Start Ustrój Nowe zakazy w związku z koronawirusem i wielotysięczne kary za ich złamanie (Od 1.04.2020)

Nowe zakazy w związku z koronawirusem i wielotysięczne kary za ich złamanie (Od 1.04.2020)

przez Dogmaty Karnisty

(Stan prawny na 1.04.2020). Weszło w życie Rozporządzenie Rady Ministrów ustanawiające nakazy i zakazy w związku ze nadzwyczajnym stanem epidemii. Kary za nieprzestrzeganie zakazów sięgają 30.000 zł.

Za niezgodne z prawem przemieszczanie się lub gromadzenie w miejscu publicznym, a także naruszenie innych zakazów grożą nam wielotysięczne kary pieniężne. Przedsiębiorcy narażają się na kary do 5.000.000 zł. Przepisy zaczęły obowiązywać – dosłownie – z godziny na godzinę. Rozporządzenie nr 566 ukazało się niemal godzinę przed północą 31.03.2020. Większość zakazów zaczęła obowiązywać już 1 kwietnia. To nie jest prima aprilis!

Sejm uchwalił ustawy wprowadzające kary pieniężne za naruszenie zakazów i restrykcji określonych w nowym rozporządzeniu. Przed 1 kwietnia podstawą odpowiedzialności karnej były w głównej mierze przepisy Kodeksu wykroczeń – o kwalifikacjach prawnych opartych na prawie wykroczeń (i Kodeksie karnym) pisałem na Dogmatach.

Korona-restrykcje

Od 1.04.2020 w systemie prawnym pojawiły się nie tylko nowe restrykcje, ale także nowe przepisy o karach pieniężnych, które inspektor sanitarny może nakładać na obywateli za naruszanie zakazów określonych w rozporządzeniu. Rozporządzenie powtórzyło część przepisów wcześniejszego rozporządzenia Ministra Zdrowia, wskutek czego aktualnie podstawowe restrykcje polegają na:

  • zakazie przemieszczania się, poza 4 celami: zawodowy, wolontariat związany z epidemią, religijny oraz “zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego” (§ 5 rozporządzenia);
  • zakazie gromadzenia się zarówno w rozumieniu Prawa o zgromadzeniach, jak również każdych “imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju” (wyjątkiem są spotkania danej osoby z osobami najbliższymi i pozostającymi we wspólnym pożyciu oraz w ramach działalności zawodowej – § 14 i 15);
  • nakazie zachowania odległości 2 metrów między osobami przy przemieszczaniu się (§ 18) – co nie dotyczy osoby z dzieckiem do lat 13 i z osobą niepełnosprawną;
  • zakazie “korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż” (§ 17). To jeden z najbardziej niejasnych przepisów – wyliczenie konkretnych miejsc jest tylko przykładowe, a więc zakazane jest korzystanie ze wszystkich miejsc spełniających warunki: 1) terenu zielonego, 2) pokrytego roślinnością, 3) pełniącego funkcje publiczne.
  • limitach osób w środkach komunikacji publicznej, w sklepach, na poczcie i targowiskach;
  • zakazie wstępu do sklepów między godziną 10 a 12, za wyjątkiem osób powyżej 65. roku życia (§ 9 ust. 5 pkt 1);
  • zakazie samodzielnego wychodzenia z domu osób do lat 18 (§ 18 ust. 2: “W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. przemieszczanie się osoby do ukończenia 18. roku życia jest możliwe wyłącznie pod opieką osoby sprawującej władzę rodzicielską, opiekuna prawnego albo innej osoby dorosłej”).

Wszystkie przepisy i inne ograniczenia znajdziecie w tekście rozporządzenia z 31.03.2020, Dz.U. pozycja 566.

W zależności od rodzaju zakazu, ustawy o COVID-19 wprowadzają różne sankcje za niepodporządkowanie się rozporządzeniu. Poniżej lista najbardziej typowych sankcji.

Do 30.000 zł za ucieczkę z kwarantanny

Za naruszenie zasad kwarantanny lub izolacji osoby zakażonej groziła dotychczas kara za wykroczenie z art. 116 Kodeku wykroczeń – do 5000 zł grzywny. Po nowelizacji jest to tak zwana kara pieniężna, wynosząca do 30.000 zł.

O tej właśnie karze była mowa w ostatnich dniach, gdy premier zapowiadał zaostrzenie kar za nieodpowiedzialne zachowania osób z kwarantanny lub izolowanych. Kary takiej dotychczas nie dało się nakładać.

Teraz można ją nałożyć na osoby wskazane w art. 15zzzn ust. 1 ustawy z 2.03.2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (przepis dodany 31.03.2020).

Art. 15zzzn. 1. W razie stwierdzenia naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem lub zwalczaniem COVID-19, nałożonego przez właściwy organ lub wynikającego z przepisów prawa, państwowy powiatowy inspektor sanitarny nakłada na osobę naruszającą taki obowiązek, w drodze decyzji, administracyjną karę pieniężną w kwocie do 30 000 zł.

Tu nie ma błędu – ten przepis to naprawdę “art. 15zzzn” (specyficzna numeracja pozwalająca zachować ciągłość przepisów starej ustawy). Tekst ustawy nowelizującej został ogłoszony w Dzienniku Ustaw, poz. 568.

Minimum 5000 zł za zbyt mały odstęp

Weszły w życie wyraźne przepisy pozwalające nakładać kary za naruszenia zakazów przemieszczania się (wychodzenia z domu) i określonych sposobów przemieszczania się, gdy już znajdziemy się w miejscu publicznym. Dotyczy to m.in. odległości 2 metrów między ludźmi, którzy się przemieszczają, oraz maksymalnej liczby osób, które mogą wejść do tramwaju lub autobusu.

Za złamanie zakazu lub restrykcji związanych z przemieszczaniem się będzie grozić kara pieniężna od 5000 zł do 30.000 zł. Przepis przewidujący karę brzmi dokładnie tak:

Art. 48a. 1. Kto w stanie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie stosuje się do ustanowionych na podstawie art. 46 lub art. 46b nakazów, zakazów lub ograniczeń, o których mowa w:
1) art. 46 ust. 4 pkt 1 lub w art. 46b pkt 5 i 9–12, podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 30.000 zł […].

Zakazy lub ograniczenia ustanowione na podstawie art. 46 lub 46b ustawy to właśnie te restrykcje, które wprowadziło rozporządzenie Rady Ministrów. Zakaz przemieszczania się określony w rozporządzeniu nawiązuje do podstawy prawnej z art. 46 ust. 4 pkt 1 (“czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się”) oraz art. 46b pkt 12: “nakaz określonego sposobu przemieszczania się”. Dokładnie ta podstawa prawna jest wymieniona w przytoczonym przepisie. Pochodzi z ustawy z 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Przepis ustawy mówi, że można w drodze rozporządzenia ustanowić “czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się” oraz “nakaz określonego sposobu przemieszczania się”. Zwracaliście uwagę, że wprowadzenie zakazu w ogóle przemieszczania się w jakimś celu niekoniecznie mieści się w delegacji ustawowej, pozwalającej na ograniczenie określonego “sposobu” przemieszczania się lub nakazanie, w jaki “sposób” się przemieszczać.

Na pewno mieszczą się w tej kategorii restrykcje dotyczące odległości, jaką należy zachować idąc chodnikiem, oraz jak należy poruszać się środkami komunikacji publicznej.

Ustawa wprowadzająca wskazane przepisy znajduje się w Dzienniku Ustaw, pozycja 567.

Co najmniej 10.000 zł za spotkanie lub zgromadzenie

Wprowadzono bardzo surowe kary za naruszenie zakazu gromadzenia się. Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem wprowadzony jest zakaz “imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju” (za wyjątkiem osób najbliższych i nabożeństw religijnych) – wynika to z § 14 ust. 2 rozporządzenia.

Za naruszenie zakazu grozi kara od 10.000 zł do 30.000 zł!!! Wynika to z nowego art. 48a ust. 1 pkt 3 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (znowelizowanej 31.03.2020).

Art. 48a. 1. Kto w stanie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie stosuje się do ustanowionych na podstawie art. 46 lub art. 46b nakazów, zakazów lub ograniczeń, o których mowa w: […]
3) art. 46 ust. 4 pkt 3–5 lub w art. 46b pkt 2 i 8, podlega karze pieniężnej w wysokości od 10000zł do 30000zł […].

W punkcie 3 mowa o naruszeniu zakazu z art. 46 ust. 4 pkt 3–5 ustawy – zwracam uwagę na końcówkę tej kwalifikacji prawnej, czyli “3-5”. Zakres ten obejmuje także punkt 4, a więc “zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń ludności”. Ten zakaz określony został właśnie w rozporządzeniu.

Jak widać, jest to bardzo restrykcyjna sankcja, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę, że zakwalifikowanie danego zdarzenia jako spotkania lub zebrania może być w danych okolicznościach płynne i zależeć od swobodnego uznania organów ścigania.

Na pewno nie mogą zostać uznane za spotkania ani zgromadzenia przypadkowe sytuacje dnia codziennego, takie jak kolejka przed sklepem czy garstka ludzi na przystanku. Nawet jeśli przypadkowo spotkali się tam sąsiedzi czy znajomi i czekając na wejście do sklepu rozmawiają ze sobą.

Uwaga! Również tutaj obowiązuje nakaz zachowania 2-metrowej odległości, żeby nie narazić się na karę z innego paragrafu.

Wstęp na teren zieleni: minimum 5000 zł?

Z nowym zakazem wejścia na teren zieleni wiąże się groźba kary pieniężnej w wysokości od 5000 do 30.000 zł. Ustawa pozostawia jednak w tym zakresie sporą niejasność, ponieważ nie wiadomo dokładnie, do jakiej podstawy ustawowej nawiązuje ten typ zakazu.

Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów:

§ 17. 1. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż.

Podstawą ustawową do wydania takiego zakazu może być zarówno art. 46b pkt 8, jak również art. 46b pkt 10 ustawy:

  • punkt 8 to: “czasowe ograniczenie korzystania z lokali lub terenów oraz obowiązek ich zabezpieczenia”;
  • punkt 10 to: “nakaz lub zakaz przebywania w określonych miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach“.

Problem w tym, że za naruszenie zakazów nawiązujących do którejś z tych podstaw prawnych grozi różna kara – albo od 5000 zł, albo od 10.000 zł – co przedstawie poniższa tabelka.

Delegacja*Podstawa kary**Sankcja
art. 46b pkt 8 art. 48a ust. 1 pkt 310.000-30.000 zł
art. 46b pkt 10 art. 48a ust. 1 pkt 15000-30.000 zł

*Delegacja – tj. ustawa z 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

**Podstawa kary – tj. nowelizacja wskazanej ustawy z 31.03.2020, którą omawiamy w niniejszym wpisie.

Należy przyjąć mniej represyjną interpretację i uznać, że mowa tu o zakazie przebywania w określonych miejscach oraz na określonych obszarach, a więc dolna granica wymiaru kary to 5000 zł (co i tak jest karą drastycznie wygórowaną).

“Spacer” warty 90.000 zł

Jak widać, wprowadzone zostały bardzo istotne represje. Nieuzasadnione stanie w grupie ludzi w miejscu publicznym to kara co najmniej 10.000 zł. Jeśli połączymy to dodatkowo z sankcją za niezgodne z przepisami przemieszczanie się (np. niezachowanie wymogu odstępu od innych osób), jeden nierozważny “spacer” po mieście, połączony z wejściem na teren zakazany może kosztować nawet 90.000 zł!

Omówiłem wybrane sytuacje dotyczące najistotniejszych restrykcji, które obowiązują od 1 kwietnia. Wchodząc w pełne teksty ustaw możecie zapoznać się z wszystkimi przepisami “karnymi” o karach pieniężnych.

Ten wpis ma charakter informacyjny. Odrębne kwestie to:

  • ocena legalności wprowadzania tak daleko idących ograniczeń w drodze rozporządzenia,
  • dochowanie granic delegacji ustawowej do wydania kolejnych zakazów,
  • represja za pomocą administracyjnych kar pieniężnych, a nie prawa karnego sensu stricto (pisali o tym karniści z Krakowa),
  • zaniechanie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, czyli stanu nadzwyczajnego, podczas gdy faktycznie wprowadza się ograniczenia praw obywatela w stopniu odpowiadającym typowemu stanowi nadzwyczajnemu.

Chcemy się stosować do zakazów, które zwiększają nasze bezpieczeństwo! Zdrowie jest najważniejsze.

Jednak wszystko wskazuje na to, że państwo walczy z epidemią naruszając podstawowe standardy państwa demokratycznego. Zgodnie z polską Konstytucją, takie obostrzenia są możliwe tylko w stanie nadzwyczajnym; zaniechanie jego wprowadzenia w Polsce – mimo wszystkich przesłanek do jego wprowadzenia – jest zamachem władzy politycznej na bezpieczeństwo obywateli!

Zapraszam na Dogmaty Karnisty na Facebooka, gdzie dyskutujemy o aktualnej sytuacji.

Podobne tematy

53 komentarze

Maciej 1 kwietnia 2020 - 13:40

Szkoda, że nie pochylił się pan ponownie nad legalnością wprowadzania tych zakazów. Myślę, że to obowiązek wszystkich prawników i wykładowców akademickich, aby bić na alarm, gdy kara za zgromadzenie wynosi minimum 10000zł bez wprowadzenia stanu wyjątkowego, bo to przemycana dyktatura. Zamiast wpisu opisującego kary, powinien znaleźć się wpis strofujący tryb wprowadzenia i poradnik odwołania się od tak drakońkich kar.

Reply
Dogmaty Karnisty 1 kwietnia 2020 - 14:04

Będzie o tym osobny wpis – najpierw informacja, potem krytyka. Proszę śledzić DK na Facebooku.

Reply
LOL 11 kwietnia 2020 - 20:50

Ale po co odnosisz się do gówno przepisów, które są niezgodne z Konstytucją? Równie dobrze mógłbyś wysrać 500 artykułów, co by było gdyby w Polsce wylądowały ufoludki. Ogarnij się człowieku i nie strasz ludzi bo siejesz ferment gorszy niż reżim PISu.

Reply
Logika 4 kwietnia 2020 - 18:26

Zakazy sprzeczne z art. 52 Konstytucji, z art. 36 , z art. 92, art. 41 ust. 1 Konstytucji oraz art. 5 ust. 1 EKPCz, art. 53 ust. 1 Konstytucji, art. 9 ust. 1 EKPCz. …. i innych – bezsprzecznie.

Reply
Wąsaty 1 kwietnia 2020 - 15:19

Panie Mikołaju dziękuję za szybki i merytoryczny wpis. Z niecierpliwością oczekuję obszernego wpisu dot. legalności powyższych zakazów. To co się teraz dzieje w kraju jest po prostu potworne.

Reply
Joanna Kornas 1 kwietnia 2020 - 19:33

Bardzo wartościowe analizy, które trzeba upowszechniać! Sądzę, że warto też, żeby odniósł się Pan (może w kolejnym, zapowiadanym wpisie) do tak prozaicznych czynności jak: jazda na rowerze; bieganie; pojechanie własnym samochodem z rodziną na działkę. Moim zdaniem skoro poprzednie „zakazowe” rozporządzenie Ministra Zdrowia miało takie samo brzmienie co do celu przemieszczania się w związku z potrzebami życia codziennego (przyjmując chwilowo fikcję, że ograniczenie co do celu jest legalne), a praktyka (krótka, lecz utrwalona) i wykładnia autentyczna (!) ministra uznawały, że wskazane przeze mnie czynności są dozwolone, to nie ma podstaw do nakładania jakiejkolwiek grzywny za te czynności obecnie. Pomocniczo: rower miejski został zakazany, a prywatny nie („publiczna” hulajnoga zresztą też nie). Pozdrawiam!

Reply
Dogmaty Karnisty 1 kwietnia 2020 - 21:56

To od razu odpowiem:
1) jazda na rowerze i bieganie – wg mnie dozwolone. Jest to niezbędna potrzeba dnia codziennego wielu ludzi, którzy w ten sposób dbają o zdrowie. Jeśli zachowane są inne rygory (odstępy między ludźmi, niegromadzenie się, niewchodzenie na zakazane tereny) to w mojej ocenie można biegać i jeździć.
2) jazda samochodem musi spełniać cele wskazane w rozporządzeniu. Wg mnie wyjazd na działkę jest zwyczajną potrzebą i nie stwarza zagrożenia – osoby przemieszczające się i tak ze sobą mieszkają, w aucie nikomu nie zagrażają, podobnie na prywatnej działce.
Abstrahuję tu od oceny, czy rozporządzenie jest w ogóle legalne. Ocenię to w osobnym wpisie.
Pozdrawiam!

Reply
Łukasz 2 kwietnia 2020 - 10:58

taka informacja nadal widnieje na stronie:
https://www.gov.pl/web/koronawirus/pytania-i-odpowiedzi

“Czy złamaniem obostrzeń jest samodzielne uprawianie sportu na zewnątrz, w tym rekreacyjna jazda na rowerze?

Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).”

Reply
monika 4 kwietnia 2020 - 15:21

Z życia: domownicy nie mogą razem przebywać na swojej działce. Tylko jedna osoba. Policja zatrzymuje.

Pytanie techniczne: gdzie mam iść na ten dozwolony spacer? Skoro wszystkie “miejsca zielone” zakazane? Po chodniku? A obok mam taki ładny nieużytek łąkopodobny….

Reply
Leszek 1 kwietnia 2020 - 20:29

Witam,
czy przemieszczenia się prywatnym autem do/od dziewczyny oddalonej o 100 km kwalifikuje się jako “przemieszczanie w związku z potrzebami życia codziennego”? Zarówno w jednym jak i drugim domu przestrzegane są wszelkie zasady bezpieczeństwa. Do sklepu wychodzi tylko jedna osoba o względnie wczesnych porach. Sama podróż odbywa się prywatnym autem bez żadnych przystanków więc “z podwórka na podwórko” – dodatkowo obie miejscowości są stosunkowo małe (do 3,5 tyś). Czas podróży – piątek wczesne popołudnie, powrót niedziela późny wieczór. Na co dzień ja pracuję zdalnie, Ona studiuje – obecnie również zdalnie i żadne z nas nie wychodzi dalej niż poza granice własnego podwórka jeżeli już musi się “przewietrzyć”. Można czy nie można w świetle nowych obostrzeń? W zeszłym tygodniu były podobne dylematy ale z tego co się orientowałem było to dozwolone – niestety z powodów zawodowych musiałem pracować przez cały weekend z domu i możliwość spotkania “przepadła”. Jak ma się sprawa obecnie? Co mówić przy ew. zatrzymaniu przez policjantów? (przejeżdżam przez dwie “większe” miejscowości do 10-30 tyś mieszkańców).
Pozdrawiam serdecznie!

Reply
Dogmaty Karnisty 1 kwietnia 2020 - 21:51

W mojej ocenie przejazd samochodem w tym celu jest niezbędną potrzebą dnia codziennego. Zresztą nie wyobrażam sobie kontroli pojazdów w tym zakresie, tym bardziej jeśli przemieszcza się nim 1 osoba. Służby powinny skupić się, jeśli już, na miejscach gdzie gromadzą się ludzie, a nie na wyrywkowym kontrolowaniu samotnie chodzących lub jadących autem obywateli.

Reply
Ketrab 1 kwietnia 2020 - 21:12

Włączam się w dyskusję w tym miejscu, nie korzystam Facebooka.

Chcę podnieść, że Rozporządzenia wpierw MZ, a teraz PRM w zakresie “ograniczenia określonego sposobu przemieszczania się” są nie tylko sprzeczne z Konstytucją, ale i z samą ustawą na podstawie której zostały wydane. (ustawa z 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi). Rzeczywiście art. 46 ust. 4 ustawy stanowi, że można w drodze rozporządzenia ustanowić “czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się”. Ale nie oznacza to w ogóle zakazu przemieszczania się. Faktycznie wprowadzenie zakazu w ogóle przemieszczania się w jakimś celu jest wprost sprzeczne z delegacją ustawową. Rozporządzenie PRM poz 566 w par 5 stanowi: “§ 5. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:”

Prezes RM rozporządzeniem wprowadził zakaz przemieszczania się wbrew obowiązującym przepisom. Tu widać faktyczne psucie prawa.

Reply
Igor 1 kwietnia 2020 - 23:09

na jakiej podstawie policja ma przekazywać dane do sanepidu?? Bo na podstawie rozporządzenia im nie wolno. Do tego jest wymagany bezwzględnie rejestr w ustawie, który pozwala przekazać policji dane osobowe do sanepidu w celu ukarania grzywna za przemieszczanie się w innym celu niż dozwolony. Na podstawie art. 23 RODO bez takiego rejestru w ustawie policja nie ma prawa ani zbierać takich informacji, ani komukolwiek w tym i sanepidowi ich przekazywać.

Reply
Paweł 1 kwietnia 2020 - 23:46

Jak jest z tym wychodzeniem do lasu, bo nadgorliwe władze Warszawy zamknęły mi wyjścia do Lasku Bielańskiego, gdzie normalnie chodzę z dziećmi, bo jest tam mało ludzi.

Reply
Dogmaty Karnisty 3 kwietnia 2020 - 00:00

Wydaje mi się, że skoro zamknięto ten teren, to obowiązuje tam zakaz z rozporządzenia. Nie należy wchodzić na ten teren.
Więcej interpretacji tutaj: https://www.dogmatykarnisty.pl/2020/04/faq-o-zakazach-epidemicznych/

Reply
Sabina 2 kwietnia 2020 - 00:27

Co jeśli w momencie braku posiadania prawa jazdy mój narzeczony przyjedzie po mnie , żeby zabrać mnie na weekend do domu swojego oddalonego 30 km od mojego bo tylko w weekend mamy możliwość widzenia się mogą nam nałożyć karę w momencie kontroli ? Nie zagrażamy nikomu w miejscu publicznym ani nigdzie w miejsce publicznie nie wychodzimy i oboje na codzień reszty zasad się trzymamy . Teoretycznie jest to przejazd z domu do domu a nie ukrywam kontakt z nim pomaga mi nie zwariować w ciągłym siedzeniu w domu i potrzebuje choćby jego towarzystwa dla lepszego samopoczucia swojego 🙂

Reply
kka 2 kwietnia 2020 - 02:20

Witam, czy jeżeli 28.03 zostałem z grupą znajomych spisany za przebywanie w grupie to czy grożą nam jakieś konsekwencje z tego tytułu? czy prawo działa wstecz? Nie otrzymaliśmy mandatów, a jedynie zostaliśmy spisani i kazano nam się rozejść. Dziekuję za odpowiedź

Reply
panika 2 kwietnia 2020 - 04:46

proponuję karę śmierci za złamanie, PiSanego na kolanie zakazu

Reply
Damian 2 kwietnia 2020 - 09:11

Czy te nowe zakazy wprowadane przez rząd są zgodne z prawem? Np. jeśli dostanę mandat od policji za wejście do parku z psem (bo od 1.04. chyba do parku z psem wejść nie można), czy da się taki mandat podważyć i ostatecznie nie zapłacić za niego?

Reply
Akkuratny 2 kwietnia 2020 - 09:12

Czy funkcjonariusze publiczni w czasie patrolu pieszego rowniez beda przestrzegac 2 m odstepu ? W rozporzadzeniu poz. 566 nie widzialem wykluczenia dla nich.

Reply
janosik 2 kwietnia 2020 - 09:22

Jestem osoba wysportowana. Moje zycie to codzienne treningi. Nie wyobrazam sobie dnia bez chociazby krotkiego joggingu. Dotychczas ta aktywnosc uprawialem z dala od ludzi, w godzinach wieczornych. Nie wyobrazam sobie siedzenia w domu bezczynnie przz tak dlugi okres czasu. Spacer nie daje mi potrzebnego rozladowania energii. Wiem, ze dla wlasnego zdrowia psychicznego potrzebuje sie przebiec. Czy w razie kontroli moze na mnie zostac nalozona grzywna ? Dla mnie jest to niezbedna zyciowa potrzeba. Poza tym kto i na jakiej podstaiwwe bedzie ocenial co jest dla mnie niezbedna zyciowa potrzeba a co nie ? Wracajac do samego joggingu…na jakiej podstawie ktos bedzie decydowal czy spacer jest jeszcze szybkim marszem, marszobiegiem czy juz biegiem, ktory w mysl nowych przepisow teoretycznie jest zabroniony ?

Reply
Dogmaty Karnisty 2 kwietnia 2020 - 23:59 Reply
Piotr 2 kwietnia 2020 - 09:22

Mówimy o nakazie przemieszczania się w odległości 2 metrów od siebie.
Pytanie zasadnicze:
1) Kto i w jakim trybie dokonuje osądu, iż dystans 2 metrów między osobami nie został zachowany?
2) Jakich narzędzi mierniczych, zatwierdzonych przez Główny Urząd Miar używa funkcjonariusz?
3) Jeśli osądu dokonuje funkcjonariusz, to czy ma on możliwość oceny sytuacji jadąć samochodem w odległości 10 m od podejrzanych pod kątem 90 stopni w stosunku do kierunku jazdy i marszu?
4) Decyzję wydaje Powiatowy Inspektor Sanitarny, ale czy ma on możliwość obiektywnej oceny sytuacji, nie widząc bezpośrednio zdarzenia? Bez procesu? Bez śledztwa? Bez zebrania materiału dowodowego?

Główne moje pytanie, kto ma zmierzyć odległość? Czym? W jaki sposób? Czy został do tego przeszkolony

Reply
Sławomir 2 kwietnia 2020 - 14:22

Dzień dobry,

Chciałbym poruszyć kwestię korzystania z działek, znajdujących się w obrębie i pod zarządem ROD
(Rodzinnych Ogrodów Działkowych), zrzeszonych w Polskim Związku Działkowców (PZD).
Rozdział 7 (Czasowe ograniczenie korzystania z lokali lub terenów oraz obowiązek ich zabezpieczenia) w § 17. 1. Rozporządzenia Rady Ministrów z 31.03.2020 r. mówi:
W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z pełniących
funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców,
promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż.

Definicję terenów zielonych reguluje Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z
2020 r. poz. 55), art. 5 pkt. 21 zmieniona ustawą z dnia 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o
samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 1045) art. 29 pkt 1.
Stanowi ona:
Tereny zieleni to tereny urządzone wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi
związanymi, pokryte roślinnością, pełniące funkcje publiczne, a w szczególności parki, zieleńce,
promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne, jordanowskie i zabytkowe, cmentarze, zieleń
towarzysząca drogom na terenie zabudowy, placom, zabytkowym fortyfikacjom, budynkom, składowiskom,
lotniskom, dworcom kolejowym oraz obiektom przemysłowym.

Czy w zgodzie z powyższymi aktami prawnymi znajdują sie:
1. Uchwala nr 60/2020 Krajowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców z dnia 26.03.2020 r. w sprawie
wprowadzenia czasowych ograniczeń w zasadach korzystania z działek w ROD i dostępu dp terenów i infrastruktury ROD.
http://pzd.pl/uploads/renata/Uchwała%20KZ%20nr%2060-2020.pdf
oraz
2. Apel do Działkowców w sprawie przestrzegania ograniczeń w korzystaniu z działek w ROD w czasie epidemii – 01.04.2020.
http://pzd.pl/artykuly/23950/188/Apel-do-Dzialkowcow-w-sprawie-przestrzegania-ograniczen-w-korzystaniu
-z-dzialek-w-ROD-w-czasie-epidemii.html

Byłbym ogromnie wdzięczny za wykładnię prawa, odnoszącą się do ww. zagadnień.

Reply
asfa 2 kwietnia 2020 - 14:56

Mam jeszcze jedno pytanie dot. odleglosci 2m. Taka hipotetyczna sytuacja: ide chodnikiem dosc szeroki… obok mnie idzie obca mi osoba w odleglosci bezpiecznej (np. 4 m)….i nagle ta osoba zmniejsza dystans a funkcjonariusz zauwaza sytuacje dopiero gdy odleglosc miedzy nami jest juz mniejsza to kto poniesie konsekwencje finansowe ? Jesli my obydwoje to z jakiej racji ?

Reply
Dogmaty Karnisty 2 kwietnia 2020 - 23:58

Odpowiada ten, kto dopuścił się naruszenia zakazu. Ten, kto się zbliżył. Jeśli nie da się tego ustalić, Policjant nie powinien nikomu dać mandatu, a inspektor nie powinien na nikogo nakładać kary pieniężnej (bo nie dało się ustalić, kto naruszył zakaz).

Reply
2 kwietnia 2020 - 17:11

Mam pytanie o kwestię, która chyba jeszcze nigdzie nie została poruszona, a mianowicie palenie przed budynkiem akademika. Jestem studentem, nadal mieszkam w domu studenckim i-niestety- palę, i to od kilku lat. Staram się ograniczać, ale całkowite rzucenie z dnia na dzień nie jest dla mnie możliwe, pomimo różnego rodzaju “wspomagaczy”. Jednocześnie wewnątrz akademików nie wolno palić. Zapytałem o tę sprawę policjantów spotkanych na ulicy i niestety usłyszałem jedynie, że “za coś takiego nikt nie będzie się czepiał”, co jednak w moim przekonaniu nie wyjaśnia problemu. Czy Pańskim zdaniem wychodzenie na papierosa w sytuacji, kiedy nie można palić w zamieszkiwanym przez siebie pomieszczeniu, stanowi “zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź, ponieważ całkowicie szczerze nie mam pojęcia, czy wychodząc z papierosem przed akademik łamię obowiązujące restrykcje, czy też nie.

Łączę wyrazy szacunku

Radosław Łozowski

Reply
Dogmaty Karnisty 2 kwietnia 2020 - 23:56

Odpowiadam tu: https://www.dogmatykarnisty.pl/2020/04/faq-o-zakazach-epidemicznych/
Generalnie – uważam że można wyjść zapalić, jeśli nie da się w środku budynku.

Reply
3 kwietnia 2020 - 21:44

Okej, bardzo dziękuję za odpowiedź. Co jednak w tym konkretnym kontekście z ustawą Prawo o Szkolnictwie Wyższym, a dokładniej z artykułem 227 tejże ustawy, podług którego policja ma prawo interweniować na terenie uniwersytetu jedynie w przypadku zagrożenia życia lub w stanie klęski żywiołowej, którego przecież ten genialny rząd nie wprowadził? Czy w tym wypadku jakiekolwiek legitymowanie studenta przez funkcjonariuszy na terenie Domu Studenckiego nie jest po prostu niezgodne z polskim prawem? Ciekawi mnie to, ponieważ zdarzało mi się, że policja legitymowała mnie na terenie DS w celu “sprawdzenia czy nie jestem poszukiwany”(srly).

Reply
Bartej 2 kwietnia 2020 - 19:46

To ja mam pytanie, jeżeli w sobotę np wsiadłbym z dziewczyną do auta i pojechali do lasu a policja by nas zatrzymała to ma prawo nałożyć na nas mandaty 5 tys za bezcelowe przemieszczanie się?

Reply
Dogmaty Karnisty 2 kwietnia 2020 - 23:56

Tu ogólne omówienie: https://www.dogmatykarnisty.pl/2020/04/faq-o-zakazach-epidemicznych/
Jeśli przemieszczanie jest bezcelowe, to teoretycznie TAK, można ukarać. Policja może zgłosić sprawę do inspektora sanitarnego i on nakłada wtedy karę.

Reply
Best Text - biuro tłumaczeń specjalistycznych 2 kwietnia 2020 - 20:50

Policjant nie ma prawa podejść do osób podejrzanych na odległość mniejszą niż dwa metry, gdyż jest potencjalnym nosicielem “strasznego” wirusa, chyba że byłby ubrany w specjalny kombinezon zapewniający pełną aseptykę. Z tego co wiem, policjanci w Polsce nie zostali wyposażeni w lasso, więc wystarczy sobie spokojnie odejść z miejsca interwencji i nie dać się omamić irracjonalnymi przepisami z sufitu. Przepisy ponadto niezgodne z konstytucją. Za to państwo polskie powinno płacić odszkodowanie obywatelom za ograniczanie wolności.

Reply
janosik 2 kwietnia 2020 - 21:35

Dokladnie. Dodatkowo na jakiej podstawie policjant ma oceniac celowosc przemieszczania sie czy wyjscia z domu ? Rzecznik policji mowi, ze policjanci beda zaczepiac ludzi na ulicach i pytac po co ida do sklepu….tak samo zatrzymywac pojazdy i pytac o cel jazdy. To juz przestaje byc smieszne. Nie widze podstaw, zeby tlumaczyc sie policjantowi z tego po co i gdzie ide. Przestrzegam wytycznych WHO, dbam o zdrowie innych, maseczke nosilme zanim ktokolwiek zaczal o tym mowic, unikalem kontaktu zanim wprowadzili -bzdurne przepisy i obawiam sie tego wirusa…ale o wiele wiekszy niepokoj i zagrozenie czuje teraz ze strony sluzb i Panstwa.

Reply
Katarzyna 3 kwietnia 2020 - 11:10

Mam kilka pytań:
1) czy istnieje i gdzie opublikowano wykaz celów dozwolonych i niedozwolonych
2) co jest “rzeczywistą/istotną” potrzebą
3) kto rozstrzyga, co jest tą istotną potrzebą (dla jednego będzie to bieganie, dla drugiego – kawa u sąsiadki, gdy wkurzy się na męża)
4) czy policja musi jakoś udokumentować fakt “nietrzymania dystansu” – będą chodzić z miarą czy oceniać “na oko”
5) czy sprzedawca ma prawo legitymować klientów w celu weryfikacji ich wieku
6) kto ma liczyć pasażerów w autobusie/tramwaju
7) kto i na jakiej podstawie ma określić, kto może kontynuować podróż, a kto musi opuścić pojazd
8) sprzedawca musi zapewnić rękawiczki, a kto jest odpowiedzialny za odbiór materiału skażonego – zużyte rękawiczki walają się praktycznie wszędzie
9) kto ma odkażać po każdym kliencie automaty biletowe (sprzedawca musi to robić z ladą i kasą czy też terminalem)
10) czy sześć osób w kolejce u lekarza to już zgromadzenie (te osoby nie są przypadkowe, zostały umówione, każda na inną godzinę, no ale zdarzyło się opóźnienie, a pacjenci przyszli z osobą towarzyszącą)
11) czy podawanie takiej ilości informacji, by można było bez problemu zidentyfikować osoby chore, jest legalne

Reply
Warszawiak 3 kwietnia 2020 - 16:53

a gdzie w art. 15zzzn widzi pan rejestr zgodny np. z wyrokiem TK k 33/13 albo zgodny z art. 23 RODO ???? Policjant zbierając takie dane dla sanepidu i mu je przekazując popełnia zwykłe przestępstwo kryminalne.

Reply
Łamacz Zakazów 4 kwietnia 2020 - 15:28

Odnośnie do wątpliwej legalności nowych przepisów: tak jak obecna władza chciałaby posłać do więzienia ludzi, którzy wprowadzali i wykonywali Stan Wojenny w latach 80-tych, tak jakaś nowa władza za lat 10 będzie znęcała się sądownie na obecnymi włodarzami- w celach oczywiście polityczno-partykularnych

Reply
Tomasz 4 kwietnia 2020 - 18:09

To ja mam jeszcze małe pytanie. Myjnie bezdotykowe. Stanowiska sa oddzielone ścianami, plandekami itp. Odległości, między stanowiskami sa raczej zachowane. Na danym stanowisku jestem sam. Czy mogę dostać mandat i na jakiej podstawie? Jak mogę się bronić?

Reply
Anna 5 kwietnia 2020 - 13:04

Witam. Czy mógłby Pan udzielić informacji jak wygląda kwestia spaceru po miejskim lesie ?
Czy wizyta na cmentarzu bo dla mnie i mojej psychiki to konieczność mam tam syna.

Z 1 str można uprawiać kult religijny zaś z drugiej zakaz w terenach zielonych e rozporządzeniu nie wymieniono cmentarza, ale w ustawie o terenach zielonych jest on wymieniony.

Czego się tutaj trzymać, jak postępować?

Reply
Maya 5 kwietnia 2020 - 14:31

Kazus
Fryzjerka. Zaklad zamknięty. Czy w celach zawodowych moze pojechac do klientki do domu aby wykonac strzyzenie? Brak kwarantanny.

Reply
Antywirus 5 kwietnia 2020 - 16:30

Czy policja może przeszukać mi zakupy jeżeli tak jaki jest na to paragraf a jeżeli nie to jak mogię się obronić?

Reply
Hugo Boss 5 kwietnia 2020 - 18:22

Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi w np art. 46 ust. 1 pkt. 2 daje w drodze rozporządzanie możliwość wprowadzenia ograniczeń wolności obywatelskich które są zastrzeżone dla konstytucji w art. 233. Na dodatek te ograniczenia musza być wprowadzone ustawą. Czyli ustawa w/w w pewnych zakresach narusza przepisy konstytucji tzn. wchodzi w jej buty. Skoro tylko konstytucja za pośrednictwem stanu nadzwyczajnego może ograniczyć nasze wolności to ustawa narusza konstytucje.

Reply
Ruda 7 kwietnia 2020 - 18:06

Ja mam natomiast taką rozterkę: w jaki sposób zachować bezpieczną odległość 2m podczas pieszego przemieszczania się, skoro przeciętny chodnik takiej szerokości nie ma i dodatkowo jest zastawiony w połowie szerokości autami? Jak zachować odległość mijając osobę idącą z naprzeciwka? Wejście na jezdnię jest niedozwolone, kiedy w jej ciągu jest chodnik. Wejście na trawnik również jest zakazane obecnymi przepisami o poruszaniu się po terenach zielonych. Co robić? Jak żyć?

Reply
anonim 8 kwietnia 2020 - 14:54

Witam,
Jestem świadkiem łamania przepisów dotyczących koronawirusa (nieletnia osoba wychodząca sama na spacery, do sklepów, z pasem itp.). I tutaj moje pytanie: gdzie mam zgłosić taką sytuację? Nie jestem pewna czy zadzwonić na policję, czy jest to jednak nie aż tak pilne i są do tego specjalne służby. Dodam, że sama mam 13 lat (niestety nie mam co liczyć na pomoc rodziców w tej sprawie) i zastanawiam się również czy mogę sama to zgłosić, czy potrzebny jest ktoś pełnoletni.
Liczę na szybką odpowiedź i z góry dziękuję.

Reply
anonim 8 kwietnia 2020 - 15:06

*psem

Reply
agata 9 kwietnia 2020 - 01:29

Może nikt inny nie może tego zrobić? może mieszka z niechodzącym opiekunem? albo jest z patologicznej rodziny gdzie nikt inny temu dziecku nie pomoże i nie wyjdzie z jego psem? Trochę empatii! Może postaraj się zainteresować i pomóc w miarę możliwości a nie od razu na policje dzwonić!

Reply
Jakub S. 8 kwietnia 2020 - 17:39

Mam taką wątpliwość: obok miejsca mojego aktualnego przebywania na wsi znajduje się jezioro. Czy mogę pójść popływać po jeziorze kajakiem czy łódką? Zakazy dotyczą terenów zielonych w miastach,lasów czy parków narodowych, jezioro zaś ma linię brzegową w większości otoczoną lasem, ale od strony tej konkretnej miejscowości gdzie zazwyczaj wodowałem kajak lasu nie ma, dostęp jest niejako z ulicy, zaś plaża zajmuje małą część tej niezalesionej linii brzegowej. Żadne zakazy nie mówią nic na temat akwenów wodnych i mam poważną wątpliwość czy mogę dalej pływać kajakiem po jeziorze jeżeli jest to forma uprawiana sportu.

Reply
1 2

Co o tym sądzisz?