Od dzisiaj wpisuję sobie przed nazwiskiem nie trzy, lecz dwie literki: jestem doktorem nauk prawnych! Dr Mikołaj Małecki, jak to pięknie wygląda 🙂 Broniłem się 9 września, dokładnie tydzień temu, a przed paroma godzinami Rada Wydziału Prawa i Administracji UJ podjęła uchwałę o nadaniu mi stopnia naukowego.
A teraz dzielę się z Wami tą radosną wiadomością. I jedną spontaniczną refleksją.
Kilka dni temu napisałem na Facebooku, że życzliwość sali w czasie obrony to duże ułatwienie, użyłem również sformułowania: „udało mi się” obronić. W odpowiedzi na to stwierdzenie, jeden ze Znajomych napisał: „Nie udało się, tylko ty to uczyniłeś”.
Nie odnotowałbym pewnie na blogu tej krótkiej wymiany zdań, gdyby nie nasze wrześniowe pogawędki o kryteriach przypisania skutku. Gdy przypiszemy komuś skutek, śmiało możemy powiedzieć, zgodnie z prawdą, tak, jak mój Znajomy: „Ty to uczyniłeś!”.
A jednak, gdy spojrzy się wstecz, widzi się wyraźnie, jak mnóstwo było różnych, mniejszych i większych uczynków, i że ten jeden skutek ma w rzeczywistości wielu Autorów.
Nie zapominajmy o współautorach skutku!