Start Zdarzenia …ciała zmartwychwstanie. Ocena prawna zamrożenia ciała

Umarłych czeka to, czego się nie spodziewają i o czym nie mniemają

Heraklit, fragm. B27 (Diels-Kranz)

…ciała zmartwychwstanie. Ocena prawna zamrożenia ciała

przez Dogmaty Karnisty

Nastolatka z Wielkiej Brytanii poprosiła lekarzy o zamrożenie jej ciała i przechowanie go w nadziei na lepsze jutro. Dziewczyna była śmiertelnie chora i lekarze nie dawali jej szans na przeżycie.

Zainteresowanie kriogeniką skłoniło nastolatkę do wyrażenia nietypowej prośby:

Mam tylko 14 lat i nie chcę umierać, ale wiem, że to się stanie. Myślę, że zamrożenie ciała daje mi szansę na wyleczenie w przyszłości, możliwe, że nawet za kilkaset lat. Nie chcę być pochowana pod ziemią. Chcę żyć i to żyć długo. Myślę, że w przyszłości uczeni znajdą lekarstwo na mojego raka i mnie obudzą. Chcę mieć tę szansę. To moje życzenie.

M. Kossobudzka, Chora na raka 14-letnia dziewczynka została zamrożona po śmierci. Zgodę musiał wydać brytyjski sąd

Sąd w Londynie poparł prośbę dziewczyny (w sensie prawnym: zgodził się na to, by matka zadysponowała ciałem zmarłej córki zgodnie z jej wolą). Procedura zamrożenia ciała po śmierci nastolatki odbyła się w Stanach Zjednoczonych. Prywatna firma zamroziła jej ciało na zawsze za 37 tysięcy funtów.

W omawianej sprawie doszło do zamrożenia ciała człowieka już po jego śmierci, a więc de facto procedurze zamrożenia zostały poddane ludzkie zwłoki.

Nie doszło więc do ataku na życie nastolatki, przypadku tego nie można rozpatrywać w kategoriach przedwczesnego pozbawienia życia człowieka czy eutanazji.

Niekonwencjonalny pogrzeb

Tego typu działania wykonane na osobie nieżyjącej, gdyby podobna sprawa zdarzyła się w Polsce, można by rozpatrywać w kontekście znieważenia zwłok ludzkich, co jest przestępstwem opisanym w art. 262 Kodeksu karnego, bądź przynajmniej jako naruszenie przepisów administracyjnych określonych w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz.U. 2015, poz. 2126, tekst jednolity ze zm.). Przykładowo, art. 12 tej ustawy określa, w jakich miejscach dopuszczalne jest chowanie zmarłych:

Art. 12. 1. Zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane także w kolumbariach.
2. Przenoszenie lub przewożenie zwłok w otwartych trumnach jest wzbronione.
3. Groby ziemne, groby murowane i kolumbaria przeznaczone na składanie zwłok i szczątków ludzkich mogą znajdować się tylko na cmentarzach.

Zamrożona nastolatka, mająca w świetle prawa status ludzkich zwłok, musiałaby zostać pochowana w grobie ziemnym, grobie murowanym bądź w katakumbach. Czy specjalnie przygotowane silosy ze stosowną aparaturą utrzymującą odpowiednią temperaturę zwłok mogłyby zostać uznane za katakumby lub grób murowany? Czy tego typu procedura nie jest, wręcz przeciwnie, ucieczką przed pochowaniem w „klasycznym” grobie? (zob. materiał prasowy na temat instytutu kriogeniki).

Zgodnie z art. 12 ust. 3 wspomnianej ustawy, grób musi znajdować się na cmentarzu. Pochowanie zamrożonej nastolatki w laboratorium prywatnej firmy de lege lata nie spełniłoby tego warunku. A może należałoby dopuścić, przy spełnieniu określonych warunków sanitarnych, funkcjonowanie prywatnych „cmentarzy” przeznaczonych do przechowywania ludzi pośmiertnie zamrożonych?

Postępowanie ze zwłokami ludzkimi w sposób niezgodny z przepisami o chowaniu zmarłych może być podstawą do uznania danego czynu za umyślne znieważenie zwłok w rozumieniu art. 262 k.k.

Wspomniana ustawa nie jest jedynym wyznacznikiem standardów postępowania z ludzkimi zwłokami. Wystarczy wskazać tu przykładowo przepisy dotyczące pobierania tkanek i narządów ludzkich do przeszczepu bądź wykorzystanie zwłok w celach dydaktycznych przez studentów medycyny. Istotne są również nieskodyfikowane, a powszechnie przyjęte w danym kręgu kulturowym sposoby obchodzenia się z ciałem człowieka po jego śmierci.

Postępowanie ze zwłokami człowieka zgodnie z wolą umierającego w taki sposób, że nie prowadzi to do konsekwencji oczywiście sprzecznych z odczuciami społecznymi (np. pośmiertny kanibalizm), nie pozwala uznać danego czynu za znieważenie zwłok; wola czy zgoda osoby umierającej na określone potraktowanie jej ciała (np. zgoda na uczynienie go surowcem w procedurze transplantacji) uchyla bezprawność czynu.

Przykładowo, wycięcie serca zmarłego kapłana i pochowanie go odrębnie od innych części ciała, w krypcie przy figurze Chrystusa Króla Wszechświata, na jego życzenie wyrażone w testamencie, nie jest czynem społecznie szkodliwym i nie wyczerpuje znamion znieważenia zwłok ludzkich (zob. Sprawy sercowe, wpis z 16 maja 2014 r.)

Zabójstwo przez zamrożenie

Gdyby jednak do zamrożenia ciała człowieka doszło przed jego śmiercią, mielibyśmy do czynienia na gruncie polskiego prawa karnego z umyślnym zabójstwem lub w ostateczności z uprzywilejowanym zabójstwem eutanatycznym, tj. zabiciem człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego (art. 150 k.k.).

Obietnica nieśmiertelności nie ma bowiem w tym wypadku żadnego pokrycia w faktach.

Według aktualnego stanu wiedzy medycznej, człowiek nie przeżyje takiego zabiegu i nie da się go skutecznie przywrócić do życia wskutek odmrożenia; poddanie go opisanej procedurze byłoby równoznaczne ze spowodowaniem śmierci.

Nie da się twierdzić, że opisana działalność jedynie przesuwa śmierć człowieka na inny moment, odwleka ją w czasie do nieznanej przyszłości; jest w pewnym sensie śmiercią „pod warunkiem” (pod warunkiem, że nigdy nikt nie znajdzie lekarstwa na ludzką śmiertelność). Konsekwentnie, skoro nie ma dowodu, że na pewno tak się nie stanie, to karalność czynu powinna zostać wyłączona?

Wydaje się, że nie, mamy tu bowiem do czynienia z wyrazem pewnej wiary: naukowcy będą kiedyś w stanie wskrzesić z martwych człowieka oczekującego na ten moment w stanie pośmiertnej hibernacji. Jest to kategoria etyczna i religijna, nie usuwa jednak z pola widzenia faktu, że człowiek zamrożony przestał żyć. Wyznanie wiary w określonym kontekście kulturowym zasługuje na szacunek, a umów należy dotrzymywać: ciało nastolatki musi być mrożone na wieki wieków. Amen.

Przyszłość jest niepewna, rozwój nauki – dynamiczny, a naukowcy już nie raz nas zaskoczyli.

Rozwój technologiczny i związany z nim rozwój medycyny jest wyzwaniem dla filozofii, etyki czy prawa karnego. Warto puścić wodze wyobraźni. Wyobraźmy sobie, że zamrażanie ludzkich ciał stanie się kiedyś powszechnie stosowaną praktyką leczniczą: po 20-30 latach dany obiekt zostaje odmrożony i skutecznie przywrócony do życia, w międzyczasie lub po tym czasie wdrażane jest jego leczenie.

Jaki będzie status ciała człowieka w tym specyficznym stanie wegetatywnym? Jest dalej żyjącym człowiekiem i można pozbawić go życia w rozumieniu art. 148 k.k.; ma status ludzkich zwłok czy też mamy tu do czynienia z zupełnie nową sytuacją, wymagającą autonomicznej regulacji prawnej (podobnie jak dzieje się w przypadku ludzkich zarodków in vitro lub ludzkich istot w prenatalnej fazie rozwoju).

Te i wszystkie inne, jeszcze niepostawione pytania, których się nie spodziewamy i o których nawet nie mniemamy, dopiero przed nami.


Foto: Pixabay.com

Podobne tematy

2 komentarze

Anonimowy 22 listopada 2016 - 11:26

Moją pierwszą intuicją jest, że status takich podmiotów (jeśli uznamy, że nie jest to wyłącznie, nawet jeśli podlegający specyficznej ochronie, przedmiot, zwłoki) winien być odrębnie uregulowany, tak jak zarodki z in vitro czy istoty ludzkie w fazie prenatalnej.

M.

Reply
Anonimowy 22 listopada 2016 - 15:27

Dzień dobry, proponuję temat na kolejny wpis: odpowiedzialność w przypadku szkody/przestępstwa/wykroczenia spowodowanego przez urządzenie autonomiczne np. robota, samojeżdżącą Teslę itp. 🙂

Reply

Co o tym sądzisz?