Start Nauka Nergal znowu uniewinniony

Nergal znowu uniewinniony

przez Dogmaty Karnisty

W poniedziałek 3 czerwca Sąd Rejonowy w Gdyni po raz kolejny uniewinnił Nergala od zarzutu obrażenia uczuć religijnych innych osób (przestępstwo z art. 196 k.k.).

Przypomnijmy: ponad pięć lat temu podczas koncertu muzycznego oskarżony podarł i rozrzucił stronice Pisma Świętego w kierunku publiczności, wypowiadając pod jego adresem kilka obelżywych uwag. Żadna z osób uczestniczących w koncercie nie poczuła się obrażona zachowaniem artysty. Do sieci internetowej trafił jednak filmik nakręcony w klubie przez dziennikarza „Gazety Świętojańskiej”. Jakiś czas po incydencie kilku internautów poczuło się urażonych zachowaniem oskarżonego. Skutkek w postaci obrażenia uczuć religijnych innych osób, od którego powstania zależy odpowiedzialnośc karna za występek z art. 196 k.k., nastąpił między innymi: w lutym 2008 r., w nieustalonym czasie pomiędzy dniem koncertu a początkiem 2008 r., w drugiej połowie 2009 r., w grudniu 2009 r. oraz na przełomie lat 2009/2010 (to znaczy w momencie zapoznawania się z filmem w internecie).

O sprawie możesz przeczytać szerzej we wpisach: Sprawa Nergala, Obraza niechcący, Glosa do uchwały w sprawie Nergala.

Sędzia uzasadniała wyrok uniewinniający stwierdzając, że Nergal co prawda działał w zamiarze ewentualnym znieważenia uczuć religijnych innych osób, ale tylko tych obecnych na koncercie, nie zaś  pokrzywdzonych występujących w tej sprawie, to znaczy widzów filmiku zamieszczonego w internecie. Sędzia podkreśliła, że na koncercie obowiązywał zakaz jego rejestracji i oskarżony miał prawo zakładać, że nie zostanie on w żaden sposób upubliczniony (zobacz notatkę prasową).

Mówiąc językiem prawniczym, sprawca co prawda przewidywał możliwość obrażenia uczuć religijnych innych osób, ale na taki skutek, jaki w rzeczywistości nastąpił (obrażenie publiczności poza koncertem), sprawca się nie godził. Nie było mu bowiem obojętne to, czy przebieg koncertu będzie filmowany i czy film przedostanie się do internetu, o czym świadczył zakaz rejestracji koncertu. Zamiar ewentualny (wynikowy) określony w art. 9 § 1 k.k. to nie tylko świadomość, że może dojść do skutku (jak błędnie pisze autor tego artykułu prasowego), ale także obojętność sprawcy w stosunku do skutku. W analizowanej sprawie artysta, mając świadomość możliwości spowodowania skutku, nie miał zamiaru spowodować danego skutku w dany sposób, to znaczy po zakończeniu znieważania Pisma Świętego i w ogóle po koncercie, w innym czasie i miejscu, przed zupełnie inną publicznością i w innej formie publicznego przekazu.

Uzasadnienie wyroku sądu rejonowego z 3 czerwca, które znam co prawda tylko z przekazu prasowego, uważam za słuszne. W tym samym kierunku argumentowałem w glosie do uchwały Sądu Najwyższego z 29 października 2012 r. (sygnatura akt I KZP 12/12), który na kanwie sprawy Nergala wypowiadał się o znamionach strony podmiotowej przestępstwa z art. 196 k.k. (zainteresowanym polecam glosę: „Orzecznictwo Sądów Polskich”, nr 2/2013, s. 140–145). Mam nadzieję, że od poniedziałkowego wyroku będzie apelacja i poznamy szczegółowe motywy, jakimi kierował się sąd rejonowy, a orzeczenie wraz z uzasadnieniem zostanie prędko opublikowane.

Podobne tematy

1 komentarz

Anonimowy 25 lipca 2013 - 23:26

Czy można dopuścić w tym przypadku aberratio ictus? Skoro sprawca działał z zamiarem wynikowym obrażenia uczuć religijnych osób zebranych na koncercie, a skutek nastąpił poza koncertem, to czy nie jest to sytuacja nieco podobna do tej, w której sprawca zabija osobę Q (która weszła na linię strzału), lecz jego zamiar nastawiony jest na pozbawienie życia osoby V? O ile dobrze pamiętam, SN przyjął, że sprawca zrealizował znamiona art. 148 k.k. – chciał zabić człowieka i dokonał tego, błąd co do zaistniałego przebiegu kauzalnego nie ma znaczenia, skoro ten typ czynu zabronionego nie konkretyzuje ściśle znamienia przedmiotu czynu.
Mam wrażenie, że sprawa jest analogiczna.

I druga kwestia: czy ewentualnie nie wchodzi w grę usiłowanie ukończone? Sąd ustalił zamiar, znamię czasownikowe zostało zrealizowane, nie nastąpił jedynie skutek (przyjmując, że musiał nastąpić u osób zebranych na koncercie).

Reply

Co o tym sądzisz?