Start Ustrój Czy można ułaskawić osobę niewinną? Kazus Mariusza Kamińskiego

Czy można ułaskawić osobę niewinną? Kazus Mariusza Kamińskiego

przez Dogmaty Karnisty

Media donoszą, że prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego, skazanego w pierwszej instancji za przestępstwo nadużycia władzy z art. 231 k.k. Polityk złożył apelację od tego wyroku, która nie została jeszcze rozpoznana.

Pomijając polityczny aspekt sprawy, powstaje pytanie, czy prawo łaski, przewidziane w art. 139 Konstytucji, może być stosowane przed uprawomocnieniem się wyroku sądu.

Przepis Konstytucji jest wyjątkowo lakoniczny, mówi jedynie, że:

Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.

Należy wyciągnąć wnioski z występującego tu określenia „łaska”. Ułaskawić można kogoś, kto zrobił coś złego i jest winny tego, co zrobił. Ułaskawienie to anulowanie negatywnych konsekwencji czyjegoś czynu. Nie da się więc ułaskawić osoby niewinnej czy też osoby uznawanej za niewinną w świetle przepisów prawa.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego (art. 5 § 1 k.p.k.), oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.

Zasada domniemania niewinności obowiązuje zarówno przed sądem pierwszej, jak i drugiej instancji. Do momentu uprawomocnienia się wyroku, Mariusz Kamiński powinien być uznawany za osobę niewinną, a w związku z tym nie można go było ułaskawić.

Prawomocność wyroku sądu jako przesłanka stosowania prawa łaski to brzegowy warunek, by art. 139 pozostał spójny z art. 10 Konstytucji. Według tego ostatniego przepisu:

Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.

Stosowanie prawa łaski względem osoby nie uznanej za winną prawomocnym wyrokiem sądu zakłóca równowagę władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Art. 139 Konstytucji nie upoważnia prezydenta do odbierania sądom powszechnym kompetencji do sprawowania wymiaru sprawiedliwości.

Prezydent może jedynie ułaskawiać (anulowanie konsekwencji winy, która została komuś ostatecznie przypisana), nie może natomiast zastępować postępowania instancyjnego przed sądem powszechnym.

Prezydent nie ma podstaw prawnych, by czynić z siebie sędziego.

Podobne tematy

86 komentarzy

Anonimowy 18 listopada 2015 - 06:17

Szanowni Państwo. Dogmaty – to raczej religijna funkcja. Prawo stanowią ludzie dla ludzi i nie może ono im szkodzić. Karne i każde inne. Prezydent jako urzędnik publiczny ma w swoim "serwisie" prawo łaski i z niego korzysta. Wasze polemiki to tylko jeszcze jedna cegiełka na rzecz zmian w edukacji prawników. Wszyscy zapominacie o regułach demokracji – a w państwie o takim ustroju żyjecie. Stawiacie prawo ponad człowieka i bawicie się interpretacjami z pominięciem głównych raguł konstytucji.

Reply
Krzysztof Dyl 18 listopada 2015 - 08:41

No i to prawo demokracji nakazuje zadać pytanie – po co nam to prawo łaski? Czy naprawdę potrzebujemy jakiejś średniowiecznej (a być może starożytnej) zasady, która prowadzi do całkowitego zniweczenia postępowania sądowego?

Co teraz może zwykły obywatel powiedzieć o wyroku, który usłyszy dziś w sądzie? Powie, że to kpina i gdyby miał znajomego Prezydenta to by wyszedł niewinny z budynku sądu i miał wszystko gdzieś.

Czy naprawdę w całym katalogu środków prawnych apelacji, kasacji wznowień, modyfikacji kary na etapie wykonania nie odnajdzie się miejsce na ochronę tych dóbr obywateli, które rzekomo ma chronić prawo łaski w chwili obecnej?

Zarzut co do prawa łaski związany jest z problemem zabezpieczenia społeczeństwa przed piastunami władzy. Sama odpowiedzialność polityczna nie wystarczy w mojej ocenie, tym bardziej w sytuacji, gdy piastun pozostaje w zasadniczym stosunku niesamodzielności wobec osoby, która ewentualną decyzję podejmuje lub też, gdy piastun ma indywidualny interes w podjęciu takiej lub innej decyzji.

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 09:00

Prawo laski nie moze byc stosowane arbitralnie przez glowe panstwa, nie moze byc wyjete z kontekstu calego system prawnego. Jako daleko idaca ingerencja w zasade trojpodzialu wladzy I niezaleznosc sadu powinno byc stosowane wyjatkowo, I w moim przekonaniu jedynie w stosunku do osob prawomocnie skazanych, chociazby z uwagi na domniemanie niewinnosci. Prezydent stworzyl bardzo niezbezpieczny precedens, bo za moment w ramach realizacji swojego prawa laski zacznie nakazywac np. wycofanie aktu oskarzeniia, bo kto mu zabroni.

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 09:01

Czy można ułaskawić osobę niewinną? – Odpowiedź wydaje się prosta: oczywiście można. Wszak osoba skazana (prawomocnie) nie musi być winna. – To jednak tylko marginalium.
W tej sprawie, o którą tu chodzi, istotniejsze jest chyba ustalenie czy prerogatywa Prezydenta określona w art. 139, zdanie pierwsze, Konstytucji może być interpretowana rozszerzająco na tyle, że zamiast prawa łaski – w postaci uwolnienia od kary – przekształca się ona w prawo do udzielenia "listu żelaznego" uwalniającego od sądu i winy (rzeczywistej, domniemanej lub tylko ewentualnej)? De facto przecież takie skutki "akt łaski" (z 16 listopada), wobec jego beneficjentów, wywiera. Patrząc na sprawę od tej strony chyba już nie jest tak łatwo uznać nieograniczoność kompetencji Prezydenta co do etapu, w którym łaska udzielona być może i traktować ją w oderwaniu od wszystkich innych "zaszłości" wynikajacych z konstytucji, kpk, języka itp.

Reply
Jan Kluza 18 listopada 2015 - 09:46

Panie Doktorze, nie. Skoro rozdział 59 kpk jest uzupełnieniem art, 139 Konstytucji powinny też mieć zastosowanie przepisy ustawy. Jak rozumiem procedowanie w tej sprawie przybrało postać zgodnie z art. 567 par. 2, bo Prezydent tak zadecydował. Nie zmienia to jednak brzmienia ani wykładni przepisów ustawy.
Wskazuje też na to art. 560 k.p.k. , który mówi o prośbie o ułaskawienie "skazanego", a więc osobę objętą prawomocnym wyrokiem.

Reply
Krzysiek 123 18 listopada 2015 - 09:48

Nie – tak być nie mogło. Jeśli pan minister wycofałby apelację a wyrok by się uprawomocnił, automatycznie straciłby mandat poselski.

Reply
Krzysiek 123 18 listopada 2015 - 09:56

Zarówno artykuł, jak i te wszystkie komentarze nic nie wnoszą do sprawy. Państwo wypowiadacie swoje opinie, polegacie na zdrowym rozsądku i logice, kiedy prawo nie musi być logiczne. Prawo stosuje się tak, jak jest ono zapisane. A Konstytucja daje Prezydentowi prawo łaski. I tak jak pan Kwaśniewski ułaskawił człowieka skazanego za zabójstwo – nie było żadnych wątpliwości że to on i miał do tego prawo, tak uważam, że pan Duda ma prawo ułaskawić p. Kamińskiego.

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 11:37

Jaki sens miał by wtedy wyjątek od zasady : zakaz ułaskawiania skazanych przez TS, skoro przy takiej wykładni mógłby ułaskawić oskarżonych przed TS (zanim zapadł prawomocny wyrok TS) co całkowicie uniemożliwiało by osiągniecie celu tego zakazu prowadząc do skutku jakby w ogóle tego wyjątku nie było, bo skutki były by takie same (jak nie szersze nawet)

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 11:55

Oczywiście, a do tego art. 173 ,175 i 177 Konstytucji.
Rozstrzyganie o winie jest kompetencją niezależnej władzy sądowniczej.
Dlatego istotą prawa łaski jest darowanie (złagodzenie) szeroko rozumianej sankcji. Inaczej trójpodział władz nawet z uwzględnieniem wzajemnego hamowania i ograniczeń byłby fikcją, gdyż Prezydent mógł uniemożliwić rozpoczęcie każdego postępowania sądowego (może nie tylko karnego ale jeszcze cywilnego , wykroczeń, sądowoadministracyjnego bo przecież w art. 139 nie ma nic o tym że dotyczy sfery prawa karnego, a jednak tak się przyjmuje też w drodze wykładni i ktoś mógł też rozszerzać w tym kierunku)
Wyjątki zresztą jak wiadomo nigdy nie mogą być interpretowane rozszerzająco.
Gdyby natomiast hipotetycznie brak było osobistej prośby o ułaskawienie, to jeszcze należało by rozważyć jak to się ma do art. 45 ust. 1 Konstytucji.

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 12:04

tzn uniemożliwić przeprowadzenie każdego postępowanie sądowego do merytorycznego rozstrzygnięcia

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 12:08

Nie zniknęła, jest jak była.

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 12:15

Panie Krzyśku – myli Pan dwie biegunowo różne sytuacje. Nikt z forumowiczów nie kwestionuje faktu, że PAD miał prawo ułaskawić P. Kamińskiego. Chodzi o to, że nie miał prawa zrobić tego na tym etapie postępowania sądowego, które toczy się wobec niego.
Moim zdaniem – nie ma prawnej możliwości ułaskawienia osoby nie-skazanej. Koniec kropka.
Chcę poznać dane osób (prawników), które przygotowały odmienne ekspertyzy.
pozdrawiam z UAM

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 12:19

Jednakże postanowienie w zakresie zatarcia skazania nie mogło by mieć skutku retroaktywnego, zatem skutki powstające z mocy prawa już w chwili wydania prawomocnego wyroku uprawomocnienia zachodzą w tamtej chwili (m.in art. 247 par 1 pkt 2 w zw. z art. 11 par 2 pkt 1 – czego jeden z byłych posłów i dyżurny ekspert prawny nie wie) Chociaż powstało by jakieś pole do interpretacji na etapie stwierdzania wygaśnięcia mandatu już po postanowieniu w przedmiocie łaski, to były by to wątpliwości niezasadne gdyż każda decyzja stwierdzająca powinna być deklaratoryjna

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 15:04

Czy dziąłanie Prezydenta w jakikilwiek sposób wiąże sąd. Tzn, czy sąd apelacyjny nie rozpatruje sprawy? Wydaje sie , że sąd w tym [przypadku dalej rozpatruje sprawę, gdyż Prezydent nie rozstrzyga o winie tylko daruje karę !
A zatem proces Pana Kamińskeigo może trwać dalej pomimo ułaskaiwnia

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 15:11

Bo przywrócili rano. Ale dodali jakieś dziwne dodatki o tym, że są różne tryby etc.

Reply
Anonimowy 18 listopada 2015 - 18:52

Dokładnie tak stwierdził prof. Piotrowski – nb. cytowany teraz często przez zwolenników prezydenta, bo potwierdzający, że można ułaskawić nieprawomocnie skazanego.

Reply
Anonimowy 19 listopada 2015 - 11:16

Czy Prezydent może ułaskawiać wielokrotnie tą samą osobę ?
Czy osoba ułaskawiona , która wcześniej została pozbawiona praw publicznych może zostać Prezydentem?
Czy Prezydent może ułaskawić osobę przeciwko której dopiero się zaczyna dochodzenie ?

Reply
Anonimowy 19 listopada 2015 - 14:05

Niestety takie pytania stają się zasadne w świetle postanowienia naszego Prez. Mało tego proszę zwrócić uwagę, że idąc tropem rozumowania prawnego zaprezentowanego przez Prez. (chodzi mi o expressis verbis art. 139 Konstytucji) – jak już ktoś zauważył powyżej, nigdzie nie jest napisane w ustawie zasadniczej, że akt łaski odnosi się do spraw karnych. Może być stosowane jak sądzę również w post. admin., cywil, etc.. Im dłużej się analizuje to "postanowienie" tym bardzie staje się to nieznośnym obciążeniem psychicznym. Jako prawnik czuję wstręt do tak rażącego naruszenia prawa. Ponadto proszę zwrócić jednak uwagą na to co zakomunikował Prez. pytany o powód ułaskawienia jako quasi uzasadnienie prawdomównie szczerze wskazał : cyt. "chciałem wyręczyć Sąd".
Czy trzeba o bardziej jaskrawy przykład naruszenia zasady trójpodziału władzy ?
pozdrawiam z UAM

Reply
Unknown 19 listopada 2015 - 15:25

Art. 567 § 2 stanowi, że "Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej akta sprawy lub wszczyna z urzędu postępowanie o ułaskawienie w każdym wypadku, kiedy Prezydent tak zadecyduje". Skoro w każdym wypadku, to może oznaczać, że także w trakcie trwania procesu, kiedy oskarżony nie został jeszcze skazany prawomocnym wyrokiem.

Ułaskawia się kogoś, kto jest winny, kto jest przestępcą; uniewinnia się kogoś, dowodząc, że to, co robił, nie wypełniało znamion czynu zabronionego. Prezydent Duda ułaskawił, a nie uniewinnił Kamińskiego. Oznacza to, że uznał jego winę, ale uwolnił go od wszelkich od skutków karnych. Zasadnicze pytanie brzmi: czy osoba winna przestępstwa, ale zwolniona z odpowiedzialności może piastować urząd koordynatora ds. służby specjalnych? Według mnie NIE.

Pan Ratlesławski

Reply
Anonimowy 19 listopada 2015 - 20:16

Po raz pierwszy w życiu wydarzenia z kraju skłoniły mnie do odkurzenia czerwonych kodeksów i komentarzy i chwilowego przeniesienia się z zielonego świata w karną rzeczywistość. Ponieważ wiedzy i doświadczenia w tej dziedzinie niewątpliwie mi brakuje dopytam: Czy to ustalony zwyczaj prezydentów RP, że prawo łaski jest stosowane z zupełnym pominięciem KPK? Nawet minimalistycznego art 567 §2 KPK?

Reply
Piotr Wolański 20 listopada 2015 - 01:17

Wszystkie komentarze odnośnie ułaskawienia Mariusza K. – jeśli chodzi o kontekst prawny – ograniczyły się tylko i wyłącznie do oceny zgodności z Konstytucją zastosowania wobec Mariusza K. aktu łaski polegającego na „umorzeniu postępowania karnego”. Nikt w zasadzie – a prawnicy w szczególności – nie zadali sobie trudu odpowiedzi na pytanie „co dalej” z tym ułaskawieniem? Czy akt łaski Prezydenta definitywnie zamyka sprawę Mariusza K? Wydawać by się mogło, że TAK, skoro nie ma w Rzeczypospolitej ani procedury, ani organu, który mógłby stwierdzić wadliwość decyzji prezydenta. Ale czy aby na pewno nie ma żadnego wyjścia z tej sytuacji? Moim zdaniem jest. Sąd Okręgowy – zanim umorzy postępowanie wobec Mariusza K. – może zwrócić się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego, czy akt łaski Prezydenta na etapie „nieprawomocnego wyroku” zamyka to postępowanie karne? Sędzia, który na tym etapie postępowania odmówiłby umorzenia postępowania, mógłby narazić się na „odpowiedzialność dyscyplinarną”, ale jeśli wstrzymał by się z wydaniem decyzji i zwrócił z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego, a ten odpowiedział, że „ułaskawić można tylko osobę prawomocnie skazaną” i nakazał kontynuowanie postępowania, to taki Sędzia byłby wolny od odpowiedzialności i doszłoby do sytuacji, że Sąd Okręgowy musiałby przekazać apelację Mariusza K. do rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, a ten z kolei, także „związany” odpowiedzią Sądu Najwyższego musiałby w sprawie wydać wyrok, który byłby jednocześnie „wyrokiem prawomocnym”. W takiej sytuacji możliwości są dwie. W pierwszym przypadku Mariusz K. mógłby zostać uniewinniony i kwestia zgodności z Konstytucją postanowienia Prezydenta o zastosowaniu prawa łaski stała by się bezprzedmiotowa. W drugim przypadku, Sąd Apelacyjny mógłby uznać Mariusza K. za winnego zarzucanych mu czynów i skazać go. Tylko Sąd Najwyższy mógłby taki wyrok uchylić i ewentualnie postępowanie umorzyć. Gdyby jednak do kasacji w ogóle nie doszło, albo SN stwierdził bezzasadność kasacji, to wrócilibyśmy do punktu wyjścia, tzn. do sytuacji w której nie ma ani procedury, ani organu, który mógłby „unieważnić” wyrok skazujący Mariusza K. W obrocie prawnym funkcjonowałyby zatem dwa akty. Akt łaski i wyrok prawomocnie skazujący. To byłby dopiero orzech do zgryzienia dla prawników…

Reply
Anonimowy 20 listopada 2015 - 01:51

Akurat co dwóch pierwszych punktów odpowiedź jest prosta i niekontrowersyjna : tak (pkt 2 jeśli postanowienie obejmowało uchylenie środka karnego orzeczonego w prawomocnym wyroku na podstawie art. 39 kk oraz zatarcie skazania za czyn powodujący utratę biernego prawa wyborczego ).
Na pkt 3 tez jest prosta i brzmi oczywiście: nie

Reply
Anonimowy 20 listopada 2015 - 02:21

Trzeba by to sprawdzić czy jeden na koniec kadencji już nie pominął trybu z art. 567 par 2 kpk.
W każdym razie to jest najbardziej kontrowersyjne zagadnienie. Ja przychylam się do tego, że jeśli nawet procedura trybu prezydenckiego ,,szybkiej ścieżki'' z kpk ogranicza prerogatywę konstytucyjną (tak raczej uważam bo prok gen mógłby wstrzymywać się z przekazaniem akt), to jednak ustawa korzysta z domniemania konstytucyjności aż do czasu stwierdzenia jej niekonstytucyjności przez TK i należy ją stosować. KPK nie reguluje zaś w tym przepisie nic innego jak właśnie wyjątkowy tryb prezydencki uniezależniony od decyzji innych podmiotów. Jest to skorelowane jednakże z poglądem co do tego że ,,prawo łaski " o którym mowa w art. 139 Konstytucji dotyczy tylko skazanych.
A co do poglądu @unknown to nie powinno się interpretować zwrotu ,,w każdym wypadku" bez uwzględnienia treści art. 565 par 2 kpk w zw. z art. 560 par 1 kpk, a – co najważniejsze- nie wolno bez dokonania uprzedniej wykładni art. 139 konstytucji (zdekodowania treści samoistnej normy konstytucyjnej) – bo ustawa zwykła (na pewno bez upoważnienia konstytucyjnego) nie może nie tylko zawężać ale nie może też rozszerzać zakresu prerogatywy i należy zastosować technikę wykładni w zgodzie z Konstytucją jeśli to możliwe

Reply
Anonimowy 20 listopada 2015 - 02:32

Zagadnienie prawne może przekazać do rozstrzygnięcia SN jedynie Sąd odwoławczy przy rozpoznawaniu zażalenia na postanowienie o umorzeniu postępowania, bo takie postanowienie powinno zostać wydane (art. 17 par 1 pkt 11kpk ). Można powiedzieć, że celowościowo ,,powinien" tak postąpić

Reply
Pan Ratlesławski 20 listopada 2015 - 10:33

Tę kwestię rozstrzygnął już Sąd Najwyższy w swoim postanowieniu w z dnia 9 czerwca 2006 roku:

"Ppłk rez. Tadeusz W. został skazany prawomocnym wyrokiem, wydanym w postępowaniu w stosunku do nieobecnych, na podstawie przepisów Kodeksu postępowania karnego z 1969 r. Osobiście zgłosił się do dyspozycji sądu. Doręczono mu odpis orzeczenia zapadłego w jego sprawie. W terminie 14 dni od doręczenia tego wyroku, na wniosek skazanego, wyznaczono termin rozprawy. W terminie tym ppłk rez. Tadeusz W. stawił się na rozprawę. Przedstawiony wyżej ciąg zdarzeń ma decydujące znaczenie dla sytuacji prawnej autora prośby o ułaskawienie, bowiem zgodnie z treścią art. 12a ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego (Dz.U. Nr 89, poz. 556 ze zm.) wydany wyrok stracił moc z chwilą stawienia się skazanego na rozprawę. Tak więc, zostały unicestwione wszystkie skutki wynikające z prawomocnego wyroku skazującego, wydanego wobec ppłk. rez. Tadeusza W. Jest on w chwili obecnej osobą oskarżoną o popełnienie przestępstwa z art. 304 § 3 k.k. z 1969 r., co oznacza, wobec brzmienia art. 5 § 1 k.p.k., że jest on niewinny, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. Sytuacja ta ma również decydujące znaczenie dla dalszego biegu postępowania o ułaskawienie. Postępowanie to umieszczone zostało w dziale XII Kodeksu postępowania karnego zatytułowanym: ,,Postępowanie po uprawomocnieniu się orzeczenia". Tak więc, przedmiotem podejmowanych czynności musi być orzeczenie spełniające dodatkowo warunek prawomocności. W rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia z sytuacją, w której brak jest, jak wykazano wyżej, w ogóle orzeczenia, a zatem nie można też mówić o jakiejkolwiek prawomocności. W tym stanie sprawy brak jest przedmiotu postępowania o ułaskawienie, a zatem niemożliwe jest rozpoznanie przez sąd próśb o ułaskawienie.
Z tych powodów Sąd Najwyższy postanowił pozostawić prośby o ułaskawienie
bez rozpoznania."

http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/postanowienie;sn;izba;wojskowa,iw,,wo,7,06,7236,orzeczenie.html

Reply
Anonimowy 20 listopada 2015 - 10:40

A może: Żaden wyrok sądu, a zwłaszcza sądowe orzeczenie, nie upoważnia żadnego sądu do przyznawanie sobie kompetencji do stanowienia ustaw. Wyroki sądu nie mogą być w sprzeczności z obowiązującymi ustawami. (Patrz Kwaśniewski kłamca wyborczy ale… Turowski kłamca lustracyjny, ale …)

Reply
Unknown 20 listopada 2015 - 11:20

Owszem, tylko pytanie, jaki jest status postępowania o ułaskawienie, które przewiduje kpk. Gdyby w art. 139 Konstytucji znajdowało się sformułowanie: "tryb postępowania w sprawach o ułaskawienie określa ustawa", to nie byłoby o czym mówić – prezydent byłby związany trybem z kpk, w tym także jego miejscem w kpk, tj. jako postępowaniem "po uprawomocnieniu się orzeczenia". Podobną sytuację mielibyśmy, gdyby Konstytucja stwierdzała jasno: "prezydent stosuje prawo łaski wobec określonej osoby skazanej prawomocnym wyrokiem". Takiego zapisu jednakże również w niej nie ma. Wyżej wspomniany wyrok SN odnosił się jedynie do trybu z kpk – i oznacza tyle, że przy braku prawomocnego wyroku, *Sąd* nie może rozpoznać prośby o ułaskawienie, co nie ulega wątpliwości, nie odnosi się jednak do uprawnień prezydenta. Opinie konstytucjonalistów co do możliwości ułaskawiania przed prawomocnym wyrokiem są różne, niemniej wydaje się, że większość z nich dopuszcza taką możliwość – w takim wypadku np. S. Stachowiak uznawał, iż "akt łaski" prezydenta należy traktować jako swoistą "abolicję indywidualną" (Stachowiak S., Ułaskawienie w przepisach k.p.k. z 1997 r. , WPP.2000.2.3). Z kolei Kaczmarczyk-Kłak stanął na stanowisku, że " O akt łaski można się […] starać formalnie zanim zapadnie wyrok skazujący, co może mieć takie znaczenie, że w razie ułaskawienia dana osoba nie będzie skazana, nie wystąpią żadne ujemne konsekwencje będące następstwem skazania" (Postępowanie ułaskawieniowe w świetle Konstytucji RP na tle porównawczym, Ius.Novum 2011/4/36-59). Nadto w przywołanym artykule Piotrowski wskazuje, iż art. 69 Konstytucji kwietniowej z 1935 r. wprost przewidywał, że akt łaski może dotyczyć wyłącznie orzeczeń prawomocnych, tak więc wykładnia historyczna wskazywałaby na to, że skoro racjonalny ustawodawca nie zawarł w Konstytucji z 1997 r. takiego zastrzeżenia (w Konstytucji PRL też go nie było), to nie miał intencji, by ograniczać prezydenckie prawo łaski wyłącznie do oskarżonych prawomocnie skazanych. Należy też zastanowić się, czym właściwie jest owo "ułaskawienie", skoro ani Konstytucja, ani kpk go nie definiują. Przepisy kpk (tym bardziej Konstytucji) całkowicie milczą również na temat tego, jaki jest skutek wydania przez prezydenta "aktu łaski". Gdyby iść za stanowiskiem Stachowiaka i uznać ułaskawienie dokonane przed prawomocnym wyrokiem za quasi-abolicję, to można byłoby zastosować w tym przypadku odpowiednio art. 17 par. 1 ust. 11 i umorzyć postępowanie (skoro doktryna zgodnie uznaje "generalny akt abolicji" z podstawową "inną okoliczność wyłączającą ściganie").

Reply
Anonimowy 20 listopada 2015 - 12:25

Stosowanie prawa łaski w świetle Konstytucji..
http://www.wuw.pl/ksiegarnia/tresci/studiaiuridica/45/45_10.pdf

Reply
Jan Kotula 20 listopada 2015 - 12:59

Wyżej napisałem, że przepisy kpk całkowicie milczą również na temat tego, jaki jest skutek wydania przez prezydenta "aktu łaski". Jak się okazuje, nie tak do końca – w art. 611te (rozdział: Wystąpienie do państwa członkowskiego Unii Europejskiej o wykonanie kary pozbawienia wolności) oraz w art. 611ub (rozdział: Wystąpienie do państwa członkowskiego Unii Europejskiej o wykonanie orzeczenia skazującego na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, karę ograniczenia wolności, samoistnie orzeczony środek karny, a także orzeczenia o warunkowym zwolnieniu oraz warunkowym umorzeniu postępowania karnego) stwierdza się, iż "ułaskawienie skazanego" skutkuje "uchyleniem wyroku", przy czym wskazano je jako przesłankę odrębną obok kasacji, wznowienia postępowania, darowania przestępstwa na mocy amnestii, przedawnienia wykonania kary lub "wystąpienia innych okoliczności skutkujących niemożnością wykonania tego orzeczenia". Oczywiście, przepisy te dotyczą znowu wyłącznie orzeczeń prawomocnych, niemniej jest to pewna wskazówka choćby w kontekście niektórych twierdzeń co do tego, czy ułaskawienie pozostawiłoby w mocy prawomocny wyrok karny (aczkolwiek pozbawiłoby go "skutków"), a tym samym np. Kamiński musiałby stracić mandat. Z tych przepisów wynika, że tak by nie było, gdyż ułaskawienie skazanego prowadzi do uchylenia wyroku, który tym samym jest traktowany jako niebyły.

Reply
1 2 3

Co o tym sądzisz?