Start Studia Trzy podżegania, czyli czy karalne jest nakłanianie do zabicia kukły?

Trzy podżegania, czyli czy karalne jest nakłanianie do zabicia kukły?

przez Dogmaty Karnisty

Analiza skomplikowanych sytuacji związanych z podżeganiem i usiłowaniem udolnym oraz nieudolnym – trzy przypadki.

Czytelnik Dogmatów postawił następujące pytanie:

Dwaj koledzy (A i B) bawią się bronią palną, osoba A mówi do osoby B, aby strzeliła do będącej w ogrodzie osoby (osoba A wie, że to strach na wróble, i chce zrobić taki żart. Osoba B uważa, że to prawdziwa osoba, i strzela godząc się na jej śmierć). Jak będzie wyglądać odpowiedzialność karna osób przy takim zajściu? Osoba A – nie odpowiada karnie (bo nie miała zamiaru podżegania do dokonania czynu zabronionego, strzelenie do stracha generalnie nie jest przestępstwem i o tym wiedziała). Osoba B – odpowiada za usiłowanie nieudolne. Czy Pan identycznie widzi odpowiedzi? Pozdrawiam !

Analiza dogmatyczna problemu poniżej, dziękuję za ciekawe pytanie!

Sytuacja 1

Rozważmy najpierw sytuację opisaną przez Czytelnika. Autor pytania twierdzi, że osoba A nie odpowiada karnie, bo nie miała zamiaru nakłonienia innej osoby do dokonania czynu zabronionego (strzelenie do stracha na wróble nie jest przestępstwem). Osoba B odpowiada natomiast za usiłowanie nieudolne zabójstwa (art. 13 § 2 w zw. z art. 148 § 1 k.k.), gdyż oddała strzał do kukły sądząc, że jest to człowiek. (Pomijamy kwestię odpowiedzialności za posiadanie broni palnej).

Odpowiedzialność karna osoby B nie budzi wątpliwości i kształtuje się tak, jak zaproponował autor pytania.

Trudniejsza jest ocena prawna zachowania podżegacza. Dla uproszczenia wywodu, gdyż problematyka odpowiedzialności za niesprawcze postacie współdziałania jest skomplikowana sama w sobie, przyjmijmy trafne moim zdaniem założenie, że podżeganie jest dokonane w momencie skutecznego nakłonienia innej osoby do popełnienia czynu zabronionego (tzw. koncepcja quasi-skutkowa podżegania). Zachowanie osoby nakłonionej i jej odpowiedzialność karna nie wywiera wpływu na kwalifikację prawną czynu podżegacza.

W obowiązującym stanie prawnym autor pytania ma rację i osoba A nie zrealizowała znamion czynu zabronionego. Chęć nakłonienia innej osoby do strzelenia do stracha na wróble nie jest chęcią nakłonienia jej do “dokonania” czynu zabronionego polegającego na zabójstwie. Nie można też uznać tego czynu za nakłanianie kogoś do usiłowania nieudolnego zabójstwa.

Nie jest możliwe podżeganie do usiłowania. Możliwe jest wyłącznie podżeganie do dokonania, o czym przesądza art. 18 § 2 k.k. (“chcąc, aby inna osoba DOKONAŁA czynu zabronionego, nakłania ją DO TEGO”, czyli do dokonania).

Nie ma więc znaczenia, czy osoba B usiłowała zrobić to, do czego została nakłoniona ani w jakim zamiarze to robiła. Ważne jest to, że podjęła decyzję oddania strzału do stracha na wróble, o czym A doskonale wiedział (że jest to strach na wróble).

Należy dopowiedzieć, że karygodność usiłowania nieudolnego opiera się na tym, że sprawca tkwi w błędzie co do stanu faktycznego. Sprawca sądzi, że dokonanie jest możliwe, w rzeczywistości jednak jest ono niemożliwe. Jeżeli sprawca nie działa w błędzie, to jego zachowanie nie jest karygodne (nie jest “złe” strzelanie do stracha na wróble, jest natomiast złe strzelanie do kukły gdy się sądzi, że jest to żywy człowiek). Błąd co do faktów obciąża zatem wyłącznie strzelca, co wywieść można dodatkowo z art. 20 k.k. – każdy ze współdziałających odpowiada w granicach swojej umyślności lub nieumyślności, a więc także w granicach własnego błędu.

Sytuacja 2

Na kanwie postawionego pytania warto zastanowić się także nad sytuacją odwrotną:

Osoba A mówi do osoby B, żeby zastrzeliła człowieka przebywającego w ogrodzie. Osoba A jest przekonana, że jest tam człowiek, podczas gdy mamy do czynienia ze strachem na wróble. Osoba B doskonale wie, że strzela do kukły.

Zachowanie osoby B nie realizuje znamion żadnego czynu zabronionego, bo nie jest zakazane strzelanie do stracha na wróble.

Osoba A chce, żeby B dokonał czynu zabronionego, ponieważ A uroił sobie, że w ogrodzie jest człowiek. Osoba A zmierza do tego, aby nakłonić B do spowodowania śmierci człowieka, jednak nakłonienie B do zabójstwa jest w tym stanie faktycznym niemożliwe. Osoba B nie może powziąć zamiaru zabicia człowieka znajdującego się w ogrodzie, bo wie, że człowieka tam nie ma. Kwalifikacja prawna czynu osoby A to usiłowanie nieudolne podżegania do zabójstwa (art. 13 § 2 w zw. z art. 18 § 2 w zw. z art. 148 § 1 k.k.).

Zastosowanie ma w tym wypadku wspomniana wcześniej zasada, że błąd co do faktów obciąża tylko osobę, która tkwi w błędzie. Błąd dotyczy możliwości skutecznego nakłonienia B do zabójstwa (A sądzi, że B da się nakłonić do spowodowania śmierci człowieka, ale jest to niemożliwe, bo B wie, że w ogrodzie nie ma człowieka).

Sytuacja 3

Rozważmy jeszcze jeden wariant: tym razem obie osoby sądzą, że w ogrodzie jest człowiek. A nakłania B do zabicia człowieka, B się zgadza i oddaje strzał do stracha na wróble.

Kwalifikacja prawna czynu osoby B to usiłowanie nieudolne zabójstwa (tak jak w sytuacji 1).

Za co odpowiada podżegacz? Osoba A chce, żeby B dokonał zabójstwa i nakłania go do tego. Skutecznie! Osoba B została nakłoniona do zabicia człowieka. W omawianym stanie faktycznym nakłonienie B do popełnienia czynu zabronionego było możliwe, bo B sądził, że w ogrodzie jest człowiek (proszę porównać ten wypadek z sytuacją 2). Osoba A myliła się co do obecności w ogrodzie człowieka, lecz nie działała w żadnym błędzie co do możliwości nakłonienia B do zabójstwa: prawidłowo sądziła, że namówienie B do oddania strzału do człowieka może się powieść i tak właśnie się stało.

Osoba A nakłoniła B do spowodowania śmierci człowieka i chciała nakłonić B do spowodowania śmierci człowieka, więc odpowiada za dokonane podżeganie do zabójstwa (art. 18 § 2 w zw. z art. 148 § 1 k.k.).

Podobne tematy

5 komentarzy

Anonimowy 24 maja 2014 - 10:12

Rewelacja Panie Mikołaju ! Wszystko jak zawsze jasne, przejrzyste, czytelne zrozumiałe… . Odnośnie sytuacji 3 gdyż jest to zastanawiające, czy osoba podżegająca nie powinna odpowiadać z art. 22 KK "jak za usiłowanie nieudolne" ? (skoro czynu zabronionego tylko usiłowano dokonać- zabójstwa) Chociaż wskazał Pan na początku wywodu o problematyce niesprawczych postaci współdziałania 😉

serdecznie pozdrawiam !

Reply
Anonimowy 28 maja 2014 - 18:53

Nie jest tak lekko. Co do pierwszej sytuacji, to teoretycznie są spełnione znamiona podżegania, bo nakłaniający wie, że sprawca główny ma strzelić do stracha na wróble, ale jednocześnie chce, aby działał w przekonaniu, że strzela do człowieka. Czyli nakłania go do usiłowania nieudolnego, a więc – do czynu zabronionego. Oczywiście społeczna szkodliwość takiego zachowania jest minimalna, i nie wyobrażam sobie skazania.

Co do drugiego przypadku, zgadzam się, że podżegacz nieudolnie usiłował nakłonić do dokonania czynu zabronionego.

Z kolei wypadek trzeci to dokonane podżeganie, z zastosowaniem art. 22 par. 2, bo czynu zabronionego tylko usiłowano (nieudolnie) dokonać. W takiej sytuacji wypadałoby nadzwyczajnie złagodzić karę podżegaczowi.

Damian Tokarczyk

Reply
Anonimowy 28 maja 2014 - 19:19

Nie można nakłonic do "usiłowania nieudolnego" gdyż nakłonienie ma się odnosić w prawie karnym do dokonania czynu. Pan Mikołaj ma rację

Reply
Mikołaj Małecki 28 maja 2014 - 20:11

Moim zdaniem podżeganie ma być nakłanianiem "do dokonania" czynu zabronionego – tak bowiem stanowi art. 18 § 2 k.k., przy czym "dokonanie" musimy rozumieć ściśle – chodzi o dokonanie, a nie o przygotowanie czy usiłowanie. Podżegacz ma nakłaniać inną osobę do dokonania i chcieć dokonania, czyli w tym wypadku chcieć, aby inna osoba spowodowała śmierć człowieka. W omawianym kazusie osoba nakłaniająca nie chce, aby strzelający spowodował śmierć człowieka, dlatego nie realizuje znamion podżegania.

Co do art. 22 k.k. – nie wspominałem o nim dlatego, że okoliczności wskazane w tym przepisie nie wywierają wpływu na kwalifikację prawną podżegania. Art. 22 k.k. mówi jedynie, jak wymierzać karę za podżeganie

Reply
Anonimowy 28 sierpnia 2015 - 08:29

Panie Mikołaju! Proszę o pomoc szkoły krakowskiej.

1. Jeśli intraneus podżega do przestępstwa indywidualnego ekstraneusa, to nie ma w ogóle podżegania do przestępstwa indywidualnego, bo podżegany nie jest podmiotem zdatnym do dokonania czynu (np. funkcjonariusz publiczny nakłania kogoś, kto nim nie jest do 231 KK). –> Czy to należy nazwać usiłowaniem nieudolnym podżegania (bo nie-funkcjonariusz publiczny i nie może popełnić przestępstwa z 231 KK)?

2. Intraneus podżega ekstraneusa do przestępstwa w typie podstawowym, które ma charakter powszechny, a którego typem zmodyfikowanym jest przestępstwo indywidualne, którego podmiotem może być intraneus podżegacz (np. matka w trakcie porodu i pod wpływem jego przebiegu podżega ojca do dzieciobójstwa – kto za co odpowiada, skoro ojciec nie może popełnić dzieciobójstwa?)

Bardzo proszę o odpowiedź.

Reply

Co o tym sądzisz?