Uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 24 stycznia 2013 r. (sygnatura I KZP 24/12) spotkała się z druzgocącą krytyką w literaturze karnistycznej. Sąd Najwyższy opowiedział się za skutkowym charakterem przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. Zdaniem siedmiu sędziów należy on do kategorii przestępstw z konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo, a więc znamiennych skutkiem, którym jest wystąpienie niebezpieczeństwa powstania szkody w interesie publicznym lub prywatnym.
Uchwałę komentował Prof. Andrzej Zoll, Mateusz Filipczak i Damian Tokarczyk (zob. glosy: A. Zoll, „Orzecznictwo Sądów Polskich” 2013, nr 7/8, s. 592–594; M. Filipczak, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2013, nr 1, s. 135–142; D. Tokarczyk, „Palestra” 2013, nr 9/10, s. 170–175). Wszyscy trzej autorzy jednomyślnie opowiedzieli się za nietrafnością stanowiska Sądu Najwyższego. Ja również postanowiłem wypowiedzieć się w paru słowach o wyjątkowo kiepskim uzasadnieniu tej uchwały („Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2014, nr 1, s. 109–124, preprint artykułu sprzed korekty jest dostępny na stronie e-CzPKiNP, pisałem też o tym na blogu w dniu wydania uchwały).
Do komentatorów stanowiska siedmiu sędziów dołączył Prof. Ryszard A. Stefański, który uznał, że pogląd Sądu Najwyższego jest trafny (Przegląd uchwał Izby Karnej oraz Izby Wojskowej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego materialnego za 2013 r., „Ius Novum” 2014, nr 1, s. 199–202).
Prof. Stefański nie uzasadnił swojego stanowiska i nie odniósł się do znanych sobie argumentów przedstawionych przez autorów krytykujących uchwałę. Zacytował za to fragmenty uzasadnienia uchwały i stwierdził na przykład, że „trafnie w doktrynie wskazuje się, że wyrażenie «działa na szkodę» w znaczeniu występującym w kodeksie karnym jest bliskoznaczne z «powoduje szkodę»”. Autor powołał się w tym miejscu na pracę Ryszarda Sarkowicza o wyrażaniu przyczynowości w prawie karnym (Kraków 1989). Praca ta nie uzasadnia jednak twierdzenia Sądu Najwyższego, że skutkiem działania na szkodę ma być jedynie niebezpieczeństwo powstania szkody, gdyż uzasadnia ona raczej tezę, że skutkiem tym ma być spowodowanie realnej szkody. Cytowany teoretyk prawa stwierdza bowiem, że termin „działa” zawiera rdzeń znaczeniowy „powodować”. W art. 231 § 1 k.k. termin ten towarzyszy wyrażeniu „na szkodę”, a więc dotyczy bezpośrednio tego właśnie zwrotu. Słowem, Sąd Najwyższy – a za nim R.A. Stefański – w sposób nieuzasadniony przyjął, że w art. 231 § 1 k.k. chodzi o spowodowanie jedynie mglistego niebezpieczeństwa szkody, a nie o spowodowanie realnej szkody.
Uchwała była dotychczas przedmiotem jednomyślnej krytyki, wymierzonej w różne aspekty przedstawionego przez Sąd Najwyższy uzasadnienia. Prof. Stefański na stronie 201 pisze jednak, że uchwała spotkała się zarówno z krytyką, jak i z aprobatą, tworząc tym samym wrażenie, że opinie są podzielone. Twierdzenie, że uchwała spotkała się z aprobatą, jest fałszywe. Autorem rzekomo aprobującej glosy do analizowanej uchwały ma być Damian Tokarczyk, wymieniony przez Prof. Stefańskiego na stronie 201 w przypisie 55. Autor ten pisał w „Palestrze” o stanowisku Sądu Najwyższego: „Z poglądem tym, jak i z niektórymi elementami uzasadnienia, nie sposób się zgodzić” (to akapit pierwszy). Po przedstawieniu argumentów, w podsumowaniu D. Tokarczyk podkreślił natomiast, że „należy dojść do wniosku, że wykładnia art. 231 § 1 k.k. dokonana przez SN w komentowanej uchwale jest błędna” (strony 170, 174, pogrubienia moje). Czy rzeczywiście jest to glosa aprobująca, jak zapewnia Prof. Stefański? (Wiem, że Damian zagląda na mojego bloga i myślę, że potwierdzi moje przypuszczenie, że jest to jednak glosa krytyczna).
Nieprawdziwe sprawozdania z poglądów innych autorów są mylące dla czytelnika i wprowadzają zamieszanie do dyskusji naukowej. W omawianej sprawie tworzą ponadto wrażenie, jakoby stanowiska glosatorów były podzielone. W rzeczywistości glosatorzy są jednomyślni: uchwała nie zasługuje na aprobatę. Jedynie Prof. Stefański uznał ją za trafną, niestety, bez żadnego uzasadnienia.
2 komentarze
Gratuluje bardzo ciekawego bloga i jestem pod dużym wrażeniem merytorycznej wartości publikowanych tekstów, a także komentarzy. To świadczy o tym, że podjęta inicjatywa umożliwia dzielenie się wiedzą i wymianę poglądów. Podejmując próbę włączenia się do dyskusji dotyczącej poruszanych przez Pana doktora tematów chciałbym podzielić się swoimi przemyśleniami. Polecam uwadze poniższy tekst mając nadzieję, że stanie się przyczynkiem do dalszej dyskusji
https://www.academia.edu/9327582/Odpowiedzialno%C5%9B%C4%87_funkcjonariusza_publicznego_za_podejmowane_decyzje_zarz%C4%85dcze_b%C4%99d%C4%85ce_nadu%C5%BCyciem_w%C5%82adzy
https://www.academia.edu/9327582/Odpowiedzialno%C5%9B%C4%87_funkcjonariusza_publicznego_za_podejmowane_decyzje_zarz%C4%85dcze_b%C4%99d%C4%85ce_nadu%C5%BCyciem_w%C5%82adzy
Odpowiedzialność funkcjonariusza publicznego za podejmowane decyzje zarządcze będące nadużyciem władzy