“Znieważając św. Mikołaja porwał wór z precjozami i pobiwszy skrzaty uciekł saniami, które porzuciwszy zniszczył, a łupy ktoś odkupił” – z okazji Mikołajek na Dogmatach Karnisty na Facebooku poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie, ile było tu przestępstw?
Zadanie polegało na zbadaniu mini-stanu faktycznego, opisanego w pytaniu, i wskazaniu, które z czynów stanowią przestępstwo. Pytanie zadawał “Hubert” i można było wybrać jedną z czterech odpowiedzi: w sumie są tu trzy, cztery, pięć albo sześć przestępstw.
Czytelniczki i Czytelnicy obstawiali różne opcje – wszystkie komentarze możecie przejrzeć na stronie Dogmatów na Facebooku. W dalszej części tekstu znajduje się prawidłowa odpowiedź, a więc jeśli chcesz jeszcze sam pomyśleć nad rozwiązaniem, nie czytaj na razie kolejnych akapitów.
Najczęściej pojawiającymi się przestępstwami była kradzież (wora z precjozami), znieważenie św. Mikołaja, a także różnie kwalifikowane zachowanie sprawcy wobec skrzatów. Jeden z Komentatorów wskazał:
216, 280 – odnośnie wora i sań, 288 – zniszczenie sań, 291. Chociaż 216 może być współukaranym do 280. 281 tylko jeżeli pomiędzy porwaniem wora, a pobiciem skrzatów był odstęp czasowy. Czyli 3/4, a w sumie wszystko zależy od tego jaki był zamiar sprawcy. Ja zakładam, ze zabór prezentów i sań przy użyciu przemocy.
A więc 216 – znieważenie, 280 – rozbój, 288 – zniszczenie cudzej rzeczy, 291 – paserstwo. Wątpliwości może budzić uznanie, że sprawca dopuścił się rozboju z art. 280 k.k.: przecież porywając wór nie zastosował ani przemocy, ani groźby, ani nie doprowadził nikogo do stanu nieprzytomności lub bezbronności…
Najwięcej reakcji zebrał natomiast komentarz doszukujący się w pytaniu drugiego dna:
Pytanie podchwytliwe, bo kolor włosów Huberta wskazuje na to, że odpowiedzi należy poszukiwać na stanie prawnym sprzed 1997 roku.
No aż takie trudne to nie było; pytanie dotyczyło aktualnego stanu prawnego. 🙂 Notabene pierwsza w historii edycja programu “Milionerzy” ruszyła w Polsce w 1999 r., a więc pod rządami nowiutkiego Kodeksu karnego z 1997 r.
Jaka więc powinna być prawidłowa odpowiedź na Mikołajkowe pytanie? Uwaga uwaga: poprawna jest odpowiedź B, cztery przestępstwa. Przyjrzyjmy się teraz po kolei poszczególnym czynom.
“Znieważając św. Mikołaja”
Co do pierwszego czynu nie ma wątpliwości, że jest to znieważenie innej osoby i jest to przestępstwo z art. 216 § 1 k.k.: “Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.
Jest to więc przestępstwo nr 1.
“Porwał wór z precjozami”
Przy porwaniu wora zaczynają się schody. Przygotowując pytanie chciałem napisać po prostu “wór z prezentami”, jednak wtedy pojawiłaby się wątpliwość, czy wartość rzeczy znajdujących się w worze przekraczała 500 zł (może Mikołaj wiózł tym razem drobne upominki w postaci słodyczy?). Jeśli wartość wora nie przekroczyłaby 500 zł, mielibyśmy do czynienia z wykroczeniem i zachowania tego nie można byłoby policzyć.
Dlatego w pytaniu pojawił się wór z “precjozami”, czyli przedmiotami o większej wartości. Na szczęście też rymują się z “saniami”, więc pasowały do koncepcji. Jest to na pewno przestępstwo, które musimy policzyć (nr 2).
Dokładniejsza kwalifikacja prawna tego czynu nie ma aż takiego znaczenia, ale była to kradzież “zwykła” z art. 278 k.k. Nie ma podstaw, by zachowanie sprawcy polegające na porwaniu wora uznać za rozbój. Do rozboju potrzebna byłaby przemoc albo groźba wobec św. Mikołaja przed porwaniem wora, ewentualnie doprowadzenie go wówczas do stanu nieprzytomności lub bezbronności. Znieważenie pokrzywdzonego nie wystarczy, by kradzież zwykła zmieniła się w rozbój.
“Pobiwszy skrzaty”
Niezależnie od szczegółowej kwalifikacji prawnej tego czynu, “pobicie” skrzatów jest co najmniej naruszeniem ich nietykalności cielesnej i jako takie stanowi przestępstwo (tym bardziej, jeśli doprowadziło do uszczerbków na zdrowiu skrzatów). Określenie “pobicie” użyte zostało oczywiście w znaczeniu, jakie nadaje mu ogólny język polski; co innego kwalifikacja prawna tego “bicia” z zastosowaniem konkretnego przepisu Kodeksu karnego.
Nie ma informacji o tym, by pobicie skrzatów wynikało z chęci utrzymania się w posiadaniu wora. Dlatego nie jest to tak zwana kradzież rozbójnicza z art. 281 k.k. (“Kto, w celu utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy, bezpośrednio po dokonaniu kradzieży, używa przemocy wobec osoby […], podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”).
Nie ma też informacji, by skrzaty próbowały zapobiec kradzieży precjozów, dlatego kradzież wora ostatecznie dokonała się przed pobiciem skrzatów.
W tym punkcie już po ułożeniu pytania zorientowałem się, że lepiej byłoby napisać “pobiwszy skrzata” (liczba pojedyncza). Jeżeli sprawca bije kilka osób, np. skrzatów, to może być tak, że będziemy mieli do czynienia z kilkoma osobnymi czynami, a więc i kilkoma osobnymi przestępstwami. Wszystko zależy od tego, jak to “bicie” dokładnie wygląda.
Wśród dostępnych opcji nie było jednak odpowiedzi “to zależy od liczby skrzatów” i Czytelnicy Dogmatów nie mieli wątpliwości, że pobicie – jeżeli w ogóle – trzeba liczyć tylko raz.
Mamy więc przestępstwo nr 3.
“Uciekł saniami…”
Nie jest to kradzież: sprawca uciekł saniami, ale wszystko wskazuje na to, że nie zabrał ich w celu przywłaszczenia, tym bardziej, że potem je porzucił.
Gdyby sanie były pojazdem mechanicznym, ich samowolne użycie stanowiłoby przestępstwo z art. 289 § 1 k.k.: “Kto zabiera w celu krótkotrwałego użycia cudzy pojazd mechaniczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Sanie nie miały jednak silnika, a zatem nie były pojazdem mechanicznym. Ich samowolne użycie jest jedynie wykroczeniem z art. 127 Kodeksu wykroczeń.
W pytaniu chodziło o policzenie, ile było przestępstw. Wykroczenie nie jest przestępstwem, w związku z czym tego czynu nie możemy uwzględnić.
“…które porzuciwszy zniszczył”
Sanie św. Mikołaja są z pewnością pojazdem, którego cena przekracza 500 zł – mimo że nie są pojazdem mechanicznym. 🙂 Kto nie wierzy, niech sprawdzi w Internecie, ile kosztują wielkie sanie. Zniszczenie cudzej rzeczy o wartości przekraczającej 500 zł to przestępstwo z art. 288 k.k. Mamy przestępstwo nr 4.
Nie ma znaczenia, że sprawca zniszczył rzecz wtedy, gdy nie była ona już w posiadaniu prawowitego właściciela. W rozumieniu przepisów prawa karnego nadal jest to rzecz podlegająca ochronie przed jej bezprawnym zniszczeniem, tak więc mamy do czynienia z wyczerpaniem znamion przestępstwa.
“A łupy ktoś odkupił”
Trafnie uznawaliście, że zachowanie to mogłoby podpadać pod tak zwane paserstwo. No właśnie – mogłoby. Wydaje się, że za mało wiemy o tym “odkupieniu”, aby bez wątpliwości uznać ten czyn za przestępstwo.
W przypadku paserstwa umyślnego paser odkupujący rzecz musi wiedzieć, że rzecz jest uzyskana za pomocą czynu zabronionego (art. 291 § 1 k.k.). W przypadku paserstwa nieumyślnego chodzi o rzecz, “o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego” (art. 292 § 1 k.k.). Konieczne byłoby więc wykazanie, że w momencie odkupowania rzeczy było co najmniej obiektywnie przewidywalne, że są to łupy – precjoza z wora św. Mikołaja, który został skradziony – a nie po prostu precjoza legalnie należące do danej osoby lub które dostała ona właśnie od św. Mikołaja z okazji 6 grudnia. 🙂
Opis zdarzenia nie pozwala na jednoznaczny wniosek, że doszło tu do paserstwa. Dlatego tego zachowania nie możemy uwzględnić.
W sumie mamy 4 przestępstwa.
Na Dogmatach na FB pisaliście też o różnych skomplikowanych instytucjach prawa karnego, które jednak nie wpływają na poprawność odpowiedzi B:
- czyn ciągły z art. 12 k.k. – nie ma dowodów na z góry powzięty zamiar zniszczenia sań, a znieważenie św. Mikołaja i pobicie skrzatów i tak nie mogą połączyć się w jeden czyn ciągły, bo zamachem objęte są w tych wypadkach dobra osobiste;
- przestępstwa współukarane – nie jest to konstrukcja obligatoryjna i to współukaranie może bardzo różnie wyglądać; brak jednoznacznych wskazówek, które z przestępstw powinny zostać współukarane, tak więc modelowo powinniśmy policzyć je wszystkie.
Dziękuję za udział w zabawie, mam nadzieję, że Mikołajkowe liczenie przestępstw sprawiło Wam odrobinę radości!