Książka Kamila Mamaka nie jest opowieścią z dziedziny futurologii czy science fiction. Jest o rzeczywistości, która dzieje się tu i teraz, choć jeszcze za przyciemnionymi oknami laboratoriów i uniwersyteckich pracowni – tak o książce Prawo karne przyszłości pisze prof. Włodzimierz Wróbel z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Książka składa się z esejów oraz ilustracji urozmaicających lekturę. Autor nie unika odwoływania się do literatury naukowej, ale czyni to z umiarem tak, że odesłania bibliograficzne nie przytłaczają całości tekstu. Jest to oryginalnie wydana, ciekawa praca, która może zainteresować każdego.
Kliknij, aby pobrać fragmenty książki udostępnione przez wydawcę.
Autorem jest Kamil Mamak, doktorant z Katedry Prawa Karnego UJ. Ilustracje i opracowanie graficzne książki wykonał Bartosz Mamak, doktorant Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Sam autor pisze o swojej książce tak:
Zarówno człowiek, jak i społeczeństwo stanowią przedmiot zainteresowania prawa karnego. Skoro więc technologia kształtuje na nowo tę materię, również prawo karne powinno być tych zmian świadome. Wręcz obowiązkiem staje się monitorowanie zmian w celu dostosowania prawa do wymogów współczesności. Wypadki z użyciem autonomicznych samochodów czy dronów – prędzej czy później staną się przedmiotem analiz prawników praktyków. Nie chodzi jednak wyłącznie o przyglądanie się wykorzystywaniu technologii do popełniania przestępstw, lecz także – a może przede wszystkim – o obserwację człowieka i jego środowiska.
Kamil rozważa, czy możliwe jest np. odbycie 1000 lat więzienia w jeden dzień, pisze o wykorzystaniu robotów w Służbie Więziennej i odpowiedzialności karnej samojazdów (bo przecież nie samo-chodów). Zastanawia się, w jaki sposób średnia długość życia człowieka powinna przekładać się na długość orzekanych kar pozbawienia wolności, a także czy karalne jest celowe spłodzenie niepełnosprawnego dziecka.
„Przestępco, twoja twarz brzmi znajomo” – w rozdziale tym Kamil opisuje, jak wykorzystać nowoczesne technologie w celu wyeliminowania z przestrzeni publicznej osób łamiących prawo (jeśli program komputerowy z łatwością rozpozna twarz człowieka, gdy ten pojawi się na ulicy). Pisze też np. o tym, czy odcisk palca adwokata zastąpi kiedyś pracę listonosza?
Autor rozważa możliwość wysyłania przestępców na Marsa, a także wskazuje plusy i minusy stosowania kary chłosty.
Książka oprawiona jest w twardą okładkę, w formacie B5, ma 262 strony, w tym bibliografię.
6 komentarzy
wszedłem w posiadanie drogą kupna 🙂 Krzysiu
Lektura ta to obowiązkowa pozycja z prawa karnego. Ciekawa zapowiedź.
Zapowiada się naprawdę ciekawie, na pewno zakupię
Moja odpowiedz nie jest merytorycznym wkładem do dyskusji lecz komentarzem. Pewnym udziałem "czynnika społecznego" w dyskusji. Chociaż nie posiadam wykształcenia prawniczego blog czytam z wielkim zainteresowaniem i szacunkiem dla jego poziomu. Jako "czynnik społeczny" zauważam wśród piszących pewien rodzaj "kastowości". Jest to maniera ludzi "wyjętych z pod prawa" ale na opak. Jest to postawa ludzi kierujących się niczym nie popartym domniemaniem ,że nigdy nie staną się obiektem zainteresowania organów ścigania. Oraz postawa ludzi, którzy uważają, że sąd jest częścią w/w organów ścigania. Taka postawa prowadzi wprost do przekonania, że wymierzona kara ma być zemstą społeczeństwa na sprawcy i niczym innym. Zemstą trwającą do śmierci obwinionego – nawet nie skazanego. Jest to postawa ludzi idąca w kierunku " Dajcie mi człowieka, a przepis się znajdzie". Może sprawił to "urok" ministra, a może brak refleksji.
Żyję już trochę i ze smutkiem widzę, że państwa poprzez prawo wkracza w coraz to nowe dziedziny życia obywateli. Jeżeli miało by to na celu dobro życia społecznego w bardzo ważnym społecznie celu, to taka ingerencja w stopniu maksymalnie ograniczonym do niezbędnego mogła by być uzasadniona. Lecz zmiana prawa idzie w kierunku realizacji pewnych ideologii, które z poprawą życia społecznego mają niewiele wspólnego.
Smutne jest też to,że młodzi adepci prawa uważają ten kierunek za słuszny i pożądany. Ucząc się rzymskich maksym powinni sięgnąć do historii. Wtedy dowiedzieli by się, że Republika Rzymska trwała nieprzerwanie 800 lat,a upadła szybko, kiedy stała się Cesarstwem. Gdy od modelu państwa społecznego przeszła się dyktaturę, której w/w mądre maksymy nie zatrzymały.
I może zacytuję tylko jedną "Summum ius summa iniuria". – najwyższe prawo może stać się najwyższym bezprawiem
Niestety wersja elektroniczna tej książki, zdecydowanie wygodniejsza w użytkowaniu, dostępna jest w formacie epub co eliminuje z grona klientów wszystkich nie posiadających odpowiedniego czytnika.
“Czy możliwe jest np. odbycie 1000 lat więzienia w jeden dzień” – wydaje mi się, że podobny motyw był w jednym z odcinków Black Mirror. Dzięki za polecenie książki. Koniecznie muszę ją przeczytać!