Mężczyzna, który w ubiegłą niedzielę rzucił żarówkami wypełnionymi czarną farbą w kierunku obrazu Matki Boskiej na Jasnej Górze, usłyszał zarzuty prokuratorskie: zniszczenie dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury, uszkodzenie otoczenia obrazu na kwotę około 2000 zł oraz obrażenie uczuć religijnych innych osób. Przepisy: art. 288 § 1 Kodeksu karnego w związku z art. 294 § 2 k.k. w zw. z art. 108 § 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w zw. z art. 196 k.k. (jak podaje częstochowska prasa).
Zauważmy, że zdarzenie nie przebiegło do końca po myśli sprawcy. Pociski ewidentnie były wymierzone w obraz i to on miał zostać uszkodzony. Uszkodzenie otaczających obraz elementów ołtarza to jedynie efekt uboczny nieudanego (i nieudolnego) zamachu na Matkę Boską. Zwróciłem na to uwagę wieczorem w dniu zdarzenia (szczegóły tutaj). Obrazu mianowicie nie dało się zniszczyć za pomocą środka, jakiego używał sprawca, ponieważ ikona jest chroniona pancerną szybą.
Co z tego wynika dla prawidłowej (to znaczy wiernie oddającej wszystkie istotne elementy zdarzenia) kwalifikacji prawnej czynu? Otóż moim zdaniem sprawca dopuścił się usiłowania nieudolnego zniszczenia obrazu Matki Boskiej i przy okazji (po drodze) uszkodził inne elementy ołtarza. Faktycznie doszło do uszkodzenia mienia na kwotę około 2000 zł, jednak w zamiarze sprawcy miało dojść do uszkodzenia rzeczy o wiele bardziej wartościowej.
Z perspektywy odpowiedzialności odszkodowawczej niewątpliwie ważniejsze jest to, co się koniec końców stało: uszkodzenie farbą elementów ołtarza. Z punktu widzenia karygodności zamiaru sprawcy istotniejsze wydaje się nieudolne dążenie do uszkodzenia mienia wartego kilkaset razy więcej.
Mamy zatem w stosunku do wątku zniszczenia mienia w analizowanej sprawie jeden i ten sam czyn (rzucenie żarówkami w kierunku obrazu), który stanowił równocześnie usiłowanie nieudolne uszkodzenia ikony oraz skuteczne uszkodzenie otoczenia obrazu. Czy należałoby specyfikę tej sytuacji oddać w kwalifikacji prawej czynu? W moim odczuciu jak najbardziej tak.
3 komentarze
Kazus jest o tyle ciekawy, że w świadomości społecznej na plan pierwszy wysuwa się typ czynu zabronionego ze 196 k.k., co też było główną motywacją sprawcy, a tymczasem istota karygodności jego zachowania znajduje się gdzie indziej. Obraz niewątpliwie jest dobrem o szególnym znaczeniu dla kultury (art. 294 par. 2 k.k.) i to sprawia, że zagrożenie za ten czyn sięga do 10 lat pozb. wolności, co z kolei stało się obiektem ataków przez ludzi o lewicowych poglądowych.
Zdaje się jednak, że wszyscy, łącznie z prokuraturą, zapomnieli o czymś jeszcze. Jaka jest bowiem wartość obrazu? Nie jestem rzeczoznawcą w zakresie sztuki, ale ten "niewycenialny" obraz przy zobiektywizowanych kryteriach rynkowych mógłby osiągnąć kwotę kilku milionów złotych. A przynajmniej więcej, niż 200 tys. złotych. W związku z powyższym, należy też sięgnąć po kwalifikację z art. 294 par. 1 w zbiegu z pozostałymi przytoczonymi w zarzutach przepisach.
Generalnie pojawia się pytanie, czy prawidłowo jest konstruować zbieg art. 294 par. 1 z par. 2. Argument może się opierać na tym, że par. 2 zawsze będzie wypełniał sytuację z par. 1; co do zasady pewnie tak, ale może i nie zawsze. Osobiście jestem zwolennikiem takiego zbiegu, acz intuicyjnie nie bez wątpliwości.
Komentarz krakowski opowiada się za łączną kwalifikacją, ale bez powoływania się na art. 11 par. 2:
"17. W zasadniczej większości przypadków dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury będzie jednocześnie mieniem znacznej wartości (por. W. Radecki, Ochrona dóbr kultury w nowym kodeksie karnym, s. 11 i n.; B. Michalski (w:) Kodeks karny. Część szczególna , t. II, Komentarz, s. 1073). W tym wypadku sprawca wypełni znamię kwalifikujące przewidziane zarówno w art. 294 § 1, jak i w art. 294 § 2 k.k. W takiej sytuacji podstawą kwalifikacji powinien być przepis określający typ podstawowy czynu zabronionego wymieniony w art. 294 § 1 k.k. oraz przepisy art. 294 § 1 i art. 294 § 2 k.k. Tylko bowiem wskazanie w podstawie kwalifikacji wszystkich wymienionych przepisów pozwala na oddanie zawartości kryminalnopolitycznej zachowania popełnionego przez sprawcę. Oczywiście w takim wypadku nie ma podstaw do powoływania art. 11 § 2 k.k."
Też uważam, że nieładnie jest uszkadzać albo niszczyć cudzą własność 🙂 Zgadzam się z kumulatywną kwalifikacją tego czynu. We wpisie z 9 grudnia w dniu zdarzenia ("Atak na Matkę Boską") podałem następującą kwalifikację: art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w związku z art. 294 § 2 k.k. To wszystko oczywiście w związku z art. 13 § 2 k.k. – usiłowanie nieudolne, ponieważ sprawca używał środka, którym nie dało się zniszczyć obrazu.