Już jest! Na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości pojawił się obszerny projekt zmian części ogólnej Kodeksu karnego (wszystkie cytowane przepisy pochodzą z tego źródła). Projekt jest efektem prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, o których rozpoczęciu i kierunku proponowanych zmian prof. Andrzej Zoll opowiadał podczas zebrania naukowego Katedry Prawa Karnego UJ w grudniu 2011 roku.
W części poświęconej tak zwanej „nauce o przestępstwie” szykuje się kilka ważnych zmian. Z pewnością po opublikowaniu projektu nowelizacji (a przynajmniej taką mam nadzieję) rozpocznie się dyskusja nad zasadnością i kształtem proponowanych zmian. Nie znamy jeszcze uzasadnienia projektu, ale na pewno będę w nim poszukiwał rozwiązania przynajmniej kilku dręczących mnie wątpliwości.
Komisja proponuje wprowadzić do art. 1 k.k. obiektywną przewidywalność jako warunek przypisania czynu zabronionego pod groźba kary i ująć go od strony negatywnej:
„§ 1a. Czyn zabroniony pod groźbą kary nie może być przypisany, jeżeli w danych okolicznościach wyczerpanie znamion tego czynu nie było obiektywnie możliwe do przewidzenia”.
Pytanie: jeżeli brak przewidywalności prowadzi do niemożliwości „przypisania” czynu zabronionego pod groźbą kary, to z jakim aspektem struktury przestępstwa mamy tu do czynienia? Prima facie wydaje się, że przewidywalność została wyrzucona poza znamiona typu czynu zabronionego i należy ją badać już po stwierdzeniu ich realizacji. W efekcie ustalenia, że wyczerpanie znamion było nieprzewidywalne, czyn zabroniony nie może być przypisany, ale czy oznacza to, że dana osoba w ogóle nie dopuściła się czynu zabronionego, czy może wręcz przeciwnie: popełniła czyn zabroniony, ale w pewnych okolicznościach nie może być on sprawcy przypisany tak jak np. wina (art. 1 § 3 k.k.).
W tym świetle zasadne wydaje się pytanie, czy jest to osobny od bezprawności i karalności, a poprzedzający karygodność, aspekt struktury przestępstwa? Wydaje się oczywiste, że zachowanie podjęte w okolicznościach, które czynią czyn zabroniony nieprzewidywalnym, nie może wyczerpać znamion przedmiotowych tego czynu zabronionego, a w związku z tym takie zachowanie nie stanowi czynu zabronionego rozumianego po myśli art. 115 § 1 k.k. Kilka szerszych uwag na ten temat opublikowałem już we wpisie z listopada 2012.
Inna kwestia, czy przeciwko zachowaniu, co do którego nie istnieje obiektywna przewidywalność, że wyczerpie ono znamiona typu czynu zabronionego, będzie można stosować obronę konieczną (to znaczy czy jest to zachowanie bezprawne?). Czy nie warto przesądzić tej kwestii stwierdzając, że w warunkach braku obiektywnej przewidywalności w ogóle nie zachodzi czyn zabroniony?
Komisja proponuje określić w art. 2 k.k. normatywne przesłanki odpowiedzialności za przestępstwo skutkowe. W aktualnym stanie prawnym regulacja ta jest rozproszona, a przez to niewyraźna. Koncepcja obiektywnego przypisania i ustawowe zadekretowanie jego kryteriów wywołują spore kontrowersje (pisałem o tym obszernie kilkanaście dni temu). Przepis w propozycji Komisji otrzymałby następujące brzmienie:
„Art. 2 § 1. Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe podlega ten tylko, kto powoduje skutek w wyniku niezachowania reguły postępowania z dobrem prawnym wiążącej w danych okolicznościach.
§ 2. Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega ten tylko, na kim nadto ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.
§ 3. Skutku nie przypisuje się osobie niezachowującej reguły postępowania z dobrem prawnym, jeżeli późniejsze naruszenie tej samej lub innej reguły postępowania przez inną osobę w sposób istotny wpłynęło na zmianę okoliczności wystąpienia tego skutku”.
Dziś tylko jedna uwaga dotycząca zwrotu „powoduje skutek w wyniku niezachowania reguły”. W literaturze chyba trafnie podnosi się, że skutku stanowiącego znamię czynu zabronionego nie powoduje się w wyniku naruszenia reguły postępowania, lecz fakt spowodowania skutku w wyniku zachowania się człowieka podlega ocenie z perspektywy obowiązujących w danych okolicznościach reguł postępowania. Nie jest to jedynie sprawa terminologii. Skutek (zdarzenie) jest wynikiem zachowania się, a nie naruszenia normy postępowania. Dopiero na określone zdarzenie, np. na fakt spowodowania skutku przez zachowanie się określonej osoby nakładamy siatkę ocen prawnych. Wydaje się więc, że bardziej adekwatnie oddałoby faktyczną i prawną rzeczywistość stwierdzenie: „powoduje skutek w wyniku zachowania się naruszającego regułę postępowania z dobrem prawnym…” (albo analogiczne).
Dodam jeszcze, że przy odpowiednio zredagowanym paragrafie 1 osobne opisywanie tak zwanych negatywnych przesłanek przypisania skutku (tak jak w § 3) nie byłoby w ogóle konieczne (zob. moją sugestię tutaj). Są to jedynie sugestie do rozważenia w toku dalszych prac legislacyjnych.
Wypadkową dwóch powyższych regulacji jest między innymi ciekawa zmiana art. 9 § 2 k.k.:
„Art. 9 § 1. Czyn zabroniony jest popełniony umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar wyczerpać znamiona przedmiotowe czynu zabronionego, to jest chce je wyczerpać albo przewidując taką możliwość na to się godzi.
§ 2. Czyn zabroniony jest popełniony nieumyślnie, jeżeli sprawca nie ma zamiaru wyczerpać znamion przedmiotowych czynu zabronionego.
§ 3. Sprawca ponosi surowszą odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego następstwa czynu zabronionego, jeżeli następstwo to przewidywał albo w danych okolicznościach było ono obiektywnie możliwe do przewidzenia”.
Przepisy te określają znamiona tak zwanej strony podmiotowej czynu, czyli mówią, kiedy czyn jest popełniony umyślnie, a kiedy nieumyślnie. Reguły ostrożności występujące w aktualnym Kodeksie w art. 9 § 2 k.k. zostały przeniesione do zacytowanego wcześniej art. 2 k.k. (są to bowiem w istocie przesłanki przypisania skutku). Proszę zauważyć, że w efekcie tego zabiegu paragraf 2 staje się trywialny i niczego nie wnosi. Jest to bowiem czysta negacja informacji normatywnej zawartej w paragrafie 1.
Mam ponadto wątpliwości, czy potrzebne jest w treści ustawy podkreślanie, że znamiona strony podmiotowej czynu (zamiar i świadomość) odnoszą się do znamion przedmiotowych – chęć dotyczy np. powodowania śmierci, a nie własnej świadomości sprawcy; że w toku postępowania karnego o zabójstwo należy badać chęć spowodowania śmierci, a nie chęć chęci czy świadomość świadomości. W moim odczuciu jest to bowiem oczywiste.
Publikacja projektu skłania mnie do refleksji na temat sposobu prowadzenia dyskusji naukowej nad określonymi propozycjami legislacyjnymi. Gdzie indziej jak nie w przestrzeni elektronicznej można sobie pozwolić na szybką, efektywną i powszechną wymianę myśli? Sądzę, że dobrze pomyślana i funkcjonalna strona internetowa działająca przy czasopiśmie naukowym mogłaby posłużyć do publikowania głosów przedstawicieli nauki i praktyki na temat przedstawionego właśnie projektu nowelizacji Kodeksu karnego. Zalet takiego rozwiązania nie trzeba chyba szerzej uzasadniać.
2 komentarze
Z przedstawionego Projektu wynika, że propozycją zmiany objęto przepis art. 77 par. 2 k.k. W obecnym kształcie operuje on pojęciem "kara pozbawienia wolności". Propozycja zmian wyraźnie zmierza w kierunku poszerzenia stosowania tego przepisu w razie skazania na karę 25 lat i dożywotniego pozbawienia wolności. Najwidoczniej projektodawcy uznali obecne pojęcie za wąskie, nie obejmujące swym zakresem kar, o których mowa w art. 32 pkt 4-5 k.k.
Z tego puntu widzenia posunięcie to jest słuszne. De lege lata bowiem nie ma możliwości zaostrzenia warunków formalnych przedterminowego zwolnienia w razie orzeczenia kary 25 lat i dożywotniego pozbawienia wolności. Miałem sposobność już się o tym wypowiedzieć w swojej publikacji (vide "Przegląd Sądowy" 1/2013).
Z projektu jednak nie wynika, aby analogiczną zmianą objęto przepis art. 40 par. 2 k.k., w którym pozostawiono pojęcie "kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3". W kontekście proponowanej zmiany art. 77 par. 2 k.k. doprowadzi to do niemożliwości orzeczenia pozbawienia praw publicznych przy skazaniach na kary określone w art. 32 pkt 4-5 k.k. Łatwo będzie o argument, że skoro ustawodawca dostrzegł potrzebę zmiany art. 77 par. 2 k.k. to widocznie nie uznaje istnienia pojęcia "kara pozbawienia wolności" w ogólności, obejmującego wszystkie trzy rodzaje kary pozbawienia wolności.
Pozdrawiam,
Kamil Siwek
A jak w tym świetle rozumieć sformułowanie z art. 37: "Kara pozbawienia wolności wymieniona w art. 32 pkt 3 trwa najkrócej miesiąc, najdłużej 15 lat; wymierza się ją w miesiącach i latach"? Gdyby termin "kara pozbawienia wolności" oznaczał wyłącznie karę z art. 32 pkt 3, czy byłoby potrzebne dodawanie w tym przepisie takiego doprecyzowania? Wówczas należałoby napisać: "Kara pozbawienia wolności trwa najkrócej miesiąc, najdłużej 15 lat; wymierza się ją w miesiącach i latach"…
Na pewno warto przejrzeć część ogólną k.k. i zobaczyć, czy terminologia jest konsekwentna.
Pozdrawiam i dziękuję za sygnalizację problemu