaczyć Kodeks karny z przepisów na normy.
Kto potrafi “przeczytać” następujące linijki:
ten bez trudu powinien usłyszeć początek tego utworu:
Jest to charakterystyczna toccata na organy rodem z horroru o Drakuli. To, co mamy usłyszeć, kompozytor zanotował za pomocą kropek, kresek i innych znaczków umieszczonych na pięciolinii oraz wskazówek dotyczących rejestracji. Zapis nutowy to przepis kompozytora na utwór.
Z podobnym przepisem mamy do czynienia w wypadku następującego sformułowania:
Kto potrafi przeczytać powyższe linijki, jest jak pianista, dla którego zapis nutowy to nie tylko kropki i kreski umieszczone na pięciolinii. Prawnik ma więc coś wspólnego z muzykiem, musi mianowicie „słyszeć” więcej niż patrząc na kodeks karny. Studia prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim, a wierzę, że nie tylko tutaj, uczą właściwego odczytywania tekstu ustawy.
Jaki utwór skomponował ustawodawca w art. 288 § 1 kodeksu karnego?
Treść art. 288 § 1 k.k. należy przede wszystkim uzupełnić o informacje zaczerpnięte z art. 8 k.k. w związku z art. 7 § 3 k.k. Po uwzględnieniu tych dwóch przepisów art. 288 § 1 k.k. okaże się występkiem, który można popełnić tylko umyślnie:
Co warte podkreślenia, umyślność już tu jest, mimo że jej na pierwszy rzut oka nie widać; my ją jedynie odczytujemy na podstawie wszystkich istotnych przepisów kodeksu karnego. Podobnie jest z kolejnymi sprecyzowaniami treści omawianego przepisu.
Nie każde umyślne zniszczenie, uszkodzenie lub uczynienie niezdatnej do użytku cudzej rzeczy prowadzi do odpowiedzialności karnej na podstawie omawianego przepisu. W perspektywie art. 124 § 1 kodeksu wykroczeń może tutaj chodzić jedynie o takie zachowania, w których wyniku powstała szkoda w mieniu innej osoby o wartości przekraczającej pułap opisany w ustawie jako 1/4 minimalnego miesięcznego wynagrodzenia* [aktualizacja: od 2019 r. granica przepołowienia wynosi 500 zł]. Wyrządzenie szkody w mniejszych rozmiarach prowadzi do odpowiedzialności za wykroczenie, a nie za przestępstwo.
Po uwzględnieniu treści art. 124 § 1 kodeksu wykroczeń omawiany przepis wygląda więc następująco:
Znamiona określające czynność sprawczą, ujęte w treści ustawy w czasie teraźniejszym niedokonanym, odczytujemy w czasie przeszłym dokonanym, w rezultacie czego typ czynu zabronionego z art. 288 § 1 k.k. jawi się jako występek skutkowy: warunkiem odpowiedzialności karnej jest nastąpienie skutku w postaci zniszczenia, uszkodzenia albo uczynienia danej rzeczy niezdatną do użytku.
W rezultacie dalszemu doprecyzowaniu ulega podmiot czynu zabronionego oraz opis okoliczności wskazujących na nastąpienie skutku:
Jak widać, zawartość art. 288 § 1 k.k. jawi się zupełnie inaczej po uwzględnieniu wszystkich alikwotów wynikających z części ogólnej kodeksu karnego oraz przepisów karnych pozakodeksowych. Prawdziwej zawartości tego przepisu nie dostrzeże ten, kto nie posiadł wiedzy dotyczącej właściwego interpretowania znaków umieszczonych w treści ustawy.
Skoro wzięliśmy już pierwsze lekcje gry na pianinie i solidnie poćwiczyliśmy w domu, możemy zacząć zabawiać się już nieco swobodniej z jeszcze innymi regulacjami kodeksu karnego, na przykład spróbować zinterpretować znamię umyślności, opisane w art. 9 § 1 k.k. czy zająć się bliżej problematyką znamienia „powodować skutek”. W praktyce może mieć to dużo wspólnego z powiedzeniem „co komu w duszy gra”. Problem polega tylko na tym, że tego, co tam komuś gra, nie zawsze da się słuchać.
Pierwszym etapem jest z pewnością zdanie sobie sprawy, że tekst ustawy karnej nie stwierdza istnienia żadnego faktu (np. tego, że ktoś jest ukarany za zniszczenie cudzej rzeczy), lecz określa coś z gruntu innego, a mianowicie normę postępowania skierowaną do konkretnego adresata i określającą zakaz lub nakaz określonego postępowania w danych okolicznościach faktycznych.
Wszystkie elementy składające się na treść analizowanego art. 288 § 1 k.k., zidentyfikowane na podstawie różnych przepisów kodeksu karnego, należy przełożyć na język normatywny, aby koniec końców „usłyszeć”, jak czytelnik nut do toccaty Gigouta, dokładnie to, co zostało w tej regulacji skomponowane. W art. 288 § 1 k.k. ustawa mówi nam więc w rzeczywistości mniej więcej coś takiego:
Każdy zapis nutowy podlega interpretacji i dokładnie to samo robimy z przepisami kodeksu karnego. Interpretacje mogą być różne: zupełnie nieudane albo szybko wpadające w ucho, mniej lub bardziej wyrafinowane, przeciętne bądź mistrzowskie – ponieważ są lepsi i gorsi interpretatorzy, zarówno wśród muzyków, jak i wśród prawników.
3 komentarze
Bardzo proste, a zarazem rzeczowe i konkretne wyjaśnienie konstrukcji norm na gruncie kk – na pewno przydatne dla osób, które dopiero rozpoczynają naukę prawa karnego.
MD
Czyżby Doktor kandydował na stanowisko profesora?
Interpretacja przepisów to NAJGORSZY “wynalazek” w dziejach. Daje to możliwości niesprawiedliwego i nierównego traktowania różnych osób w zakresie tych samych przepisów. Ps. Zapisu nutowego się nie “interpretuje” tak jak przepisów prawa. Każdy kto będzie grał utwór z nut – zagra tą samą melodię bez względu na zakątek świata – owszem emocji będzie więcej lub mniej, muzyka zapadnie w ucho bądź nie jednak to ciągle będzie ta sama melodia. Natomiast ilu “interpretatorów” przepisu prawa, tyle może być stanowisk co sposobu jego stosowania, a zatem i rozstrzygania. Taka sytuacja może być krzywdząca i niesprawiedliwa ponieważ w przypadku tego samego przepisu nie będziemy “słyszeć tej samej melodii tylko gorzej zagranej”, a zupełnie skrajne odmienne stanowiska co stanu faktycznego . I jedyne co da się w tym zakresie powiedzieć, to tylko tyle, że pięknym byłoby prawo w którym każdy “czytający” odczyta je tak samo, jak pianiści, którzy grają z tych samych nut tę samą melodię.