Start NaukaInterpretacja Nowe szaty czynu ciągłego?

Nowe szaty czynu ciągłego?

przez Dogmaty Karnisty

Szaty na raty

Art. 12 Kodeksu karnego pozwala skazać sprawcę za jeden czyn pomimo tego, że w rzeczywistości podjął on dwa albo więcej osobnych zachowań. Klasyczny wypadek ilustrujący sytuację zastosowania art. 12 k.k. to podbieranie z kasy fiskalnej przez pracownika sklepu codziennie po 10 zł, z zamiarem robienia tego ciągle przez jakiś czas. Jeżeli sprawca zostanie ujęty po wyniesieniu z kasy w sumie 1000 zł (po 100 dniach od rozpoczęcia procederu), będą podstawy do skazania go za kradzież całej sumy w czynie ciągłym (art. 278 § 1 w zw. z art. 12 k.k.).

Gdyby każde z opisanych zachowań oceniać oddzielnie bez zastosowania art. 12 k.k. należałoby dojść do wniosku, że kasjer popełnił 100 drobnych wykroczeń – każde na kwotę jedynie 10 zł. Kradzież jest bowiem przestępstwem dopiero wtedy, gdy zabrane rzeczy przekraczają wartość 250 zł.

Opisany przypadek bywa określany jako przestępstwo popełnione „na raty”. Nie ulega wątpliwości, że kasjer od początku miał zamiar popełnić przestępstwo polegające na wynoszeniu z kasy po 10 zł dotąd, dokąd będzie mógł to robić. Art. 12 k.k. pozwala ocenić łącznie wiele zachowań objętych z góry powziętym zamiarem, przyjmując zasadę, że po spełnieniu przesłanek wymienionych w tym przepisie, faktyczna wielość zachowań będzie uznawana za jedno zachowanie („ten sam czyn” w rozumieniu art. 11 § 1 k.k).

Różnobarwne szaty

Powtarzające się kradzieże niewielkiej sumy pieniędzy z kasy to sytuacja, w której wiele zachowań wyczerpuje znamiona jednego przestępstwa (właśnie kradzieży). Tymczasem art. 12 k.k. pozwala potraktować jako ten sam czyn również zachowania nie wyczerpujące znamion jednego typu przestępstwa (uwaga, to stwierdzenie bywa kwestionowane!). Jeden z takich wypadków krótko omawiałem w ubiegły wtorek na kanwie pewnego wyroku sądu apelacyjnego w Gdańsku. Przemyt narkotyków i wręczenie łapówki celnikowi to dwa osobne typy przestępstwa, ale z uwagi na art. 12 k.k. należało je w tamtej sprawie uznać za jeden czyn zabroniony.

Podobnie będzie np. w sytuacji, w której sprawca kradnie komuś broń palną po to, aby dokonać za jej pomocą zabójstwa. Z góry powzięty zamiar obejmuje zarówno kradzież cudzej rzeczy ruchomej (art. 278 § 1 k.k.), nielegalne wejście w posiadanie broni palnej (art. 263 § 2 k.k.) oraz zabójstwo (art. 148 § 1 k.k.). Taką sytuację należałoby zakwalifikować jako jeden czyn zabroniony, wyczerpujący znamiona art. 278 § 1 w zw. z art. 263 § 2 w zw. z art. 148 § 1 w zw. z art. 12 w zw. z art. 11 § 2 k.k. (o ile oczywiście sprawca dokonał zabójstwa). Sąd wymierzałby karę na podstawie przepisu przewidującego najsurowszą sankcję, tj. art. 148 § 1 k.k.

Jeszcze ciekawszy przykład badał ostatnio Sąd Najwyższy (znam go z relacji Profesora Andrzeja Zolla i poniżej opisuję własnymi słowami). Mężczyźni jechali samochodem i w odpowiednim momencie ostro zahamowali po to, żeby pojazd jadący za nimi ich „stuknął”. Zamierzali w ten sposób wyłudzić pieniądze od kierowcy pojazdu lub z ubezpieczenia. Na ich nieszczęście tamten zdążył zahamować i do stłuczki nie doszło. Mężczyźni więc na pełnym gazie cofnęli samochód i zderzyli się ze stojącym za nimi pojazdem. Następnie chwycili jego kierowcę, wlali mu do gardła alkohol i zagrozili, że albo im natychmiast zapłaci, albo dzwonią na Policję. Mężczyzna ani myślał przystać na ich „propozycję”. Sprawcy wezwali Policję i oczywiście opowiedzieli przed sądem fałszywą historię, jakoby zostali potrąceni przez pijanego pirata drogowego.

Co my tutaj mamy? Naruszenie ostrożności w ruchu drogowym, umyślne zniszczenie mienia, zastosowanie przemocy w celu zmuszenia danej osoby do określonego działania, usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, usiłowanie oszustwa, fałszywe oskarżenie, fałszywe zeznania przed sądem… (i pewnie jeszcze coś by się znalazło). Każde z wymienionych zachowań wzięte z osobna jest osobnym wykroczeniem albo przestępstwem. Jeśli jednak wszystkie były podjęte w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, to ma zastosowanie art. 12 k.k. Przyjęcie w takiej sytuacji jednego czynu byłoby jak najbardziej na miejscu

Szaty do wymiany

Rozwiązanie problemu kwalifikacji prawnej wszystkich trzech podanych przykładów budzi wiele kontrowersji w nauce prawa karnego. Znajdą się stanowiska, w świetle których w żadnym z tych wypadków czyn ciągły nie ma zastosowania. Niektórzy komentatorzy byliby zdania, że w aktualnym brzmieniu art. 12 k.k. nieco wymknął się spod kontroli swych twórców – opisane zdarzenia co prawda podpadają pod czyn ciągły, ale de lege ferenda trzeba tę sytuację zmienić. Dla jeszcze innych przedstawicieli doktryny, art. 12 k.k. dobrze spełnia swoją funkcję i jego stosowanie w przytoczonych sprawach jest jak najbardziej uzasadnione.

Bliska jest mi opcja trzecia (art. 12 k.k. nie wymaga zmian), a to z powodów nieco bardziej ogólnych niż te, które wynikają z rozstrzygnięcia przytoczonych stanów faktycznych. Nie chcę jednak na razie odnosić się do argumentów za czy przeciw konstrukcji czynu ciągłego. Powiem jedynie, że w kierunku nowelizacji art. 12 k.k. idzie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, która w bardzo wstępnych propozycjach sugeruje nadanie mu następującego brzmienia:

„Art. 12. § 1. Dwa lub więcej zachowań podjętych w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uważa się za jeden czyn zabroniony, o ile zachowania te łącznie wyczerpały znamiona określone w jednym przepisie ustawy karnej i następowały w krótkich odstępach czasu, albo wyczerpały znamiona określone w różnych przepisach ustawy karnej i następowały natychmiast po sobie.
§ 2. Jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste warunkiem przyjęcia czynu ciągłego określonego w § 1 jest tożsamość pokrzywdzonego”.

Powyższa wersja została zaprezentowana w ubiegły piątek w Krakowie podczas konferencji „15-lecie Kodyfikacji Karnych”. Wkrótce postaram się napisać kilka zdań komentarza do zacytowanego przepisu. Ponieważ częściowo miałem swój skromny udział w tworzeniu jego szaty językowej, wypada mi bronić zaproponowanych rozwiązań terminologicznych, które się na tej szacie znalazły.

Tymczasem wszystkim Szanownym Teoretykom, Praktykom a także Studentom przygotowującym się do części argumentacyjnej egzaminu z prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim, polecam wyśmienitą zabawę: znajdź jak najwięcej różnic między aktualnym i proponowanym art. 12 k.k.

Podobne tematy

11 komentarzy

Aleksandra 27 czerwca 2012 - 19:40

Odnośnie fragmentu: "Tymczasem wszystkim Szanownym Teoretykom, Praktykom a także Studentom przygotowującym się do części argumentacyjnej egzaminu z prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim, polecam wyśmienitą zabawę: znajdź jak najwięcej różnic między aktualnym i proponowanym art. 12 k.k."

Ponieważ obecnie przygotowuję się do części argumentacyjnej egzaminu z prawa karnego (w dniu jutrzejszym nota bene), porównanie zamieszonej propozycji 12k.k. do oryginału stanowiło moją pierwszą myśl po przeczytaniu przytoczonej wersji, jeszcze przed ukończeniem Twojego artykułu.

Przerażające.

Reply
Anonimowy 2 października 2012 - 22:45

Odnośnie fragmentu: Naruszenie ostrożności w ruchu drogowym, umyślne zniszczenie mienia, zastosowanie przemocy w celu zmuszenia danej osoby do określonego działania, usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, usiłowanie oszustwa, fałszywe oskarżenie, fałszywe zeznania przed sądem… (i pewnie jeszcze coś by się znalazło.

Z całym szacunkiem – gdzie tutaj jest z góry powzięty zamiar? W tym akurat kazusie problemu z czynem ciągłym nie ma. Kolejne czynności były podejmowane tylko dlatego i właśnie dlatego, że doszło do sytuacji, w której sprawcy nie osiągnęli spodziewanego skutku. Sprawcy nie zaplanowali więc z góry, że uderzą w auto. Oczywiście wszystko można uzasadnić odwołując się to zawiłych koncepcji teoretycznych. Tylko, że takie koncepcje są nie tylko nieznane życiu normalnych obywateli (czy inaczej życiu takiemu jakie ono jest, a nie życiu opisanemu w książkach), ale całkowicie od niego oderwane.

Co do samej koncepcji czynu karnego jako cywilista mogę tylko powiedzieć, że gdyby w prawie cywilnym były takie instytucje jak ta z art. 12 to już dawno mielibyśmy gospodarkę jak w Korei Północnej.

Reply
Mikołaj Małecki 3 października 2012 - 17:08

W tym akurat stanie faktycznym nie miało znaczenia, kto w kogo uderzy. Zamierzali wyłudzić pieniądze z ubezpieczenia, pozorując że sprawcą wypadku jest inny kierowca, stosując przemoc, groźbę, naruszając nietykalnośc cielesną (wlanie do gardła alkoholu), co musiało zakładać w dalszej kolejności złożenie fałszywego zeznania itd. Z góry powzięty zamiar to kwestia ustaleń faktycznych, a nie teorii książkowych. Na tyle na ile ja znałem stan faktyczny sprawy w dniu pisania posta, to z góry powzięty zamiar był tam ewidentny.

Inna sprawa to dyskusja o koncepcji czynu ciągłego. Tutaj niestety nie mam z czym polemizować. Stwierdzenie, że "gdyby w prawie cywilnym były takie instytucje jak ta z art. 12 to już dawno mielibyśmy gospodarkę jak w Korei Północnej" – jest czystym chwytem retorycznym, który siłą rzeczy nie stanowi żadnego kontrargumentu przeciwko koncepcji art. 12 k.k.

Reply
Anonimowy 19 grudnia 2012 - 11:53

Punkt 7.Komentarza pod red. Mozgawy. Komentowany przepis z punktu widzenia polityki kryminalnej nasuwa poważne zastrzeżenia. Czyn ciągły, złożony z wielu zachowań objętych powziętym z góry zamiarem, jawi się jako szczególnie szkodliwy społecznie od strony podmiotowej. Sprawca, który planuje z góry popełnienie czynu "rozłożonego na raty", jawi się jako szczególnie niebezpieczny. Tymczasem przepis nie zawiera podstawy do nadzwyczajnego zaostrzenia kary. Sprawca, który popełnia w krótkich odstępach czasu kilka przestępstw, czyni to w podobny sposób, wyczerpując znamiona określone w tym samym przepisie, może zostać ukarany na podstawie art. 91 – z nadzwyczajnym obostrzeniem kary. Jest tak jednak tylko wtedy, kiedy przestępstwa te popełni bez uprzednio powziętego zamiaru. Jeśli bowiem ma taki zamiar – zachowanie jego stanowi czyn ciągły i kara nie może zostać nadzwyczajnie obostrzona. Zatem powzięcie uprzedniego zamiaru obejmującego całość akcji przestępczej – paradoksalnie działa na korzyść sprawcy.
Odnoszę wrażenie, że Teoretycy bez względu na konsekwencje chcą przeforsować swoje stanowisko.A im bardziej jest ono trudne do zastosowania w rzeczywistości i kontrowerysjne tym lepiej. Tylko, że dla Kogo??!!

Reply
Mikołaj Małecki 19 grudnia 2012 - 18:43

Argument z "niebezpiecznego sprawcy" nie brzmi zbyt dobrze. Czy złodziej, który codziennie przez miesiąc wynosi z warsztatu poszczególne części samochodu i "składa" go sobie w swoim garażu jest bardziej niebezpieczny od osoby, która kradnie z parkingu od razu "cały" samochód?

Oczywiście dostrzegam problem niemożliwości zsumowania karygodności poszczególnych zachowań powyżej pewnej granicy. Autorzy przepisu o czynie ciągłym też widzą ten problem. Myślę, że można się zastanowić nad przepisem, który umożliwiałby wymierzenie kary powyżej górnej granicy ustawowego zagrożenia – z wyłączeniem wypadków, w których przyjęcie czynu ciągłego już pociągnęło za sobą odpowiedzialność z przepisu przewidującego surowszą sankcję. Dla przykładu: 10 zachowń polegających na zaborze 100 zł w czycie ciągłym da nam kradzież 1000 zł, czyli przechodzimy z odpowiedzialności za wykroczenie na odpowiedzialność za przestępstwo i tej sytuacji nie ma podstaw do ponownego obostrzania kary.

Przepis mógłby brzmieć: "Sąd może wymierzyć karę za czyn ciągły w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, chyba że przyjęcie czynu ciągłego pociągnęło za sobą wyczerpanie znamion określonych w przepisie przewidującym surowszą odpowiedzialność".

To już jednak nie jest problem koncepcji teoretycznej, ale decyzja kryminalno-polityczna (za co chcemy karać i jak surowo).

Reply
Anonimowy 1 kwietnia 2013 - 09:59

Odejdę troszkę od powyższych rozważań w komentarzach, jak Pan uważa, jeśli taki "nowy czyn ciągły" został by przyjęty i ustawodawca chciałby zastosować przepisy wprowadzające (np; "do czynów popełnionych przed wejsciem w życie owego przepisu stosuje się przepisy nowe") to czy owe przepisy wprowadzające były by zgodne z obowiązującym stanem prawnym ? i mogły by zablokować działanie art. 4kk ?

W takim wypadku z aktualnie jednego czynu powstało by np 100 przestępstw (zakładając przykładowo- bo np nie spełniło by to warunków nowego czynu ciągłęgo). Jakie jest Pana zdanie w tej kwesti? pozdrawiam !

Reply
Anonimowy 3 maja 2013 - 16:35

Moim zdaniem art. 12 kk. to największa porażka legislacyjna Komisji Kodyfikacyjnej. Sztucznie rozbicie przestępstwa ciągłego na 2 konstrukcje: jednoczynową – art. 12 i wieloczynową – art.91. Kazus prof. Zolla podpada pod obecny art. 12 kk (tylko pod warunkiem jeśli. Proponowana nowelizacja może też nie wydaje się najlepsza. Dlaczego kradzieży rzeczy z otwartych aut nie następujących natychmiast po sobie nie będzie można połączyć w czyn ciągły z kradzieżami z włamaniem? To czysta arbitralność bez uzasadnienia dogmatycznego. Jeśli już zmieniać jego treść, to moim zdaniem zamiast warunku tożsamości kwalifikacji prawnej można wprowadzić tożsamość rodzajową dóbr. Art. 12 stosuje się najczęściej do handlu narkotykami. Wtedy ten z góry powzięty zamiast jest do uchwycenia (jeśli ktoś kupił 1 kg kokainy to znaczy że miał z góry powzięty zamiar jej sprzedania). W innych przypadkach to często (kradzieże) nie da się go stwierdzić na podstawie okoliczności przedmiotowych, a mimo tego przyjmuje się że był bo oskarżony pouczony przez obrońce tak wyjaśni.

Reply
Mikołaj Małecki 3 maja 2013 - 19:37

Odnośnie do pytania z 1 kwietnia 2013 – art. 4 k.k. znajdzie zastosowanie, tzn. należałoby sprawdzić, czy przypadkiem art. 12 k.k. sprzed nowelizacji nie był względniejszy dla sprawcy (to trzeba badać w konkretnym przypadku).

Odnośnie do wątpliwości z 3 maja 2013: proszę zwrócić uwagę na art. 12 k.k. w brzmieniu przyjętym przez Komisję Kodyfikacyjną (projekt opublikowany na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości): "Dwa lub więcej zachowań podjętych w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uważa się za jeden czyn zabroniony, o ile zachowania te następowały w krótkich odstępach czasu i łącznie wypełniły znamiona czynu zabronionego lub każde z osobna wyczerpuje znamiona określone w tym samym przepisie, albo wyczerpały znamiona określone w różnych przepisach ustawy karnej i następowały natychmiast po sobie". Być może napiszę o tym szerzej na blogu, ale na dzień dzisiejszy podzielam wątpliwości co do niemożliwości połączenia w jeden czyn ciągły typów podstawowych i kwalifikowanych, jeśli nie następowały natychmiast po sobie. Poczekajmy jednak na uzasadnienie projektu Komisji.

Reply
Anonimowy 3 maja 2013 - 22:57

Dzięki za odp. i podanie najnowszej wersji.

"Dwa lub więcej zachowań podjętych w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uważa się za jeden czyn zabroniony, o ile zachowania te następowały w krótkich odstępach czasu i ŁĄCZNIE wypełniły znamiona czynu zabronionego (…)"

Rozumiem, że ta część przepisu dotyczy wyłącznie połączenia typów zasadniczych albo uprzywilejowanych w kwalifikowany tzn. złączenie sumy skradzionych rzeczy i przejście na typ kwalifikowany? Ewentualnie przejście z kradzieży wykroczeniowej na przestępczą.

Do innych przypadków ta część przepisu nie jest potrzebna ale znowu wprowadza do nich wymóg "krótkich odstępów czasu". Jeśli sprawca więc zastosuje groźbę a potem nie w krótkim odstępie czasu nastąpi niekorzystne rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonego, to nie będzie przestępstwa wymuszenia rozbójniczego? A w kwalifikacji takich przestępstw złożonych będzie trzeba podawać art. 12 kk i stosować przesłankę czasową dla ich desygnatów?

Reply
Mikołaj Małecki 3 maja 2013 - 23:16

Ten fragment przepisu rozumiem właśnie w ten sposób: suma zachowań daje nam czyn zabroniony (np. trzy kradzieże wykroczeniowe po 100 zł dają nam przestępstwo kradzieży na kwotę 300 zł).

Natomiast z drugą częścią się nie zgadzam. Art. 12 k.k. nie wyłącza stosowania art. 11 § 1 k.k. Jeżeli ustawodawca w jednym typie czynu zabronionego opisał czyn w taki sposób, że do jego popełnienia koniecznych jest kilka zachowań, nawet oddalonych od siebie czasowo, to mamy do czynienia z "tym samym czynem" w rozumieniu art. 11 § 1 k.k. i w ogóle nie zastanawiamy się nad art. 12 k.k. Czyn ciągły jest sens rozważać dopiero wówczas, gdy nie da się uzasadnić tożsamości czynu odwołując się do ogólnej zasady z art. 11 § 1 k.k.

Reply
Anonimowy 15 października 2014 - 15:59

Bardzo dobry artykuł. Dziękuję, niezmiernie mi pomógł.

Reply

Co o tym sądzisz?