24-letni mężczyzna próbował uwieść przez Internet nastolatkę i proponował jej kontakt seksualny. Nie zdawał sobie sprawy, że 13-letnia dziewczyna jest w rzeczywistości dorosłym internautą-prowokatorem, który przygotowywał pułapkę na pedofila.
Amant zjawił się o umówionej porze w ustalonym miejscu schadzki, aby spotkać się z „nastolatką”. Został wówczas zatrzymany przez Policję (zob. np. materiał prasowy na portalu tvn24.pl).
Groźna sytuacja – ale jej bohater nie jest przestępcą. Opisanym powyżej czynem 24-letni “pedofil” nie zrealizował znamion żadnego czynu zabronionego pod groźbą kary.
Niekaralne przygotowanie nieudolne
Karalne jest wyłącznie udolne przygotowywanie się do popełnienia przestępstwa pedofilskiego.
W polskim prawie karnym nie jest karalne umawianie się przez internet z dorosłym blogerem, w błędnym przekonaniu, że jest to dziecko. Tego typu sytuacja jest nieudolną próbą złożenia propozycji obcowania płciowego małoletniemu do lat 15 (jest to granica wieku decydująca do pedofilskim charakterze czynu) – żeby odpowiadać karnie za umawianie się przez internet z dzieckiem, celem doprowadzenia go do obcowania płciowego, sprawca musi rzeczywiście umówić się z dzieckiem.
Gdy w rolę dziecka wciela się osoba dorosła – prowokator – sprawca nie może wyczerpać znamion przestępstwa, polegającego na składaniu seksualnej propozycji dziecku poniżej lat 15.
Dwa typy karalnego przygotowania do przestępstwa pedofilskiego w aktualnym stanie prawnym zostały opisane w art. 200a § 1 i 2 k.k.
W art. 200a § 1 k.k. jest penalizowane uwodzenie małoletniego za pomocą oszustwa: sprawca wprowadza ofiarę w szeroko rozumiany błąd co do własnego wieku, intencji itp., zmierzając do spotkania się z dzieckiem. Składanie małoletniemu do lat 15 otwartej, bezwstydnej propozycji obcowania płciowego i zmierzanie do jej realizacji to z kolei przestępstwo opisane w art. 200a § 2 k.k.
Art. 200a. § 1. Kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 197 § 3 pkt 2 lub art. 200, jak również produkowania lub utrwalania treści pornograficznych, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej nawiązuje kontakt z małoletnim poniżej lat 15, zmierzając, za pomocą wprowadzenia go w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowanie sytuacji albo przy użyciu groźby bezprawnej, do spotkania z nim, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W obu tych przepisach mowa jest konsekwentnie o małoletnim poniżej lat 15; dorosły prowokator, który podaje się za dziecko, nie spełnia tego warunku, a zatem złożona przez pedofila propozycja nie była, w omawianej sprawie, skierowana do osoby, o której mowa w art. 200a § 2 k.k. Zmierzanie do spotkania z blogerem nie było zmierzaniem do realizacji propozycji, o której mowa w tym przepisie, nawet jeśli sprawca myślał, że jest inaczej.
Niemożliwe usiłowanie przygotowania
W polskim porządku prawnym nie jest możliwe usiłowanie przygotowania.
Przygotowanie jest tzw. formą stadialną przestępstwa i polega na tym, że sprawca w celu popełnienia określonego czynu zabronionego podejmuje opisane w ustawie czynności, mające stworzyć mu warunki do wkroczenia w kolejną fazę przestępstwa. Poszczególne formy stadialne układają się w klarowną i logiczną sekwencję, w ramach której każdy z etapów w pochodzie przestępstwa jest jednoznacznie przyporządkowany do określonego punktu dojścia (celu).
Art. 16. § 1. Przygotowanie zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca w celu popełnienia czynu zabronionego podejmuje czynności mające stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do jego dokonania, w szczególności w tymże celu wchodzi w porozumienie z inną osobą, uzyskuje lub przysposabia środki, zbiera informacje lub sporządza plan działania.
§ 2. Przygotowanie jest karalne tylko wtedy, gdy ustawa tak stanowi.
Pochód przestępstwa przedstawia się więc następująco: przygotowanie – usiłowanie – dokonanie. Formy stadialne nie są autozwrotne („usiłowanie usiłowania”) ani „odwrotne” (tzw. usiłowanie przygotowania jest więc normatywnie dewiacyjne).
Skoro nie jest możliwe usiłowanie przygotowania, to nie jest możliwe ani usiłowanie udolne, ani usiłowanie nieudolne przygotowania.
Umawianie się z internautą w błędnym przekonaniu, że mamy do czynienia z dzieckiem, celem doprowadzenia go do obcowania płciowego, przypominałoby konstrukcję usiłowania nieudolnego. Jednak przygotowawcza faza przeddokonania przestępstwa nie ma własnych form stadialnych.
Nie można odpowiadać karnie za usiłowanie nieudolne przygotowania do popełnienia któregoś z przestępstw pedofilskich, opisanego w art. 200a § 1 albo 2 k.k.
Inne przygotowania, inne dokonania
Policyjna bądź obywatelska prowokacja, z jaką mieliśmy do czynienia w omawianej sprawie, może służyć ujawnieniu innych przestępstw popełnionych przez tego samego sprawcę w przeszłości. Mogą to być niedoszłe do skutku przygotowania, popełniane wobec rzeczywistych małoletnich do lat 15 albo, co gorsza, już dokonane przestępstwa pedofilskie bądź inne przestępstwa popełnione na szkodę małoletnich (np. udostępnianie im zdjęć pornograficznych).
Dzięki obywatelskiej prowokacji zorganizowanej przez blogera zatrzymany mężczyzna, jak czytamy w notatce prasowej (jw.), przyznał się do dokonania innych przestępstw seksualnych.
Prowokacja umożliwia dotarcie do osoby, która ma skłonności do umawiania się z dziećmi przez internet, dzięki czemu mogą wyjść na jaw wszystkie jej uczynki (dowodu mogą dostarczyć dane z pamięci komputera). Nie może ona jednak odpowiadać karnie za czyn podjęty w ramach policyjnej bądź obywatelskiej prowokacji, gdyż czynem tym de facto nie godziła w dobro prawne małoletniego poniżej lat 15.
Kontrowersje
Omawiane zagadnienia nie są wolne od kontrowersji:
- po pierwsze, nie wszyscy zgadzają się z tezą, że czyny opisane w art. 200a k.k. to kryminalizacja przygotowania do przestępstwa;
- po drugie, nie wszyscy zgadzają się z poglądem, w myśl którego nie można usiłować przygotowania.
Żeby to wszystko dobrze omówić i uzasadnić, należałoby napisać książkę, więc… napisałem książkę, która, mam nadzieję, ukaże się na początku nowego roku (tytuł: Przygotowanie do przestępstwa. Analiza dogmatycznoprawna).
W zarysie analizowałem te zagadnienia również w następujących publikacjach:
- Grooming (karalne przygotowanie do przestępstwa pedofilskiego), „Państwo i Prawo” 2011, nr 7/8, s. 89–101 – próba uzasadnienia tezy, że art. 200a § 1 i 2 k.k. to karalne czynności przygotowawcze.
- Granice usiłowania przestępstw pedofilskich w świetle art. 200a § 1 i § 2 k.k., „Przegląd Sądowy” 2011, nr 6, s. 50–63 – zarysowuję granice sąsiadujących ze sobą form stadialnych w wypadku tych przestępstw pedofilskich, których przygotowanie jest kryminalizowane w art. 200a § 1 i 2 k.k.
- Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 1 września 2011 r., V KK 43/11, „Przegląd Sądowy” 2012, nr 11/12, s. 196–205 – częściowo krytyczna glosa, w której pokazuję kilka problemów na kanwie konkretnej sprawy.
- Karalne czy niekaralne formy form stadialnych?, w: Granice kryminalizacji i penalizacji, red. S. Pikulski, M. Romańczuk-Grącka, Olsztyn 2013, s. 35–45 – omawiam zagadnienie nieusiłowalności przygotowania, ustosunkowując się do niektórych argumentów spotykanych w literaturze.
Aktualizacja: moja książka o przygotowaniu do przestępstwa, w której omawiam szczegółowo temat przygotowania jako takiego, ukazała się w 2016 r. Zapraszam do zapoznania się z publikacją: przejdź do sklepu.
24 komentarze
Po takim wprowadzeniu do tematu nabrałem szczerej ochoty na "Przygotowanie do przestępstwa.(…)".
Pozdrawiam 🙂
Nie jestem prawnikiem, więc być może moje pytanie jest banalne lub oczywiste, ale jeśli dokonam przestępstwa używając broni, co do której sądzę, że jest sprawna / prawdziwa, a w rzeczywistości jest to atrapa (czego nie jestem świadom), to czy będzie to okoliczność łagodząca?
Co, jeśli o fakcie niesprawności broni dowiem się po przyłożeniu jej komuś do głowy i ciągnąc za spust?
A wracając do pedofili – czy niewinny będzie człowiek, który ma udowodnioną impotencję, w związku z czym akt seksualny z pewnością nie będzie mógł dojść do skutku?
Proszę nie szukać w tych pytaniach złośliwości – są zadawane zupełnie poważnie, choć oczywiście w kontekście powyższego artykułu.
W pierwszej sytuacji, tej z bronią, będzie to usiłowanie nieudolne (art 13 par. 2 kk) – Sąd może (ale nie musi) nadzwyczajnie złagodzić karę lub odstąpić od jej wymierzenia. W drugim przypadku, będzie to sprawa rozpatrywana indywidualnie; wszak jeszcze w grę może wchodzić inna czynność seksualna, do której nie jest konieczna potencja. Inną czynnością seksualną może być włożenie ręki pod bieliznę i dotykanie genitaliów.
W Pańskim artykule z 2011 r. zawarł Pan następujące stwierdzenie w odniesieniu do założenia, że 200a § 2 kk typizuje autonomiczny typ czynu zabronionego: "Prowadziłoby to do nieracjonalnego „rozlania się” kryminalizacji na zachowania zagrażające dobru prawnemu w stopniu wysoce abstrakcyjnym czy nawet subminimalnym. Wiązałyby się z tym także realne trudności natury dowodowej (głównie w odniesieniu do znamion strony podmiotowej czynu zabronionego)."
W całości zgadzam się z powyższym, jednak organy ścigania (w szczególności policja) robią wszystko, żeby uzyskać przyznanie się przez podejrzanego- w szczególności, gdy okaże się, że brak dowodów na popełnienie innych przestępstw przeciwko wolności seksualnej małoletnich. Po zastosowaniu odpowiednich zabiegów (przed wyznaczeniem obrońcy), rozpytywania, straszenia aresztem (niedopuszczalnym przy tylko jednym zarzucie z 200a § 2 z uwagi na zmiany w kpk) przełamane zostają wszelkie trudności dowodowe – także te dotyczące strony podmiotowej. Wtedy zarzut z 13 § 2 w zw. z 200a § 2 kk staje się dla organów ścigania oczywisty i trudno jest argumentować zgodnie z przedstawionym przez Pana poglądem. Z niecierpliwością czekam na publikację drukiem, ponieważ może ona stanowić przyczynek do umorzenia niejednego postępowania prowadzonego w wyniku takiej prowokacji, gdzie brak dowodów popełnienia innych przestępstw, a na polu bitwy pozostaje jedynie kwalifikacja z 13 § 2 w zw. z 200a § 2 k.k.
Dokonanie przestępstwa, do którego znamion należy posiadanie broni palnej [prawdziwej], jest wówczas niemożliwe (np. rozbój z art. 280 § 2 k.k. jest niemożliwy, jeśli ma się atrapę), i podstawą odpowiedzialności będzie usiłowanie nieudolne popełnienia tego przestępstwa, jeśli sprawca sądzi, że ma prawdziwą broń. Jeśli sprawca przystawia atrapę do czyjejś głowy, sądząc, że ona wystrzeli, to jest usiłowanie nieudolne zabójstwa i grozi za to kara jak za dokonanie zabójstwa (art. 14 § 2 k.k.). Generalnie rzecz biorąc, jeśli mamy usiłowanie nieudolne, to karygodność takiego czynu jest niższa niż w wypadku dokonania czy usiłowania udolnego.
W omawianej sprawie prowokacji problem jest bardziej złożony, bo sprawca znajdował się dopiero na etapie przygotowania; a przygotowanie jest czymś przed usiłowaniem.
Impotencja nie ma znaczenia, karalne są także inne czynności seksualne, np. kontakt oralny.
Na patologię polegającą na wymuszaniu przyznania się do winy nic nie poradzę. Niestety, komentatorzy art. 200a też niezbyt się popisali; nie ma na rynku dobrego komentarza do tego przepisu.
Jest dla mnie oczywiste, że zarówno 200a § 1, jak i 200a § 2 k.k. mają ten sam charakter normatywny, tzn. opisują zachowania będące przygotowaniem. To zresztą potwierdza analiza materiałów legislacyjnych. W § 1 jest wprost napisane, że to przygotowanie (cel dokonania określonego przestępstwa, nawiązywanie kontaktu przez internet i zmierzanie do spotkania jest klasyczną czynnością mającą stworzyć warunki do zrobienia w ogóle czegokolwiek z tym małoletnim). W § 2 ta typizacja jest ukryta, bo brakuje wyraźnie wskazanego "celu dokonania" – ale po zinterpretowaniu znamienia "propozycja" i "zmierza do jej realizacji" staje się jasne, że chodzi o zamiar bezpośredni, by ta propozycja doprowadziła do określonego celu; w przeciwnym razie, jeśli nie wykażemy celu działania, odpada sens kryminalizacji takich czynności. I w związku z tym "przyznanie się do winy" tej osoby, wobec której stosowano prowokację, jest bezprzedmiotowe, bo to jest przyznanie się jedynie do nieudolnego przygotowania, a to nie podlega karze.
Musiałby być osobny przepis w k.k., który penalizowałby nieudolne przygotowanie. Trzeba byłoby również zmienić definicję z art. 16 § 1 k.k., bo wg niej przygotowanie musi być udolne. W książce rozważam te kwestie.
Jeżeli mnie pamięć nie myli, to w komentarzu pod red. prof. Zawłockiego padła teza o dopuszczalności usiłowania (nieudolnego?) do typów czynów opisanych w art. 200a.
To zagadnienie jest równie ciekawe od strony procesowej. "Prowokacja" polegająca na podstępnym nawiązaniu kontaktu ze sprawcą jest niedopuszczalna i nie może stanowić dowodu – niezależnie od tego czy jest to działanie prywatnego "szeryfa internetu" czy też policji. Tego typu działań nie przewiduje art. 19a ust. 1 i 2 ustawy o policji.
Ciekawe czy można by się również tłumaczyć, że się wiedziało o prowokacji i postanowiło tylko wywinąć numer prowokującemu 🙂
na wypopku ktoś lub może to ty wrzucił ten post i…. tytuł obok twojego zdjęcia wygląda tak jakbyś to ty był tym pedofilem 😛 bez urazy ;P
Tak, już widziałem że ktoś wrzucił 🙂 Oglądalność bloga wzrosła niesamowicie 🙂
Skoro nie jest przestępstwem umówienie się przez internet na seks z 24-letnim blogerem, podającym się za 13-latkę, to czy zatrzymanie pedofila przez policję, bądź (co ostatnio modne) przez Zbigniewa Stonogę, jest bezprawne?
Tu akurat autor ma pełną rację, choć nie zawsze tak bywa. Np nietrafny pogląd prawny prezentował w tekście ,,nieświadomy rowerzysta" i akurat tam nikt nie oponował.
Myślę, że innym przepisem , na podstawie którego w praktyce skazuje się osoby ,które nie wypełniły jego znamion ,jest art. 165 par 1 pkt 2 kk w kontekście dopalaczy.
Tak, jest bezprawne, co więcej taki zatrzymany może wnieść oskarżenie o zniesławienie.
Art. 200 kk jest niezgodny z podstawowymi prawami człowieka i konstytucją RP
Przekonał się o tym pewien sędzia który po moim wykładzie o tym "dlaczego nie można skazać winnego wbrew woli pokrzywdzonego" umorzył sprawę 🙂
Ps. Mam 14 lat i występowałem jako pokrzywdzony
Brawo: Nareszcie ktoś normalnie myślący bo w necie na ten temat całe stado moralistów po SPZ-tach i umysłowych ułomów w rodzaju prowokatora z Wrocławia [ https://paltalkpolska.wordpress.com/2011/01/05/hello-world/ ]
Ja to sobie zrozumiałem trochę prościej – że do przestępstwa z Art.200 konieczna jest ofiara czyli osoba małoletnia i bez znaczenia jest wyobrażenie sprawcy o wieku ofiary. Zatem przestępstwo z Art.200a jako przygotowanie wymaga bliżej idących przesłanek nie może być usiłowaniem nieudolnym w przypadku braku ofiary – stanie sie raczej przestępstwem urojonym. Próba skazania na tej podstawie oznaczałoby karanie za myśli 🙂
A jednak Policja cały czas podejmowała te postępowania od prywatnych prowokatorów. To niemal tak zabawne jak oskarżanie posiadaczy Mangi o posiadanie "pornografii dziecięcej".
Całe to przestępstwo "groomingu" jest tak sformułowane w kodeksie jakby było nieudolnym klajstrowaniem społecznego oburzenia na pedofilów (rzeczywistych lub wyimaginowanych).
Tymczasem pedofilem nie jest osoba która umawia się z małoletnim. Pedofil co do zasady odczuwa pociąg seksualny do dzieci nie posiadających trzeciorzędnych cech płciowych.
Nareszcie ktoś normalnie myślący bo w necie na ten temat całe stado moralistów po SPZ-tach i umysłowych ułomów w rodzaju prowokatora z Wrocławia [ https://paltalkpolska.wordpress.com/2011/01/05/hello-world/ ]
Ja to sobie zrozumiałem trochę prościej – że do przestępstwa z Art.200 konieczna jest ofiara czyli osoba małoletnia i bez znaczenia jest wyobrażenie sprawcy o wieku ofiary. Zatem przestępstwo z Art.200a jako przygotowanie wymaga bliżej idących przesłanek nie może być usiłowaniem nieudolnym w przypadku braku ofiary – stanie sie raczej przestępstwem urojonym. Próba skazania na tej podstawie oznaczałoby karanie za myśli 🙂
A jednak Policja cały czas podejmowała te postępowania od prywatnych prowokatorów. To niemal tak zabawne jak oskarżanie posiadaczy Mangi o posiadanie "pornografii dziecięcej".
Całe to przestępstwo "groomingu" jest tak sformułowane w kodeksie jakby było nieudolnym klajstrowaniem społecznego oburzenia na pedofilów (rzeczywistych lub wyimaginowanych).
Tymczasem pedofilem nie jest osoba która umawia się z małoletnim. Pedofil co do zasady odczuwa pociąg seksualny do dzieci nie posiadających trzeciorzędnych cech płciowych.
Z tak rozumianego przepisu jak wynika z działań Policji i prywatnych prowokatorów wynika że gdybym uprawiał seks z 20 latką, o której sądzę że ma lat 13 – bo na przykład na tyle wygląda – to z Art.200 k.k. nie będę odpowiadał bo nie ma przestępstwa. Ale z Art.200a k.k. już mogę odpowiadać za usiłowanie nieudolne, gdyż wydawało mi się, że dokonuję czynności seksualnych na 13-latce???
Przecież to oczywista logiczna BZDURA.
Ile klas trzeba mieć zęby nie wyczuć że coś w takim rozumowaniu szwankuje? A Policja podejmuje jednak prowokacje od takich pomylonych "szeryfów". Pomijając już fakt, że to oni składają propozycję a nie im są składane, czyli nie wypełniają nawet warunków prowadzenia prowokacji, tylko nienakłaniają do popełnienia przestępstwa (na szczęście dla nich również nieudolnie). Mimo tego ciągną takie akcje łażąc po forach "dla dorosłych" i to całymi miesiącami kiedy ich "ofiary" okazują się oporne.
Art.200a odnosi się wprost do Art.200. Jeśli nie ma przestępstwa a art.200 z braku podmiotu na którym można przestępstwo popełnić, to tym bardziej nie może być przestępstwa z Art.200a.
Mimo ze sama stygmatyzacja nazywaniem pedofilem osoby która jest oskarżana o sex z małoletnim, ale z nastolatkiem – co nie jest pedofilią, lecz gwałtem de gwałtem de jure, ponieważ odbywa się poniżej wieku przyzwolenia (zgoda małoletniego nie ma znaczenia prawnego) – to jednak bezpodstawnie zatrzymywani czy oskarżani nie składają pozwów odszkodowawczych. Ani też o zniesławienie, do którego w takim przypadku niewątpliwie dochodzi.
Dlatego że działanie Policji ma charakter szantażu moralnego – ich ofiary boja się nagłaśniać sprawy w obawie przed opinia gadzinowej prasy, sąsiadów, pracy, rodziny, własnych dzieci itp.
A szkoda, bo poza dobrym wpływem na stosowanie prawa i powstrzymywanie chorych widzących pedofilów na każdym rogu ulicy, mogłoby zostać metodą utrzymania – zwłaszcza w sytuacji popsucia opinii w pracy.
Jakieś orzeczenia sądów w tym zakresie?
Przepraszam, ale to jest niedorzeczność. Gdy ustawodawca chce stwierdzić, ze przygotowanie do czegoś jestr akralne, to posługuje się frazą "przygotowanie jest karalne". Jeśli natomiast ustawodawca tworzy nowy typ czynu zabronionego, złożony z expliucite ponazywanych znamion, które składałyby się na przygotowanie do jakiegoś innego czynu, to mamy po prostu do czynienia z samoistnym, nowym czynem zabronionym, a nie żadnym przygotowaniem. Jeśli sąd kogokolwiek bedzie skazywał za czyn z art. 200a k. k., to nie powoła w podstawie wyroku art. 16 par. 2 k. k., bo podstawa ta jest tu do niczego niepotrzebna. W ogólności tego rodzaju odkrycia wskazują na to, ze mamy w Polsce za dużo karnistów na katedrach, w wyniku czego miast rozwiazywać problemy zajmują się ich stwarzaniem.
Po pierwsze chyba explicite a nie expliucite. Po drugie przestępstwo polegające na składaniu propozycji seksualnych małoletniemu nie może zajść jeżeli po drugiej stronie nie ma małoletniego albo "propozycja" nie może być uznana za propozycję.
Witam jesli osoba która utrzymuje kontakt z niepełnoletnią wiek 13 lat poprzez mesendrzer lub fejisbuk pisze do niej w formie luznej jak by ją podrywał traktując jak pełnoletnią czy to można nazwać pedofiljią lub próbą podrywania jak to można nazwać…..
” małoletniemu do lat 15″. Sprawa czysto techniczna do określenia zakresu odpowiedzialności. Odpowiedzialność sprawcy w tych przypadkach dotyczy małoletniego, który ma np. 14 lat, ale nie rozpoczął kalendarzowo 15-ego roku życia? Czy też rozpoczął kalendarzowo 15-ty rok życia ale nie skończył jeszcze 15-tu lat?
Bravo – tak trzymać
zwykły farmazon małeckiego, jak zawsze