Istotne pytanie, jakie zadają sobie interpretatorzy art. 2 k.k., dotyczy źródeł prawnego obowiązku zapobiegnięcia skutkowi, o jakim jest mowa w tym przepisie. Jedno jest pewne: obowiązek gwarancyjny, uzasadniający przypisanie danej osobie skutków jej zaniechania, musi mieć charakter prawny, a więc znajdować swoje umocowanie w obowiązującym prawie czy też być wiążący prawnie.
Nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie, czy obowiązek ten powinien mieć podstawę ustawową, czy może być także obowiązkiem umownym, albo nawet wynikać z dobrowolnego zobowiązania się do opieki nad określonym dobrem prawnym, nawet bez wiedzy jego dysponenta (prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia). Najlepszym dowodem na kontrowersyjny charakter tego zagadnienia jest owocna dyskusja, jaka miała miejsce kilka tygodni temu na tym blogu, na kanwie przypadku zagłodzonego na śmierć mężczyzny, pozostawionego bez opieki przez jego córkę (zobacz wpis Diabelska bezczynność).
Sprawy z pewnością nie ułatwia kodeks karny, który w wielu miejscach mówi o różnego typu obowiązkach. Już tylko pobieżny przegląd regulacji kodeksowych pozwala wychwycić następujące określenia, używane przez autora tekstu prawnego w następujących artykułach:
2. Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.
18 § 3. […] odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie
26 § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste.
160 § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
179. Kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym […], podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
186 § 1. Kto wbrew obowiązkowi nie utrzymuje w należytym stanie lub nie używa urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze lub ziemię przed zanieczyszczeniem lub urządzeń zabezpieczających przed promieniowaniem radioaktywnym lub jonizującym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
209 § 1. Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
210 § 1. Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
211. Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Nasuwa się oczywiście kilka pytań, na przykład: czym się różni obowiązek od obowiązku prawnego, a czym od obowiązku szczególnego, zaś te dwa czym się różnią od obowiązku prawnego i szczególnego zarazem? Albo: na czym polega różnica między obowiązkiem opieki a obowiązkiem troszczenia się, a także jaka jest różnica między opieką i nadzorem?
Można zaryzykować również jeden wniosek, na zasadzie rozumowania lege distinguente (ustawa rozróżnia) oraz a contrario. W art. 209 § 1 k.k. jest mowa o dwóch źródłach obowiązku opieki: ustawie i orzeczeniu sądowym. Osoba, która umownie zobowiązała się do alimentacji na rzecz określonego podmiotu i uchyla się od wykonania tego umownego obowiązku, nie realizuje znamion czynu zabronionego z art. 209 § 1 k.k. Obowiązek umowny nie mieści się w znamionach tego przestępstwa.
Oznacza to, że jeśli ustawa mówi jedynie o obowiązku prawnym, nie precyzując źródła, z jakiego ma się on wywodzić, to źródło tego obowiązku jest całkowicie obojętne – byleby określony obowiązek był wiążący prawnie; byleby dało się znaleźć dla niego jakąkolwiek podstawę prawną (ustawa, jakakolwiek umowa, orzeczenie sądu).
To jedynie próbka problemów, jakie pojawiają się na kanwie omawianych obowiązków. Bardzo ciekawy temat, wymagający wiedzy z prawa karnego i umiejętności przeprowadzenia kompleksowej wykładni obowiązujących przepisów, a nawet nieco interdyscyplinarny. Nadaje się z pewnością na pracę magisterską. Gdyby miał ktoś ochotę napisać i obronić pod moją opieką pracę magisterską na ten właśnie ciekawy i minimalistyczny temat – zapraszam w przyszłym roku, jak będę, daj Boże, adiunktem, wiecie gdzie mnie szukać (ostateczną decyzję podejmuję według własnego uznania).