Start Nauka 30 lat więzienia? Dlaczego nowa kara nie ma sensu

30 lat więzienia? Dlaczego nowa kara nie ma sensu

przez Dogmaty Karnisty

Minister Sprawiedliwości zaproponował, aby zaostrzyć i „uelastycznić” katalog kar przewidzianych w Kodeksie karnym przez wprowadzenie możliwości orzekania kary pozbawienia wolności w wymiarze do 30 lat, a także dopuścić możliwość orzekania kary więzienia na jeden tydzień.

O propozycjach można przeczytać tutaj: Ziobro zapowiada zaostrzenie prawa karnego. Do więzienia nawet na trzydzieści lat

Trzy kondygnacje

Przypomnijmy, że w aktualnym stanie prawnym Kodeks karny daje możliwość orzekania kary pozbawienia wolności, w zależności od sankcji grożącej za popełnienie konkretnego przestępstwa, w przedziale od miesiąca do co najwyżej 15 lat, albo kary 25 lat pozbawienia wolności, albo kary dożywotniego pozbawienia wolności (zob. art. 32 w zw. z art. 37 k.k.). Tylko w wyjątkowych wypadkach, w sytuacji nadzwyczajnego obostrzenia kary oraz przy orzekaniu kary łącznej, ustawa zezwala na wymierzenie kary pozbawienia wolności na maksymalnie 20 lat (zob. art. 38 § 2 i art. 86 § 1 k.k.).

Oznacza to przykładowo, że sprawca zgwałcenia w typie podstawowym, które zagrożone jest karą więzienia w przedziale od lat 2 do 12 (art. 197 § 1 k.k.), może zostać pozbawiony wolności np. na:

  • 2 lata,
  • 3 lata i 3 miesiące,
  • 5 lat,
  • 10 lat i 4 miesiące,
  • albo trafić do zakładu karnego na lat 15, 16 lat i 7 miesięcy bądź nawet na 18 lat w ramach nadzwyczajnego obostrzenia kary. 

Kara pozbawienia wolności wymierzana jest w jednomiesięcznych jednostkach czasu (wielokrotność jednego miesiąca), a zatem nie jest możliwe wymierzenie kary w tygodniach bądź dniach.

Poza karą pozbawienia wolności wymierzaną „zakresowo” w przedziale od miesiąca do lat 15, Kodeks karny przewiduje dwa inne rodzaje kary więzienia, określone „punktowo” jako okres 25 lat bądź dożywocia. Z takim przypadkiem mamy do czynienia np. w ramach sankcji za zabójstwo, które jest zagrożone karą pozbawienia wolności, wymierzaną zakresowo w przedziale od 8 do 15 lat, albo karą 25 lat pozbawienia wolności, albo karą dożywotniej izolacji (art. 148 § 1 k.k.).

Minister proponuje, by aktualna, trzykondygnacyjna struktura kar pozbawienia wolności (do lat 15, 25, dożywocie) została zastąpiona rozwiązaniem polegającym na rozszerzeniu granic kary zakresowej, która byłaby wymierzana, w zależności od typu przestępstwa, na okres od tygodnia do 30 lat. Drugą i zarazem ostatnią kondygnacją w strukturze kar pozbawienia wolności byłoby dożywotnie więzienie.

Co ciekawe, w materiale prasowym przytoczone zostały pozytywne opinie o pomyśle Ministra Sprawiedliwości, wyrażone przez przedstawicieli środowisk sędziowskich.

Rozwiązanie zwiększy sędziowską swobodę, wyeliminuje dylematy, czy wymierzyć sprawcy karę 15 czy 25 lat pozbawienia wolności oraz pozwoli w sposób bardziej adekwatny karać recydywistów – mówią sędziowie cytowani w artykule.

“Milionerzy”

Zauważmy, że w aktualnym stanie prawnym – poza wskazanymi wcześniej, specyficznymi wyjątkami, które nie wpływają na tok prowadzonej obecnie analizy – nie jest możliwe wymierzenie np. sprawcy zbrodni, zagrożonej karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat albo karą surowszą, kary 19 lat, 24 lat, 29 lat czy 35 lat pozbawienia wolności.

Sędzia musi zdecydować, czy sprawca powinien spędzić w więzieniu maksymalnie 15 lat, czy też zasługuje na bardziej dolegliwą karę w postaci 25-letniej bądź nawet dożywotniej izolacji.

Nie ma rozwiązania pośredniego; nie jest dopuszczalne wymierzenie zabójcy np. kary 22 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Rozwiązanie to, wbrew pozorom i sugestiom Ministra Sprawiedliwości, a także wtórującym mu sędziom wypowiadającym się w prasie, posiada bardzo racjonalne i uzasadnione empirycznie podstawy.

Mechanizm funkcjonujący w ramach wymiaru kary za popełnienie przestępstwa można zilustrować z odwołaniem się do zasad popularnego teleturnieju „Milionerzy”. Zawodnik odpowiadał na 15 pytań o wzrastającym stopniu trudności. Poprawna odpowiedź na kolejne pytanie skutkowała podwojeniem (lub prawie podwojeniem) dotychczas wygranej kwoty. Za pierwsze pytanie można było wygrać 100 zł, ostatnie warte było milion zł. Gradację wartości poszczególnych pytań przedstawia poniższa grafika.

Gradacja kar w klasycznej wersji “Milionerów”

Zauważmy, że po udzieleniu 5 poprawnych odpowiedzi zawodnik wygrywał 1000 zł. Stawką kolejnego pytania było 2000 zł (100% więcej). Różnica między sumą wygraną po udzieleniu 5 poprawnych odpowiedzi (1000 zł) a stawką pytania 9 wynosiła aż 15 000 zł (15-krotność wartości pytania nr 5) itd.

Wyobraźmy sobie jednak, że zawodnik odpowiedział na 13 pytań i wygrał 250 tysięcy zł, natomiast kolejne pytanie nie jest warte pół miliona zł, lecz 266 000 zł.

„Wartość” 16 000 zł na etapie pytania nr 10 jest zupełnie nieporównywalna do „wartości” tej samej kwoty na poziomie pytania nr 13. Mając na koncie 250 000 zł, kwota 15 000 zł nie czyni zawodnikowi większej różnicy. Przebicie musi być więc dwukrotne, aby zawodnik poczuł realną wartość kolejnej wygranej i chciał zaryzykować.

Opisany przypadek jest ilustracją zidentyfikowanego w naukach ekonomicznych prawa malejącej użyteczności krańcowej. W zależności od etapu gry zmienia się użyteczność tej samej kwoty pieniędzy – przy pytaniu nr 5 użyteczność 1000 zł jest bardzo wysoka, natomiast, mówiąc wprost, kwoty tej już się nie zauważa na końcowych etapach gry, gdy zawodnik dysponuje setkami tysięcy złotych.

Aktualna struktura sankcji

Prawo malejącej użyteczności krańcowej znajduje bezpośrednie zastosowanie w interesującym nas przypadku gradacji kar wymierzanych za popełnione przestępstwo. Funkcjonującą w obecnym systemie prawnym strukturę sankcji można zaprezentować w postaci następującej „drabinki”.

Przemyślana struktura sankcji według Kodeksu karnego z 1997 r.

Nietrudno dostrzec, że realna dolegliwość kary 2 lat pozbawienia wolności jest zupełnie inna w przypadku zagrożenia oscylującego między 6 miesiącami a 8 latami pozbawienia wolności, niż w wypadku czynu zabronionego zagrożonego karą od 8 lat pozbawienia wolności wzwyż. Jest to realna, łatwo uchwytna różnica, czy pójdzie się do więzienia na rok czy na 3 lata.

Jeśli jednak sprawcy już „na wejściu” grozi kara 8 lat pozbawienia wolności, nie ma uchwytnej różnicy między okresem 13 a 15 lat pozbawienia wolności (tak samo trudno jest uchwycić wartość 1000 zł, gdy wygrało się 125 000 zł).

Nie ma również żadnej różnicy w dolegliwości kary zróżnicowanej jedynie kilkoma miesiącami pozbawienia wolności, gdy sankcją za popełniony czyn mają być co najmniej 3 lata więzienia.

Prawo malejącej użyteczności krańcowej zastosowane w analizowanym wypadku prowadzi do wniosku, że dolegliwość (użyteczność ujemna) jednakowych jednostek czasu, o jakie może zostać powiększony wymiar wymierzanej kary, maleje wraz z podwyższaniem się granic ustawowego zagrożenia karą.

Z tego powodu jest to empirycznie uzasadnione, aby na pewnym szczeblu wzrastających zagrożeń karnych zróżnicować sankcję w sposób skokowy, zwiększając realną wartość (długość) jednostki wymiaru kary, tak aby wymierzenie dłuższego okresu kary pozbawienia wolności oznaczało dla sprawcy realny wzrost dolegliwości odbywanej kary. W aktualnym stanie prawnym granica ta jest usytuowana na poziomie 15 lat pozbawienia wolności.

Poniżej granicy 15 lat więzienia karę wymierza się, w obecnym stanie prawnym, zakresowo, gdyż różnice roku czy dwóch lat pozbawienia wolności mają w tym zakresie realne przełożenie na dolegliwość wymierzonej kary.

Po przekroczeniu granicy 15 lat więzienia należy dołożyć sprawcy jeszcze 10 lat pozbawienia wolności, aby dostrzegalna była różnica i realna dolegliwość obu rodzajów kar. Kolejną kondygnacją jest kara dożywotniego więzienia, która niesie ze sobą realny wzrost dolegliwości karnej w porównaniu do okresu 25-letniej izolacji.

Nie ma sensu się zastanawiać, czy sprawca zasługuje na karę 25 czy 28 lat pozbawienia wolności. Na tym pułapie zagrożenia karnego 3-letnia różnica okresu izolacji nie ma realnego znaczenia (dolegliwość kary 25, 28 i 31 lat pozbawienia wolności jest niemalże identyczna, gdyż ujemna użyteczność 3-letniego okresu pozbawienia wolności na tym pułapie sankcji zmalała prawie do zera). Dlatego właśnie najsurowsze kary nie są orzekane zakresowo (sąd nie decyduje, czy wymierzyć 28 lat czy 29 lat i 3 miesiące więzienia), lecz są wybierane ze sztywnego zestawu kar określonych punktowo (25 lat albo dożywotnie więzienie).

Po uszczegółowieniu, aktualna struktura sankcji przedstawia się zatem następująco:

Gradacja zakresowo-skokowa kar w Kodeksie karnym z 1997 r.

Po prawej stronie grafiki, za pomocą granatowych klamerek zostały zaznaczone granice klasycznych zagrożeń karą pozbawienia wolności (np. od miesiąca do roku, od 6 miesięcy do lat 8, od 3 do 15 lat itd.). Kondygnacje kar punktowych zostały oznaczone poziomymi liniami prostymi (25 lat i dożywotnie więzienie).

Proponowana struktura sankcji

Komentowany pomysł Ministra Sprawiedliwości sprowadza się do rozszerzenia granic kary pozbawienia wolności wymierzanej zakresowo. Górnym pułapem sankcji ma być okres 30-letni. Grafika ilustrująca to rozwiązanie prezentuje się następująco:

Proponowane granice kary pozbawienia wolności wymierzanej od miesiąca do 30 lat.

Nie wiadomo, jakich przestępstw miałoby dotyczyć podwyższenie górnej granicy ustawowego zagrożenia karą oraz czy Minister Sprawiedliwości skłonny byłby zrezygnować całkowicie z ulokowania górnych granic niektórych sankcji na poziomie 15, 20 czy 25 lat pozbawienia wolności (stąd widniejące na schemacie znaki zapytania).

Jak mieliśmy okazję zobaczyć, zaproponowane rozciągnięcie sankcji w ramach kary pozbawienia wolności orzekanej zakresowo nie posiada dostatecznego uzasadnienia.

Z uwagi na malejącą krańcową dolegliwość poszczególnych okresów kary więzienia, nie ma uchwytnej różnicy między karą 25 lat i 28 lat pozbawienia wolności. Co więcej, przy takim ukształtowaniu granic rodzajowej kary pozbawienia wolności zasada wymierzania kar w miesiącach i latach staje się w pełni kuriozalna.

  • Jak sąd ma uzasadnić, że zgodnie z dyrektywami wymiaru kary wymierzył trafnie karę 28 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, a nie karę 27 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności?
  • Jakie okoliczności mają zadecydować o zróżnicowaniu surowej kary izolacyjnej o dwa czy siedem miesięcy?
  • Jak skontrolować taki wymiar kary w toku kontroli instancyjnej?

Po przekroczeniu pułapu sankcji związanego z realnym zmniejszeniem się dolegliwości poszczególnych jednostek czasu, w których wymierza się karę pozbawienia wolności, karę należy wymierzać na podstawie sankcji określonej punktowo, a nie zakresowo. Aktualnie obowiązujący Kodeks karny czyni zadość tej zasadzie; nie prowadzi do fikcji, że karę się wymierza, a nie orzeka na chybił trafił. 

Przeskok z poziomu 15 lat na poziom 25 lat pozbawienia wolności wymaga nagromadzenia odpowiedniej ilości okoliczności obciążających, które w sumie pozwolą wymierzyć sprawcy dolegliwszą karę.

Podejmowanie decyzji, czy kara powinna wynosić 15 czy 16 lat; 24 czy 25 lat, byłoby albo stratą czasu, albo czystą loterią, albo czystą fikcją.

Jeśli bardzo się pragnie, tak jak Minister Sprawiedliwości, zaostrzać sankcje karne (czy jest sens to czynić, to już dyskusja na inną okazję), należałoby wprowadzić do Kodeksu karnego nowego rodzaju kary orzekane punktowo, a nie zakresowo, np. karę 20 lat pozbawienia wolności i karę 30 lat pozbawienia wolności. Wymagałoby to, co oczywiste, głębokiego przemyślenia zagrożeń karnych opisanych w części szczególnej Kodeksu karnego, gdyż proponowana zmiana byłaby decyzją kryminalizacyjną, która powinna zostać wiarygodnie uzasadniona.

Nie da się tego wszystkiego zbadać, przemyśleć, skonsultować i rzetelnie odzwierciedlić w tekście ustawy karnej w ciągu miesiąca.

Omawiane, właściwsze ekonomicznie i społecznie rozwiązanie ilustruje alternatywny do poprzedniego schemat:

Lepsze ujęcie zakresowo-skokowe, uwzględniające nowe rodzaje kar długoterminowego więzienia.

Jak widać, poszczególne kondygnacje kar najsurowszych oddzielone są okresami 5-letnimi. Wydaje się, że krańcowa użyteczność tej jednostki czasu nie minimalizuje się aż tak bardzo jak okresy kilkumiesięczne czy dwu-trzyletnie po przekroczeniu pułapu 15 lat pozbawienia wolności.

Co z tego wynika?

Wziąwszy pod uwagę ekonomicznie uzasadnioną gradację nagród z teleturnieju „Milionerzy”, należy opowiedzieć się za bezpodstawnością rozwiązania zmuszającego sędziów do miarkowania dolegliwości kary w jednomiesięcznych czy nawet jednoletnich jednostkach czasu, gdy wymierzona ma być kara przekraczająca 15 lat pobawienia wolności. Nie da się bowiem uzasadnić, dlaczego została wybrana właśnie taka kara (czemu 27 a nie 28 lat pozbawienia wolności).

Zróżnicowanie kary w jednoletniej czy nawet kilkuletniej jednostce czasu, gdy mowa o karach najsurowszych, nie spełnia celów sankcji karnej, gdyż nie przekłada się na realnie uchwytną i odczuwaną z powodu takiego zróżnicowania dolegliwość wymierzonej sprawcy kary.


Składam podziękowanie Pawłowi Marcinowi Dudkowi z Uniwersytetu Jagiellońskiego, za pomoc w adekwatnym nazwaniu mechanizmu malejącej, krańcowej użyteczności.


Cover-foto: Kolaż elementów graficznych programu “Milionerzy” (M.M.)
Grafiki w tekście: M.M.

Podobne tematy

15 komentarzy

Jan Kluza 7 marca 2016 - 20:39

Podobnym zjawiskiem między zależnością rozmiaru dolegliwości a jego skutecznością w ekonomii jest krzywa leffera odnośnie podatków.

A jednak, ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie kary terminowej do 20 lat PW w przypadkach związanych z obostrzeniem i karą łączną.
Typowa dla ZB represyjność, ma tu jednak uzasadnienie. Nie zgodzę się z tezą, że miedzy 27 a 30 lat PW nie ma różnicy. Nie znajduję natomiast uzasadnienia dlaczego obecnie między górną granicą terminowej kary PW a 25 PW jest rozstrzał aż 10 lat. W tym przypadku zdecydowanie potrzebna jest pośrednia "stawka". Jak wynika z wypowiedzi sędziów, którzy raczej nie pałają miłością do ministra, nie są sporadycznymi przypadkami sytuacje, kiedy należałoby wymierzyć karę miedzy 15 a 25 L PW.
Po drugie, każde rozwiazanie które wzmocni władzę sędziego jest dobre, ponieważ obecnie sędziowie są związani czasem zbyt mocno śmiesznymi stawkami kar, jak np kara PW za 133 kk, która może trwać min. miesiąc (samo funkcjonowanie tego przepisu to skandal, hańba, zaprzaństwo no ale).

Reply
Kamil 15 maja 2019 - 19:16

Czy 27 lat czy 30 lat, to dla skazanego nie będzie miało większego znaczenia tak naprawdę. Ale już dla państwa tak, bo niestety wszystko kosztuje i te 3 lata zrobią na pewno dużą różnicę (liczoną w tysiącach, jak nie dziesiątkach tysięcy zł).

Reply
Anonimowy 7 marca 2016 - 20:47

Nonsensowność proponowanej zmiany ani trochę nie dziwi, bo stoją za nią racje czysto populistyczne. Problemem o znaczeniu fundamentalnym nie jest tutaj konkretne rozwiązanie prawne, ale to co za nim stoi. Współczesny sposób postrzegania prawa karnego i jego roli zupełnie rozmija się z tym jak postrzega je społeczeństwo. Poziom świadomości w tym zakresie jest wręcz fatalny i bez szeroko zakrojonych działań edukacyjnych nie jest możliwa dalsza racjonalizacja rozwiązań prawnokarnych, a w dłużej perspektywie być może nawet ich utrzymanie. Ludzie chcą igrzysk i dopóki ktoś im nie wyjaśni, że ów igrzyska są zbyt kosztowne, a i pozytywne ich skutki niewielkie, co kilka lat rządzić będzie partia, która igrzyska organizuje.

Reply
RJ 11 marca 2016 - 14:53

Bardzo interesująca analiza. Porównanie do "Milionerów" działa na wyobraźnię. Jeżeli mogę zasugerować temat, którym warto by było się zająć w podobny sposób, to byłaby to filozofia polskiego systemu kary łącznej. Jest ona często atakowana, także przez prawników, jako premiowanie przestępcy przez stosowanie zasady "popełnij więcej przestępstw, a dostaniesz mniejszą karę".

Reply
bardakon 13 marca 2016 - 15:53

O ile faktycznie nie ma sensu wymierzenie kar w miesiącach, czy pojedynczych latach przypadku wysokich kar, ponieważ tych "krańcowa użyteczność" jest niezauważalna, to jednak w przypadku kary 15 lat a 25 lat rozstrzał jest bardzo duży. Wyobrażam sobie sytuacje, kiedy 15 lat to za mało, a 25 za dużo i w przypadku dołożenia "10 lat" krańcowa dolegliwość w opinii sądów jest zbyt duża.

Ja bym pogłębił tę analizę – o krańcową użytecznosć kary ale nie tylko w spekcje dolegliwości kary, ale resocjalizacji/izozacji i kosztów z tym związanych.
Wtedy model Gossena może mieć pełne zastosowanie, bo dojdziemy do wniosku że są kary, których użyteczność jest ujemna – wielkie (długotrwałe) koszty nie usprawiedliwiają trzymania delikwenta za murem, bo to czy wypuści się go po 15 latach, czy 20 nie me znaczenia. On nie będzie lepszy po kolejnych pięciu latach, ale koszty jego pobytu da się konkretnie wyliczyć.

Reply
Anonimowy 13 marca 2016 - 20:03

Proponuje Pan jak zrozumialem rachunek porownawczy znany z mikroekonomii polegajacy na porownaniu krancowych kosztow z krancowymi przychodami.
Proszę jednak zwrocic uwage,ze w przedstawionym przypadku chodzi nie o przychody i mozliwe dla zrownywania z nimi koszty, a o uzytecznosc. Sa to inne zagadnienia i analiza marginalna przy analizie dolegliwosci dla jednostki (a nie jej przychodach z tego) moglaby zaprowadzic na manowce.

Reply
Anonimowy 13 marca 2016 - 20:05

Krzywa laffera nie ma zadnego zwiazku z uzytecznoscia. Procz tego,ze kresli sie ja dwuwymiarowo

Reply
Culhane 14 marca 2016 - 23:31

Suma występków swoją szkodliwością może przekroczyć pułap właściwy dla zbrodni. Tymczasem sądy mają związane ręce. Jeżeli jest przewidziane ustawowe maksimum wymiaru kary, sędziowie relatywizują różne zachowania wyczerpujące znamiona tego samego czynu zabronionego jako bardziej lub mniej szkodliwe, uznając że jedno zasługuje na 1/6 ustawowego poziomu represji, a inne na 3/4. Uważam, że kara pozbawienia wolności od lat 8 do 15 powinna być wymierzana tylko w latach, zaś w wyższym wymiarze jedynie o 5 lat (tj. 20 lat, 25 lat oraz dożywotnie pozbawienie wolności). W przeciwnym razie sądy karne uzasadniając wymiar kary będą wykonywać żmudną pracę, podobną do sądów cywilnych orzekających o "odpowiedniej" wysokości zadośćuczynienia.

Reply
Mikołaj Małecki 15 marca 2016 - 08:42

Z pewnością o tym napiszę, bo mechanizm wydaje się podobny (zob. wpis: bardakon 13 marca 2016 15:53).

Reply
bardakon 17 maja 2018 - 09:14

Widzę, że komentarz przydał się też w publikacji prasowej 🙂 DGP “Wymiar kary jak w milionerach” 17.05.2018

Reply
Mikołaj Małecki 15 marca 2016 - 08:50

Bardzo celna uwaga. Z pewnością są takie sytuacje, gdzie jedynym celem kary będzie izolacja danej osoby od społeczeństwa na zawsze, bez względu na cele resocjalizacyjne – stąd dożywotnie pozbawienie wolności. Natomiast jeśli zakładamy, że izolacja ma być terminowa i okres pozbawienia wolności ma odpowiadać zakładanej dolegliwości i celom resocjalizacyjnym, to rzeczywiście – z jednej strony – kara nie jest bardziej dolegliwa, gdy trwa 22 zamiast 20 lat (z powodów omówionych w poście), z drugiej strony – jak Pan zauważył, te dodatkowe 2 lata nie sprawią, że cele resocjalizacyjne będą lepiej spełnione. I kwestia izolacji też nie ma znaczenia – w porównaniu do 20 lat już spędzonych w zakładzie karnym 2 lata nie czynią różnicy.

Reply
Maciej Kacprzak 23 marca 2016 - 16:04

Ja, podobnie jak moi współdyskutanci, uważam że problemem jest duży odstęp czasowy pomiędzy karą 15 a 25 lat. Zasadne byłoby zatem bądź wprowadzenie dodatkowego punktowego wymiaru 20 lat bądź podwyższenie maksymalnego wymiaru pierwszej "kondygnacji" bo również dostrzegam problem sumy występków dla których granica 15 lat jest zbyt niska.

Reply
Anonimowy 24 marca 2016 - 12:50

Problem z jakiej perspektywy kary:
1) Oddzialywania indywidualnoprewencyjnego
2) Oddzialywania ogolnoprewencyjnego
3) Izolacji jednostki od spoleczenstwa
4) Resocjalizacji jednostki?
Ad 1), 2) i 4) rozpoznawalna ex ante roznica miedzy 15 a 25 i 25 a karą dpz nic nie zmienia.
Wiec jest to tylko pozor problemu a nie realny problem.
Rzeklbym: modelowy przyklad argumentu o charakterze populizmu penalnego.

Reply
bardakon 2 kwietnia 2016 - 08:41

A co Pan myśli w tym kontekście o zagrożeniu jakie jest przewidziane w ustawie o podpisie elektronicznym (i innych ustawach również), gdzie ustawodawca przewidział tylko karę grzywny (czasem bardzo dużą do kilku mln zł) a potem od razu karę pozbawienia wolności a pomija zupełnie możliwość ograniczenia wolności. Czy tutaj też sędziowie nie mogą dojść do sytuacji, w której grzywna to za mało, a PW za dużo? Czy dopuszczalne z punktu widzenia systematyki Prawa Karnego jest taka konstrukcja?

Reply
Jan Kluza 30 czerwca 2016 - 16:03

Czy orientuje się Pan Doktor czy Ministerstwo wypuściło juz projkekt nowelizacji?

Reply

Co o tym sądzisz?