Start Nauka Samouwolnienie się od dozoru (zagadnienie prawne Sądu Najwyższego)

Samouwolnienie się od dozoru (zagadnienie prawne Sądu Najwyższego)

przez Dogmaty Karnisty

Czy dozór elektroniczny jest pozbawieniem wolności, a ucieczka przed dozorem jest karalnym samouwolnieniem się osoby pozbawionej wolności?

Na początku przyszłego roku Sąd Najwyższy będzie miał okazję odpowiedzieć na następujące pytanie, związane z karalnością tzw. samouwolnienia się osoby pozbawionej wolności: “Czy oddalenie się skazanego z miejsca odbywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego może być zakwalifikowane w płaszczyźnie znamion określających czynność sprawczą przestępstwa samouwolnienia się stypizowanego w przepisie art. 242 § 1 Kodeksu Karnego?”.

Posiedzenie w sprawie zagadnienia prawnego pod sygnaturą I KZP 11/16 zostało zaplanowane na 19 stycznia 2017 r. Sprawa dotyczy interpretacji następującego przepisu:

Art. 242. § 1. Kto uwalnia się sam, będąc pozbawionym wolności na podstawie orzeczenia sądu lub prawnego nakazu wydanego przez inny organ państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.  

W doktrynie prawa karnego odnaleźć można zupełnie nieliczne wypowiedzi na omawiany temat. Do wyjątków należy stanowisko L. Tyszkiewicza, zdaniem którego – jednak bez uzasadnienia:

Art. 242 nie ma zastosowania w przypadku wykonywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

L. Tyszkiewicz, w: Kodeks karny. Komentarz, red. M. Filar, Warszawa 2016, komentarz do art. 242 k.k., teza 1.

Wyjściowe pytanie można sprowadzić do dwóch kwestii szczegółowych:

  1. czy osoba, która odbywa karę w systemie dozoru elektronicznego, jest osobą pozbawioną wolności w rozumieniu art. 242 § 1 k.k.;
  2. czy naruszenie obowiązków związanych z odbywaniem kary w systemie dozoru elektronicznego może zostać uznane za realizację znamienia „uwalnia się”.

Pozbawienie wolności

Określenia „pozbawienie wolności” użytego w omawianym przepisie nie można utożsamiać tylko i wyłącznie z karą pozbawienia wolności w rozumieniu art. 32 pkt 3-5 k.k. Świadczy o tym już choćby sama treść przepisu, w którym mowa jest o pozbawieniu wolności nie tylko na podstawie orzeczenia sądu, ale także na podstawie prawnego nakazu wydanego przez inny organ państwowy, który nie musi mieć kompetencji do wymierzenia danej osobie kary w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego. Idąc tym tropem rozumowania, w komentarzach wskazuje się, że:

Pozbawienie wolności, o którym mowa w art. 242 § 1 k.k., obejmuje karę pozbawienia wolności (podstawową, zastępczą), karę aresztu wojskowego, karę aresztu za wykroczenie, tymczasowe aresztowanie, areszt ekstradycyjny. Jako prawne pozbawienie wolności w rozumieniu art. 242 § 1 k.k. należy także rozumieć zatrzymanie osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa dokonane przez Policję na podstawie kodeksu postępowania karnego oraz innych ustaw (zob. art. 15 ust. 1 pkt 2–3 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji, tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 355 z późn. zm.) oraz zatrzymanie dokonane przez funkcjonariuszy ABW (zob. art. 23 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, tekst jedn.: Dz. U. z 2010 r. Nr 29, poz. 154 z późn. zm.)

Joanna Piórkowska-Flieger, w: Kodeks karny. Komentarz, red. T. Bojarski, Warszawa 2016, komentarz do art. 242 k.k., teza 3; podkreślenia moje, M.M.

Pozbawienie wolności, o którym mowa, powinno być więc postrzegane przez pryzmat szczególnej konfiguracji okoliczności o charakterze prawno-faktycznym. Źródłem pozbawienia wolności danej osoby powinna być decyzja kompetentnej władzy; w tym sensie mamy tu do czynienia z szeregiem konwencjonalnych czynności podejmowanych przez odpowiednie organy władzy publicznej, zwieńczone decyzją o izolacji danej osoby dla osiągnięcia pewnych celów określonych w systemie prawnym.

O tym, czy dany stan rzeczy może zostać uznany za pozbawienie człowieka wolności w rozumieniu analizowanego przepisu, decydują już jednak względy faktyczne, a nie formalne, tj. decydują o tym właściwości sytuacji faktycznej podmiotu, co do którego skłonni bylibyśmy orzec, że został on pozbawiony wolności.

Wydaje się, że pozbawieniem wolności w rozumieniu art. 242 § 1 k.k. jest przede wszystkim fizyczne pozbawienie danej osoby możliwości lokomocyjnych w wybranym przez siebie kierunku i w dowolnym czasie, polegające np. na zamknięciu jej w celi aresztu czy więzienia, umieszczenie na określonym terenie przeznaczonym do odbywania kary pozbawienia wolności w zakładzie karnym typu półotwartego lub otwartego, którego nie wolno z własnej woli opuszczać, czy staniu się przedmiotem konwoju w drodze do lub z sądu pod nadzorem funkcjonariuszy policji.

Zwrócenie uwagi na fizyczne aspekty realizowania przez daną osobę woli przemieszczania się nawiązuje do interpretacji podobnego znamienia, określonego w art. 189 k.k. (przestępstwo polegające na bezprawnym pozbawieniu wolności innej osoby).

Dozór, czyli wolność

Jak w tym świetle prezentuje się tytułowy dozór elektroniczny? Polega on wszak na tym, że skazanego wypuszcza się z więzienia; oddziałuje się na niego środkami wolnościowymi, umożliwiając powrót na łono społeczeństwa i wykonywanie kary w warunkach poza-więziennych. Mimo iż mamy tu do czynienia z wykonaniem, nominalnie rzecz biorąc, kary pozbawienia wolności, w sensie faktycznym mówimy już jednak o innego typu dolegliwości, zbliżającej tę formę reakcji prawnokarnej do klasycznego ograniczenia wolności (art. 32 pkt 2 k.k.).  

Klasyczne pozbawienie wolności jest stanem odosobnienia i izolacji. Trudno o lepszy przykład czegoś przeciwnego do izolacji, szczególnie tej związanej z osadzeniem danej osoby w więziennej celi, niż dozór elektroniczny, w ramach którego traci również na znaczeniu funkcja odosobnienia.

Dozór elektroniczny ma do spełnienia swoiste cele kary kryminalnej, zasadniczo odmienne od zamknięcia człowieka w celi pod strażą. Zgoda na zastosowanie w danym przypadku dozoru elektronicznego sprowadza się do ofiarowania skazanemu przedsmaku wolności. Będzie on musiał sam się kontrolować; jeśli przejdzie pozytywnie okres próby, nie wróci do więzienia.  

Sądzę więc, że osoba wykonująca karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego nie jest osobą faktycznie pozbawioną wolności w rozumieniu art. 242 k.k.

Uwolnienie a zmiany prawa

W ogólnym języku polskim określenie „uwolnić się” może być rozumiane bardzo szeroko: stanie się niezależnym, wolnym; wyzwolenie się, odzyskanie swobody, wydostanie się z czegoś krępującego ruchy lub ograniczającego wolność, zwolnienie się z wypełniania jakichś obowiązków (zob. Uniwersalny słownik języka polskiego, t. 4, red. S. Dubisz, Warszawa  2003, s. 314).

Osobę wykonującą karę w systemie dozoru elektronicznego wiążą pewne obowiązki, między innymi ma ona pozostawać we wskazanym przez sąd miejscu w wyznaczonym czasie (art. 43n § 2 pkt 1 Kodeksu karnego wykonawczego). Opuszczenie tego miejsca może być rozumiane jako odzyskanie swobody co do przemieszczenia się gdzieś indziej zgodnie z własną wolą; zrzucenie z siebie obowiązku siedzenia w danym miejscu; w tym sensie oddalenie się z miejsca wykonywania kary może stanowić uwolnienie się od ograniczeń krępujących autonomię jednostki.  

Argumenty językowe dotyczące czasownika „uwolnić się” nie wydają się jednak przesądzające, gdyż kwestia dozoru elektronicznego w perspektywie różnych rodzajów kar (art. 32 k.k.) uwikłana jest w złożony kontekst prawny.  

Trzeba odnotować, że w okresie od 1 lipca 2015 r. do 14 kwietnia 2016 r. dozór elektroniczny był jedną z postaci kary ograniczenia wolności (na temat zmian stanu prawnego na przełomie 2015 i 2016 r. zobacz np. ten wpis). Oznaczało to, że sprawca odbywający karę w systemie dozoru elektronicznego, orzeczoną w tym okresie, w ściśle prawnym sensie był jedynie ograniczony w swej wolności, a nie jej pozbawiony.

Przed 1 lipca 2015 r. i ponownie od 15 kwietnia 2016 r. dozór elektroniczny, o którym tu mowa, stał się instytucją prawa karnego wykonawczego jako forma wykonania krótkoterminowego pozbawienia wolności. Konsekwentne uwzględnianie wskazanych zmian stanu prawnego, w ramach których ustawodawca żonglował koncepcjami dozoru elektronicznego – uznawał go raz za formę kary ograniczenia wolności, raz za sposób wykonywania kary pozbawienia wolności – doprowadziłoby, w mojej ocenie, do kłopotliwej sytuacji w perspektywie zasady równości wobec prawa.  

Otóż osoba wykonująca faktycznie dokładnie taką samą czynność, tj. oddalająca się z obszaru monitorowanego systemem dozoru elektronicznego, na gruncie jednego stanu prawnego wyczerpywałaby znamiona czynu zabronionego z art. 242 § 1 k.k., gdyż formalnie rzecz biorąc dozór był wówczas formą wykonania kary pozbawienia wolności i taka kara została w danej sprawie nałożona, pod rządami innej ustawy zachowanie to nie byłoby jednak uwolnieniem się od kary pozbawienia wolności, ponieważ zdecydowano się uznać tę formę oddziaływania wolnościowego za rodzaj kary ograniczenia wolności.

Skoro mamy do czynienia z identycznymi czynnościami sprawczymi, obie powinny być traktowane identycznie; jeżeli jedna z nich nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego z art. 242 k.k., nie powinna ich wyczerpywać także druga.

Dobro wymiaru sprawiedliwości

Należy podkreślić, że z perspektywy dobra prawnie chronionego w ramach art. 242 k.k., czynność samouwolnienia się skazanego od dozoru elektronicznego godzi w dobro wymiaru sprawiedliwości w identycznym stopniu, zarówno wtedy, gdy dozór jest jedynie formą wykonania kary pozbawienia wolności, jak i wtedy, gdy skazany odbywa w ten sposób karę ograniczenia wolności. W obu wypadkach dochodzi do nieposłuszeństwa wobec orzeczenia sądu; obie sytuacje zasługują więc na jednakowe potraktowanie.  

Z uwagi na to, iż w stanie prawnym pomiędzy 1 lipca 2015 r. a 14 kwietnia 2016 r. dozór elektroniczny orzekany na podstawie Kodeksu karnego stanowił formę kary ograniczenia wolności, nie mógł aktualizować się w tym stanie rzeczy art. 242 k.k., a wobec tego wszystkie przypadki oddalenia się skazanego z miejsca odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego bez względu na jego charakter prawny powinny zostać wykluczone z zakresu zastosowania omawianego typu czynu zabronionego pod groźbą kary.  

Rezultaty przeprowadzonej analizy wzmacnia odwołanie się do zasady ultima ratio prawa karnego. Jeżeli skazany na karę pozbawienia wolności zamierza uciec z więzienia, ryzykuje skazaniem za kolejne przestępstwo opisane w art. 242 k.k.

Osoba niewywiązująca się z obowiązków związanych z dozorem elektronicznym, np. oddalająca się ze wskazanego przez sąd miejsca, w którym powinna się znajdować w określonym przedziale czasowym, naraża się na cofnięcie zgody na odbywanie kary w formie wolnościowej i powrót do zakładu karnego (art. 43zaa § 1 pkt 2 in media Kodeksu karnego wykonawczego; jeden z serii przepisów o charakterystycznej numeracji). Nie wydaje się dopuszczalne dodatkowe sankcjonowanie takich naruszeń przez obarczanie tej osoby – poza uchyleniem zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego – odpowiedzialnością karną za kolejne przestępstwo, sprowadzające się, w istocie rzeczy, do naruszenia obowiązków swoistego okresu próby, tj. wykonywania kary poza murami zakładu karnego, w iście rodzinnych, domowych warunkach.

Wnioski:

Wystarczającą formą reakcji systemu prawnego na naruszenie prawa, o którym mowa w wyjściowym pytaniu skierowanym do Sądu Najwyższego, będzie cofnięcie zgody na wykonywanie kary w systemie dozoru elektronicznego i umieszczenie skazanego w zakładzie karnym, bez pociągania go do odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 242 k.k., którego znamion osoba ta nie wyczerpała.


Foto: Dogmaty Karnisty

Podobne tematy

1 komentarz

Wojciech 17 grudnia 2016 - 15:34

Chciałbym się zapytać o jedną rzecz. Jaka jest różnica między Art.242 § 2 i Art.242 § 3 ? Oba paragrafy brzmią jakby karane było to samo, tylko opisano to w inny sposób.

Reply

Co o tym sądzisz?